Patryk Rydzyk
O raku endometrium podczas Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy ►
Autor: Agata Misiurewicz-Gabi
Data: 27.05.2022
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Rak endometrium to czwarty pod względem częstości występowania nowotwór u kobiet – po raku piersi, płuca i jelita grubego. Rosnąca tendencja zachorowalności na niego obserwowana jest niemal we wszystkich krajach europejskich.
Rak endometrium diagnozowany jest w Polsce każdego roku u 6 tys. kobiet. Bardzo niepokojące jest, że rośnie nie tylko zachorowalność, lecz także śmiertelność. Co trzeba zrobić, aby ograniczyć liczbę zachorowań i skuteczniej leczyć chore? Na te pytania odpowiadali eksperci podczas konferencji Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy zorganizowanej przez wydawnictwo Termedia.
– Najwyższe współczynniki zachorowalności notowane są w Polsce, na Litwie i Słowacji. Rak endometrium występuje głównie u kobiet po menopauzie, zwłaszcza po 60., 70. roku życia. W ostatnich latach gwałtownie wzrosła również w Polsce umieralność z jego powodu. Od 2005 r. w przypadku kobiet w wieku 64 lat zwiększyła się o 65 proc., a u kobiet powyżej 85. roku życia aż o 450 proc. To jest zdumiewająco dużo – mówiła prof. dr hab. Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Do ginekologa również w wieku senioralnym
Prof. dr hab. n. med. Joanna Didkowska dodała, że ok. 40 proc. nowotworów trzonu macicy związanych jest z otyłością, dlatego niezmiernie istotne jest edukowanie społeczeństwa m.in. na temat zdrowego odżywiania. Bardzo ważne pod kątem profilaktyki jest także wykonywanie przez kobiety, także po okresie rozrodczym, badań ginekologicznych. Stąd – jej zdaniem – należałoby przedłużyć górną granicę wykonywania badań przesiewowych w kierunku wykrywania raka szyjki macicy, która dziś wynosi 59 lat. Skłoniłoby to starsze kobiety do częstszych wizyt u lekarza, który w porę mógłby wykryć u nich niepokojące zmiany.
Dr Magdalena Władysiuk, prezes zarządu HTA Consulting, podkreśliła, że przyczyn wysokiej zachorowalności i umieralności Polek należy szukać zarówno w zbyt późnej diagnostyce, jak i profilaktyce. Jej zdaniem nieoceniona w tych kwestiach powinna być rola placówek POZ, które to powinny namawiać kobiety do wykonywania regularnych badań ginekologicznych. Ekspertka podkreślała znaczenie edukacji we wszystkich grupach wiekowych oraz rolę samorządów w uświadamianiu seniorów, że choroby nowotworowe można leczyć i wcześnie diagnozować.
O wadze profilaktyki i edukacji już na wczesnym etapie, m.in. w szkołach, mówiła także biorąca udział w panelu Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Z kolei prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej, jako główną przyczynę rozwoju tego nowotworu, oprócz otyłości, wskazał nadciśnienie tętnicze, a także coraz częstsze stosowanie hormonalnej terapii, zwłaszcza estrogenowej. W jego opinii element diagnostyki molekularnej powinien być zdefiniowany zarówno w zakresie badań histopatologicznych, jak i genetycznych. Problem w tym, że nie wszystkie placówki mają odpowiednie narzędzia diagnostyczne. W tym celu należałoby, jego zdaniem, utworzyć ośrodki kompleksowego leczenia raka endometrium. Powinna być też rozwijana onkogeriatria.
Na szczęście rak endometrium dobrze rokuje
Prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Ginekologicznej, konsultant wojewódzka w dziedzinie ginekologii onkologicznej w Zachodniopomorskiem, przypomniała, że rak trzonu macicy daje niepokojące i charakterystyczne objawy, takie jak krwawienie z dróg rodnych. – Jest to na szczęście nowotwór, który dobrze rokuje z tego względu, że pacjentki wcześnie się zgłaszają do lekarza i 70 proc. przypadków jest wykrywanych we wczesnym stadium zaawansowania. Niestety ciągle mamy te pozostałe 30 proc. nowotworów, które są późno wykrywane. W związku z pandemią odnotowaliśmy także spadek zgłaszalności kobiet na badania profilaktyczne, jakkolwiek świadomość pacjentek na temat tej choroby na przestrzeni dwóch ostatnich dekad znacznie się zwiększyła – powiedziała ekspertka.
Jakie są możliwości leczenia?
Prof. Anita Chudecka-Głaz przypomniała, że w Polsce są zarejestrowane dwie terapie dla dwóch rożnych grup pacjentek. To połączenie lenwatynibu (inhibitora kinaz tyrozynowych) oraz pembrolizumabu (przeciwciało anty-PD-1) w leczeniu przerzutowego raka trzonu macicy. Druga opcja to immunotrapia dostarlimabem w monoterapii w leczeniu nawrotowego i zaawansowanego raka endometrium.
