Pembrolizumab nie wykazuje aktywności w raku jądra opornym na cisplatynę
Autor: Marta Koblańska
Data: 11.01.2018
Źródło: Annals of Oncology/KS
Jak wskazują wyniki badania 2. fazy, opublikowane w Annals of Oncology immunoterapia pembrolizumabem nie wykazuje aktywności klinicznej u chorych na opornego na leczenia raka jądra.
W okresie pod marca do października 2016 roku autorzy włączyli 12 mężczyzn z nie-nasieniakowym GCT do jednoramiennego badania II fazy, oceniającego aktywność kliniczną pembrolizumabu (podawanego dożylnie w dawce 200 mg co 3 tygodnie do progresji choroby).U 11 chorych punktem wyjścia nowotworu było jądro, a u 1 śródpiersie. U wszystkich doszło do progresji choroby po chemioterapii pierwszej linii z cisplatyną i po co najmniej jednej dodatkowej linii chemioterapii. Mediana liczby otrzymanych dawek leczenia wyniosła 2 (zakres, 1-8 dawki), a żaden chory nie uzyskał częściowej ani całkowitej odpowiedzi. U dwóch chorych odnotowano radiologiczną stabilizację choroby, trwająca odpowiednio 28 i 19 tygodni, jednak pomimo to stężenie alfa-fetoproteiny (AFP) zwiększało się u obu mężczyzn w trakcie leczenia.
U 6 chorych wystąpiły działania niepożądane 3. stopnia, 4 z nich uznano za „możliwie związane” z badanym leczeniem. Nie odnotowano toksyczności 4 lub 5 stopnia, a u żadnego chorego nie doszło też do działań niepożądanych o podłożu immunologicznym.
Niewielka liczebność badanej grupy uniemożliwia uogólnienie uzyskanych obserwacji, podobnie jak krótki czas obserwacji (wiarygodna ocena ryzyka działań niepożądanych wymaga dłuższego czasu. W innych badaniach ocenia się zastosowanie inhibitorów immunologicznego punktu końcowego w monoterapii lub w skojarzeniu z różnymi schematami leczenia u chorych na GCT z przerzutami.
Autorzy podkreślają też, że w kryteria włączenia do badania nie uwzględniały poziomu ekspresji PD-L1, choć w badaniach u chorych na czerniaka i raka płuca wykazano jego związek z odpowiedzią terapeutyczną.
U 6 chorych wystąpiły działania niepożądane 3. stopnia, 4 z nich uznano za „możliwie związane” z badanym leczeniem. Nie odnotowano toksyczności 4 lub 5 stopnia, a u żadnego chorego nie doszło też do działań niepożądanych o podłożu immunologicznym.
Niewielka liczebność badanej grupy uniemożliwia uogólnienie uzyskanych obserwacji, podobnie jak krótki czas obserwacji (wiarygodna ocena ryzyka działań niepożądanych wymaga dłuższego czasu. W innych badaniach ocenia się zastosowanie inhibitorów immunologicznego punktu końcowego w monoterapii lub w skojarzeniu z różnymi schematami leczenia u chorych na GCT z przerzutami.
Autorzy podkreślają też, że w kryteria włączenia do badania nie uwzględniały poziomu ekspresji PD-L1, choć w badaniach u chorych na czerniaka i raka płuca wykazano jego związek z odpowiedzią terapeutyczną.