OnkoRejs: tym razem na celowniku Karlskrona
Autor: Marta Koblańska
Data: 05.09.2017
Źródło: mat press/MK
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
9 września 2017 roku, o godzinie 18.00, w OnkoRejs po Bałtyku wypłynie z Basenu Prezydenta w Gdyni, 28 osób onkologicznych. Tym razem trasa jest do Karlskrony. Chorzy pokonają Bałtyk na żaglowcu Zawisza Czarny, będąc częścią załogi i pełniąc wachty nawigacyjne, kambuzowe, portowe i kotwiczne.
Inicjatywa ma na celu przełamanie stereotypów na temat choroby jaką jest rak. Chorzy pokonają Bałtyk na żaglowcu Zawisza Czarny, będąc częścią załogi i pełniąc wachty nawigacyjne, kambuzowe, portowe i kotwiczne. Będą sterować jednostką, stawiać i zrzucać żagle, cumować, szorować pokład, sprzątać rejony i wykonywać wszystkie czynności, które należą do pełnoprawnych załogantów. Dzięki temu pokażą, że można żyć z chorobą i dokonywać rzeczy, które nie są łatwe nawet dla w pełni zdrowego człowieka, że można pokonywać własne słabości, chorobę i czerpać radość z każdego dnia.
Różnorodność Załogantów (młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni, mieszkańcy dużych miast i wiosek, osoby, które wcześnie usłyszały diagnozę rak i Ci, których choroba była już zaawansowana, osoby, które są wiele lat po pierwszym leczeniu, i te, które walczyły bądź walczą z nawrotem) pokaże, że rak może dotknąć każdego i że właśnie dlatego tak istotne są badania profilaktyczne, bo tylko one mogą przyczynić się do wczesnego wykrycia choroby i wyleczenia.
Liczba osób chorych na nowotwory w Polsce stale rośnie. Nie ma chyba człowieka, który nie spotkałby osoby po przejściach onkologicznych. W związku z postępem medycyny coraz mniej przypadków tej choroby to przypadki śmiertelne. Jednakże w społeczeństwie cały czas pokutuje stygmatyzacja raka jako choroby śmiertelnej. Osoby chore nie są traktowane jako pełnowartościowi przedstawiciele społeczeństwa. Bardzo często są postrzegani jako osoby chorujące w zaciszu własnej sypialni lub szpitala, czekający na śmierć. Pokazanie, że osoby onkologiczne potrafią korzystać i cieszyć się z życia, marzyć i realizować te marzenia sprawi, że mit raka jako choroby zawsze śmiertelnej upadnie.
Żeglowanie jest bardzo podobne do procesu leczenia chorób onkologicznych. Tak samo w sytuacji gdy chory dowiaduje się, że ma nowotwór jak i w sytuacji gdy pierwszy raz wsiada na jacht nie wie jak zachowa się jego organizm, nie wie czy strach go nie sparaliżuje, nie wie czy będzie miał chorobę morską itp. Jedyne co jest wiadomo to to, że nie może się poddać. Nawet w sztormie i podczas najgorszej chemioterapii nie może odpuścić. Musi walczyć dalej. Po pełnomorskim rejsie, mając świadomość tego co przeżyła, osoba chora ma poczucie, że ze wszystkim sobie poradzi Takie poczucie niezłomności jest bardzo potrzebne osobom niepełnosprawnym. Dzięki niemu łatwiej integrują się ze społeczeństwem i radzą sobie z przeciwnościami losu.
Do tej pory odbyły się już trzy OnkoRejsy na Morzu Bałtyckim:
– W maju 2015 roku – przerwany po 30 godzinach rejs na Zjawie, która na środku Bałtyku zaczęła nabierać wody;
– Na przełomie sierpnia i września 2015 roku – kontynuacja pierwszego rejsu. Tym razem na dwóch jachtach: Cobrze i Bavarii. Symboliczne dotarcie do Visby miało pokazać, że nigdy nie należy się poddawać i jeżeli nie wychodzi za pierwszym razem, trzeba próbować do skutku. Szczególnie jeżeli leczenie nie działa za pierwszym razem nie poddawaj się i walcz dalej!
– W maju 2016 roku – OnkoRejs na Zawiszy Czarnym oraz asystującym go Neście.
Różnorodność Załogantów (młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni, mieszkańcy dużych miast i wiosek, osoby, które wcześnie usłyszały diagnozę rak i Ci, których choroba była już zaawansowana, osoby, które są wiele lat po pierwszym leczeniu, i te, które walczyły bądź walczą z nawrotem) pokaże, że rak może dotknąć każdego i że właśnie dlatego tak istotne są badania profilaktyczne, bo tylko one mogą przyczynić się do wczesnego wykrycia choroby i wyleczenia.
Liczba osób chorych na nowotwory w Polsce stale rośnie. Nie ma chyba człowieka, który nie spotkałby osoby po przejściach onkologicznych. W związku z postępem medycyny coraz mniej przypadków tej choroby to przypadki śmiertelne. Jednakże w społeczeństwie cały czas pokutuje stygmatyzacja raka jako choroby śmiertelnej. Osoby chore nie są traktowane jako pełnowartościowi przedstawiciele społeczeństwa. Bardzo często są postrzegani jako osoby chorujące w zaciszu własnej sypialni lub szpitala, czekający na śmierć. Pokazanie, że osoby onkologiczne potrafią korzystać i cieszyć się z życia, marzyć i realizować te marzenia sprawi, że mit raka jako choroby zawsze śmiertelnej upadnie.
Żeglowanie jest bardzo podobne do procesu leczenia chorób onkologicznych. Tak samo w sytuacji gdy chory dowiaduje się, że ma nowotwór jak i w sytuacji gdy pierwszy raz wsiada na jacht nie wie jak zachowa się jego organizm, nie wie czy strach go nie sparaliżuje, nie wie czy będzie miał chorobę morską itp. Jedyne co jest wiadomo to to, że nie może się poddać. Nawet w sztormie i podczas najgorszej chemioterapii nie może odpuścić. Musi walczyć dalej. Po pełnomorskim rejsie, mając świadomość tego co przeżyła, osoba chora ma poczucie, że ze wszystkim sobie poradzi Takie poczucie niezłomności jest bardzo potrzebne osobom niepełnosprawnym. Dzięki niemu łatwiej integrują się ze społeczeństwem i radzą sobie z przeciwnościami losu.
Do tej pory odbyły się już trzy OnkoRejsy na Morzu Bałtyckim:
– W maju 2015 roku – przerwany po 30 godzinach rejs na Zjawie, która na środku Bałtyku zaczęła nabierać wody;
– Na przełomie sierpnia i września 2015 roku – kontynuacja pierwszego rejsu. Tym razem na dwóch jachtach: Cobrze i Bavarii. Symboliczne dotarcie do Visby miało pokazać, że nigdy nie należy się poddawać i jeżeli nie wychodzi za pierwszym razem, trzeba próbować do skutku. Szczególnie jeżeli leczenie nie działa za pierwszym razem nie poddawaj się i walcz dalej!
– W maju 2016 roku – OnkoRejs na Zawiszy Czarnym oraz asystującym go Neście.