– Dostarlimab jest lekiem bardzo skutecznym, dającym odpowiedź na poziomie 45 proc., przy czym duża część tych odpowiedzi jest na zasadzie kompletnej remisji radiologicznej, co przy dotychczas stosowanej chemioterapii się nie zdarza. Problem polega na tym, że te wspomniane terapie nie są w Polsce refundowane, a ich koszty są na tyle duże, że nie znam pacjentki, która mogłaby pozwolić sobie na tego typu leczenie z własnych środków. Także dla poszczególnych podmiotów wpisanie na RDTL tych leków przekracza ich możliwości finansowe – mówiła ekspertka.
Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania debaty.
– Najwyższe współczynniki zachorowalności notowane są w Polsce, na Litwie i Słowacji. Rak endometrium występuje głównie u kobiet po menopauzie, zwłaszcza po 60., 70. roku życia. W ostatnich latach gwałtownie wzrosła również w Polsce umieralność z jego powodu. Od 2005 r. w przypadku kobiet w wieku 64 lat zwiększyła się o 65 proc., a u kobiet powyżej 85. roku życia aż o 450 proc. To jest zdumiewająco dużo – mówiła prof. dr hab. Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Do ginekologa również w wieku senioralnym
Prof. dr hab. n. med. Joanna Didkowska dodała, że ok. 40 proc. nowotworów trzonu macicy związanych jest z otyłością, dlatego niezmiernie istotne jest edukowanie społeczeństwa m.in. na temat zdrowego odżywiania. Bardzo ważne pod kątem profilaktyki jest także wykonywanie przez kobiety, także po okresie rozrodczym, badań ginekologicznych. Stąd – jej zdaniem – należałoby przedłużyć górną granicę wykonywania badań przesiewowych w kierunku wykrywania raka szyjki macicy, która dziś wynosi 59 lat. Skłoniłoby to starsze kobiety do częstszych wizyt u lekarza, który w porę mógłby wykryć u nich niepokojące zmiany.
Dr Magdalena Władysiuk, prezes zarządu HTA Consulting, podkreśliła, że przyczyn wysokiej zachorowalności i umieralności Polek należy szukać zarówno w zbyt późnej diagnostyce, jak i profilaktyce. Jej zdaniem nieoceniona w tych kwestiach powinna być rola placówek POZ, które to powinny namawiać kobiety do wykonywania regularnych badań ginekologicznych. Ekspertka podkreślała znaczenie edukacji we wszystkich grupach wiekowych oraz rolę samorządów w uświadamianiu seniorów, że choroby nowotworowe można leczyć i wcześnie diagnozować.
O wadze profilaktyki i edukacji już na wczesnym etapie, m.in. w szkołach, mówiła także biorąca udział w panelu Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Z kolei prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej, jako główną przyczynę rozwoju tego nowotworu, oprócz otyłości, wskazał nadciśnienie tętnicze, a także coraz częstsze stosowanie hormonalnej terapii, zwłaszcza estrogenowej. W jego opinii element diagnostyki molekularnej powinien być zdefiniowany zarówno w zakresie badań histopatologicznych, jak i genetycznych. Problem w tym, że nie wszystkie placówki mają odpowiednie narzędzia diagnostyczne. W tym celu należałoby, jego zdaniem, utworzyć ośrodki kompleksowego leczenia raka endometrium. Powinna być też rozwijana onkogeriatria.
Na szczęście rak endometrium dobrze rokuje
Prof. dr hab. n. med. Anita Chudecka-Głaz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Ginekologicznej, konsultant wojewódzka w dziedzinie ginekologii onkologicznej w Zachodniopomorskiem, przypomniała, że rak trzonu macicy daje niepokojące i charakterystyczne objawy, takie jak krwawienie z dróg rodnych. – Jest to na szczęście nowotwór, który dobrze rokuje z tego względu, że pacjentki wcześnie się zgłaszają do lekarza i 70 proc. przypadków jest wykrywanych we wczesnym stadium zaawansowania. Niestety ciągle mamy te pozostałe 30 proc. nowotworów, które są późno wykrywane. W związku z pandemią odnotowaliśmy także spadek zgłaszalności kobiet na badania profilaktyczne, jakkolwiek świadomość pacjentek na temat tej choroby na przestrzeni dwóch ostatnich dekad znacznie się zwiększyła – powiedziała ekspertka.
Jakie są możliwości leczenia?
Prof. Anita Chudecka-Głaz przypomniała, że w Polsce są zarejestrowane dwie terapie dla dwóch rożnych grup pacjentek. To połączenie lenwatynibu (inhibitora kinaz tyrozynowych) oraz pembrolizumabu (przeciwciało anty-PD-1) w leczeniu przerzutowego raka trzonu macicy. Druga opcja to immunotrapia dostarlimabem w monoterapii w leczeniu nawrotowego i zaawansowanego raka endometrium.
– Dostarlimab jest lekiem bardzo skutecznym, dającym odpowiedź na poziomie 45 proc., przy czym duża część tych odpowiedzi jest na zasadzie kompletnej remisji radiologicznej, co przy dotychczas stosowanej chemioterapii się nie zdarza. Problem polega na tym, że te wspomniane terapie nie są w Polsce refundowane, a ich koszty są na tyle duże, że nie znam pacjentki, która mogłaby pozwolić sobie na tego typu leczenie z własnych środków. Także dla poszczególnych podmiotów wpisanie na RDTL tych leków przekracza ich możliwości finansowe – mówiła ekspertka.
Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania debaty.