Prof. Robert Jach: Inwestycja w profilaktykę onkologiczną to najlepiej wydane pieniądze
Autor: Ewa Gosiewska
Data: 26.04.2017
Źródło: Ewa Gosiewska
Działy:
Wywiad tygodnia
Aktualności
Tagi: | Robert Jach |
Brakuje aktywnej profilaktyki raka szyjki macicy i raka piersi, ale staramy się podążać za światem, czego dowodem są nowe rekomendacje dotyczące raka szyjki macicy – mówi prof. Robert Jach ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Prof. dr hab. n med. Robert Jach, kierownik oddziału Klinicznego Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, członek Europejskiego Towarzystwa Onkologii Ginekologicznej (ESGO), prezes Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy, członek Zarządu The International Federation of Cervical Pathology and Colposcopy.
Niedawno pojawiły się wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej dotyczące diagnostyki i terapii raka jajnika. Czekamy na kolejne…
Wytyczne i zlecenia dotyczące standaryzacji leczenia nowotworów są potrzebne zarówno klinicystom na co dzień uprawiającym ten zawód jak i ludziom szkolącym się. Teraz właśnie opracowaliśmy takie wytyczne dotyczące raka szyjki macicy. To już jest nasza czwarta rekomendacja. Wcześniej dotyczyły one: raka jajnika, zachowania płodności u osób dotkniętych chorobą nowotworową i raka sromu. Na pewno ma to wymiar edukacyjny. Na egzaminie specjalizacyjnym z ginekologii i położnictwa i ginekologii onkologicznej widać było, że ludzie korzystają z tego typu materiałów. Czy od wprowadzenia wytycznych zmieniło się coś w postępowaniu? Trudno powiedzieć, ale patrząc na wyniki przedstawiane przez konsultanta krajowego - nic się nie zmieniło. Czyli mamy wyniki dotyczące leczenia raka jajnika ustabilizowane od dwóch dekad a połączenie z nowymi terapiami, skutkuje poprawą sytuacji. Nie spodziewamy się, że wyniki leczenia raka jajnika będą spektakularne. Mogą być lepsze wyniki leczenia raka szyjki macicy. Nie będzie to jednak efektem poprawy standardów leczenia, bo one są zachowane. Staramy się podążać za światem i te nowe rekomendacje są na to dowodem. Natomiast polegliśmy całkowicie na polu profilaktyki. Od czerwca zeszłego roku nie ma aktywnej profilaktyki raka szyjki macicy i raka piersi. Zaprzestano wysyłki zaproszeń, zrezygnowano z aktywności centralnego ośrodka koordynującego oraz wojewódzkich ośrodków koordynujących. Efekty już widzimy. Najlepsze wyniki w pięcioletnich przeżyciach pokrywały się ze zgłaszalnością na badania cytologiczne. Wykonywano 4 miliony badań w ramach programu. To stanowiło tylko 22 proc. osób zaproszonych do tego badania, ale i tak się przekładało na zwiększoną wykrywalność nowotworów.
Co w profilaktyce kuleje najbardziej?
Według Światowej Organizacji Zdrowia profilaktykę dzielimy na trzeciorzędową, wtórną i pierwotną. Mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że profilaktyka trzeciorzędowa nie odstaje od światowego poziomu, mamy takie same możliwości terapii, raczkuje profilaktyka pierwotna bo nie ma szczepień populacyjnych przeciwko HPV, ale znalazły się w kalendarzu szczepień zalecanych więc podstawy prawne są. Zdecydowanie natomiast polegliśmy na polu profilaktyki wtórnej czyli skriningu, wczesnej wykrywalności. Powinno się wprowadzić test podwójny tzw. co- testing– to jest przyszłość profilaktyki raka szyjki macicy. Robiąc test na obecność HPV u kobiet po 30 roku życia, uzyskując wynik dodatni, kierujemy na cytologię. Jest to droższa technika niż pojedyncze oznaczenie cytologiczne. Jednak jeśli spojrzymy na to systemowo, to wprowadzenie takiego badania jest kosztowo porównywalne z badaniem cytologicznym - jeśli nie tańsze. Wraz z innymi specjalistami z zakresu raka szyjki macicy zostałem 17 maja zaproszony do Ministerstwa Zdrowia jako prezes Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy i członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej na rozmowy w sprawie profilaktyki i wprowadzenia koniecznych zmian. Spotkanie jest z naszej inicjatywy oraz inicjatywy organizacji pacjentek m.in. Stowarzyszenia „Niebieski Motyl”, napisaliśmy do ministra, że jesteśmy obecną sytuacją bardzo zaniepokojeni i, że proponujemy gotowe rozwiązania.
Z uwagi na zaniechania centralne niekiedy pałeczkę dotyczącą profilaktyki przejmują samorządy… To dobry pomysł?
