123RF
Mężczyźni później niż kobiety zgłaszają się na badania i mają gorsze rokowania
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 03.11.2022
Źródło: NFZ
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Tagi: | Kamil Kuć, NFZ, mężczyźni, nowotwory, rak prostaty, rak pęcherza moczowego, rak prącia, rak nerki |
W ramach cyklicznej akcji profilaktycznej Narodowy Fundusz Zdrowia zwrócił uwagę na męskie nowotwory. Podkreślono, że w ich rozpoznaniu i leczeniu kluczową rolę odgrywa profilaktyka. Jednak mężczyźni częściej niż kobiety zaniedbują swoje zdrowie, zgłaszając się do lekarza dopiero wtedy, gdy występują dolegliwości bólowe.
W ramach cyklicznej informacyjnej akcji propagującej profilaktykę NFZ zwrócił uwagę na rozpoznawanie i leczenie nowotworów męskich.
Specjalista onkologii klinicznej z Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu dr Kamil Kuć zaznaczył, że co najmniej 30 proc. mężczyzn choruje bądź będzie chorowało na choroby męskich narządów moczowo-płciowych. Najczęstszy jest rak prostaty, a kolejne miejsca zajmują nowotwór pęcherza moczowego i nowotwór nerki. Natomiast rzadsze są nowotwory jądra i prącia, które – w przeciwieństwie do raka prostaty czy nerki – występują u osób w młodszym wieku.
– Podstawowe czynniki ryzyka można podzielić na modyfikowalne, w tym m.in. styl życia, czyli dieta, brak aktywności ruchowej, palenie tytoniu; oraz czynniki niemodyfikowalne, takie jak np. wiek. Nowotwory najczęściej występują u osób w wieku od 50 do 70 lat. To jest podstawowy czynnik ryzyka w przypadku raka prostaty, nerki czy pęcherza moczowego – zauważył dr Kamil Kuć.
Inne znane czynniki ryzyka to ekspozycja na substancje chemiczne w przypadku raka pęcherza moczowego czy wnętrostwo w przypadku raka jądra bądź infekcja HPV w przypadku raka prącia.
Specjalista onkologii klinicznej wyjaśnił, że profilaktyka pierwotna polega na unikaniu czynników ryzyka, na które jesteśmy w stanie wpłynąć, a więc właściwa dieta, aktywność fizyczna czy unikanie np. palenia tytoniu. Zaznaczył, że pozwala ona w 50 proc. uniknąć wystąpienia jakiegokolwiek nowotworu.
Profilaktyka wtórna opiera się na wykryciu nowotworu na etapie, gdy można go całkowicie wyleczyć. – To jest wczesna diagnostyka, reagowanie na symptomy, które daje organizm oraz systematyczne oznaczanie poziomu PSA, zwłaszcza u mężczyzn powyżej 40. roku życia oraz tych, którzy w rodzinie mieli zachorowania na raka prostaty – wskazał lekarz.
Ekspert podkreślił, że warto raz w roku zrobić USG jamy brzusznej oraz kontrolną analizę moczu. Dzięki temu możemy wykryć chorobę jeszcze na etapie wyleczalnym.
Specjalista onkologii klinicznej z Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu dr Kamil Kuć zaznaczył, że co najmniej 30 proc. mężczyzn choruje bądź będzie chorowało na choroby męskich narządów moczowo-płciowych. Najczęstszy jest rak prostaty, a kolejne miejsca zajmują nowotwór pęcherza moczowego i nowotwór nerki. Natomiast rzadsze są nowotwory jądra i prącia, które – w przeciwieństwie do raka prostaty czy nerki – występują u osób w młodszym wieku.
– Podstawowe czynniki ryzyka można podzielić na modyfikowalne, w tym m.in. styl życia, czyli dieta, brak aktywności ruchowej, palenie tytoniu; oraz czynniki niemodyfikowalne, takie jak np. wiek. Nowotwory najczęściej występują u osób w wieku od 50 do 70 lat. To jest podstawowy czynnik ryzyka w przypadku raka prostaty, nerki czy pęcherza moczowego – zauważył dr Kamil Kuć.
Inne znane czynniki ryzyka to ekspozycja na substancje chemiczne w przypadku raka pęcherza moczowego czy wnętrostwo w przypadku raka jądra bądź infekcja HPV w przypadku raka prącia.
Specjalista onkologii klinicznej wyjaśnił, że profilaktyka pierwotna polega na unikaniu czynników ryzyka, na które jesteśmy w stanie wpłynąć, a więc właściwa dieta, aktywność fizyczna czy unikanie np. palenia tytoniu. Zaznaczył, że pozwala ona w 50 proc. uniknąć wystąpienia jakiegokolwiek nowotworu.
Profilaktyka wtórna opiera się na wykryciu nowotworu na etapie, gdy można go całkowicie wyleczyć. – To jest wczesna diagnostyka, reagowanie na symptomy, które daje organizm oraz systematyczne oznaczanie poziomu PSA, zwłaszcza u mężczyzn powyżej 40. roku życia oraz tych, którzy w rodzinie mieli zachorowania na raka prostaty – wskazał lekarz.
Ekspert podkreślił, że warto raz w roku zrobić USG jamy brzusznej oraz kontrolną analizę moczu. Dzięki temu możemy wykryć chorobę jeszcze na etapie wyleczalnym.