W mojej ocenie to powinny być działania centralne. Wszędzie gdzie jest prowadzony skrining tak to się odbywa: tak jest przecież w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Skandynawii. To są najlepiej wydane pieniądze. Powszechnie wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
-Zachorowalność na raka szyjki macicy spada, ale co niepokoi, to fakt, że wzrasta liczba przypadków śmiertelnych - będących pokłosiem tej choroby. Gdzie można upatrywać przyczyny tego zjawiska?
W Polsce osoby starsze niestety dbają o profilaktykę w małym stopniu… stąd te rosnące wskaźniki śmiertelności. Kobiety młodsze są przeważnie bardziej świadome i chodzą na badania cytologiczne. Zaobserwowaliśmy ciekawe zjawisko - do kiedy istniały jeszcze programy profilaktyczne - to ta zgłaszalność była w granicach 20- 30 proc . Natomiast w Wielkiej Brytanii Polki brylują w statystykach zgłaszalności na badania profilaktyczne! W milionowej grupie aż 90 proc. pań zaproszonych przez NHS z tych badań korzysta. Dlaczego? Być może to są najbardziej świadome osoby, wyjeżdżające, znające język, są aktywne zawodowo. Poza tym kiedy otrzymuje się pismo urzędowe z zaproszeniem na bezpłatne badanie to ma to zupełnie inny wymiar.
Co nowego znajdzie się w rekomendacjach dotyczących terapii i diagnostyki raka szyjki macicy, które już wkrótce pojawią się na stronie PTGO?
Znajdzie się w nich leczenie systemowe, pojawiła się informacja o leczeniu zachowującym płodność, tzw. oncofertility, leczenie biologiczne przeciwciałami monoklonalnymi antyangiogennymi oraz zalecenie ścieżek diagnostycznych. Na stronie PTGO już jest dostępne nasze wcześniejsze opracowanie: Rak szyjki macicy – diagnoza systemu. Zalecenia, o których mówię zostały stworzone w oparciu o ten dokument. W mojej ocenie najważniejsze punkty to: wczesna diagnostyka czyli skrining, konsolidacja leczenia chorych w ośrodkach, które dysponują zarówno leczeniem chirurgicznym jak i chemio-radioterapią, odbywa się kontrola nad chorymi po leczeniu oraz rozpoznawanie i leczenie wznów choroby. Mówimy tu o rozwiązaniach strategicznych a nie taktycznych. O tym co można zmienić i poprawić. Jeszcze 20 lat temu nie było telefonów komórkowych. Przyszła rewolucja technologiczna, jest gsm, telefon ma prawie każdy. Mam nadzieję, że to samo stanie się z profilaktyką. Jeśli chodzi o raka szyjki macicy - dla matki cytologia, dla dziecka szczepienie.
A ruchy antyszczepionkowe nie śpią…
No właśnie. Widzimy co się dzieje w mediach, do programów zapraszani są ludzie, którzy nakłaniają do rezygnacji ze szczepień, nie tylko przeciw HPV, ale także ze szczepień podstawowych. Cieszy stanowisko ważnych polityków, m.in. ministra zdrowia- dr. Radziwiłła, że szczepienia to najlepszy, uznany i bezpieczny model profilaktyki.
Zmieniły się też zalecenia dotyczące chirurgii raka jajnika dopuszczając leczenie oszczędzające. Jak zostały przyjęte?
Organizowaliśmy niedawno konferencję w Krakowie pt. Wielodyscyplinarne podejście do nowotworów ginekologicznych, gdzie zaprosiliśmy międzynarodowe grono ekspertów. Byli zaskoczeni poziomem zadawanych pytań. Tym, że nasi lekarze znają światowe publikacje, czytają je i co ważne – wdrażają do codziennej praktyki klinicznej. Jeśli przedstawia się ludziom evidence based medicine, pokaże się ex cathedra, że warto coś robić i kiedy warto to stosować, to lekarze to podchwycą. Nie jesteśmy głupsi od Anglików czy Amerykanów. Dysponujemy tą samą wiedzą medyczną, jest internet, mamy światową bibliotekę w zasięgu ręki. Trzeba to czasem tylko przełożyć na warunki specyficznie polskie. Dwa lata pracowałem w Stanach Zjednoczonych - mówiąc o tamtejszych sukcesach w ginekologii onkologicznej wymienia się przeważnie duże ośrodki w rodzaju: Memorial Sloan Kattering Cancer Cetre w Nowym Jorku, MD Anderson Cancer Center w Teksasie czy Mayo Clinic - to jednak wyjątki, bo przeciętny scenariusz prowadzenia terapii pacjenta wygląda już inaczej - i nie boję się tego powiedzieć - czasami dużo gorzej niż w Polsce. Aż 42 mln Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia, nie ma prawa do bezpłatnego leczenia. Poziom terapii zależy od zamożności pacjenta.
Wspomniał pan, że jeśli chodzi o wiedzę mamy silną pozycję. Pan działa także w ESGO, gdzie głos z Polski powinien być szczególnie istotny…
Zdecydowanie - ponad 50 proc. raków narządu rodnego w Europie dotyczy niestety mieszkanek naszego regionu, dlatego powinniśmy być ważnym głosem w strukturach ESGO. Nasza grupa działa tam aktywnie, także na poziomie zarządu. W listopadzie czekamy na kolejne wybory i dobre rozstrzygnięcia dla nas.
Rozmawiała Ewa Gosiewska
Niedawno pojawiły się wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej dotyczące diagnostyki i terapii raka jajnika. Czekamy na kolejne…
Wytyczne i zlecenia dotyczące standaryzacji leczenia nowotworów są potrzebne zarówno klinicystom na co dzień uprawiającym ten zawód jak i ludziom szkolącym się. Teraz właśnie opracowaliśmy takie wytyczne dotyczące raka szyjki macicy. To już jest nasza czwarta rekomendacja. Wcześniej dotyczyły one: raka jajnika, zachowania płodności u osób dotkniętych chorobą nowotworową i raka sromu. Na pewno ma to wymiar edukacyjny. Na egzaminie specjalizacyjnym z ginekologii i położnictwa i ginekologii onkologicznej widać było, że ludzie korzystają z tego typu materiałów. Czy od wprowadzenia wytycznych zmieniło się coś w postępowaniu? Trudno powiedzieć, ale patrząc na wyniki przedstawiane przez konsultanta krajowego - nic się nie zmieniło. Czyli mamy wyniki dotyczące leczenia raka jajnika ustabilizowane od dwóch dekad a połączenie z nowymi terapiami, skutkuje poprawą sytuacji. Nie spodziewamy się, że wyniki leczenia raka jajnika będą spektakularne. Mogą być lepsze wyniki leczenia raka szyjki macicy. Nie będzie to jednak efektem poprawy standardów leczenia, bo one są zachowane. Staramy się podążać za światem i te nowe rekomendacje są na to dowodem. Natomiast polegliśmy całkowicie na polu profilaktyki. Od czerwca zeszłego roku nie ma aktywnej profilaktyki raka szyjki macicy i raka piersi. Zaprzestano wysyłki zaproszeń, zrezygnowano z aktywności centralnego ośrodka koordynującego oraz wojewódzkich ośrodków koordynujących. Efekty już widzimy. Najlepsze wyniki w pięcioletnich przeżyciach pokrywały się ze zgłaszalnością na badania cytologiczne. Wykonywano 4 miliony badań w ramach programu. To stanowiło tylko 22 proc. osób zaproszonych do tego badania, ale i tak się przekładało na zwiększoną wykrywalność nowotworów.
Co w profilaktyce kuleje najbardziej?
Według Światowej Organizacji Zdrowia profilaktykę dzielimy na trzeciorzędową, wtórną i pierwotną. Mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że profilaktyka trzeciorzędowa nie odstaje od światowego poziomu, mamy takie same możliwości terapii, raczkuje profilaktyka pierwotna bo nie ma szczepień populacyjnych przeciwko HPV, ale znalazły się w kalendarzu szczepień zalecanych więc podstawy prawne są. Zdecydowanie natomiast polegliśmy na polu profilaktyki wtórnej czyli skriningu, wczesnej wykrywalności. Powinno się wprowadzić test podwójny tzw. co- testing– to jest przyszłość profilaktyki raka szyjki macicy. Robiąc test na obecność HPV u kobiet po 30 roku życia, uzyskując wynik dodatni, kierujemy na cytologię. Jest to droższa technika niż pojedyncze oznaczenie cytologiczne. Jednak jeśli spojrzymy na to systemowo, to wprowadzenie takiego badania jest kosztowo porównywalne z badaniem cytologicznym - jeśli nie tańsze. Wraz z innymi specjalistami z zakresu raka szyjki macicy zostałem 17 maja zaproszony do Ministerstwa Zdrowia jako prezes Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy i członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej na rozmowy w sprawie profilaktyki i wprowadzenia koniecznych zmian. Spotkanie jest z naszej inicjatywy oraz inicjatywy organizacji pacjentek m.in. Stowarzyszenia „Niebieski Motyl”, napisaliśmy do ministra, że jesteśmy obecną sytuacją bardzo zaniepokojeni i, że proponujemy gotowe rozwiązania.
Z uwagi na zaniechania centralne niekiedy pałeczkę dotyczącą profilaktyki przejmują samorządy… To dobry pomysł?
W mojej ocenie to powinny być działania centralne. Wszędzie gdzie jest prowadzony skrining tak to się odbywa: tak jest przecież w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Skandynawii. To są najlepiej wydane pieniądze. Powszechnie wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
-Zachorowalność na raka szyjki macicy spada, ale co niepokoi, to fakt, że wzrasta liczba przypadków śmiertelnych - będących pokłosiem tej choroby. Gdzie można upatrywać przyczyny tego zjawiska?
W Polsce osoby starsze niestety dbają o profilaktykę w małym stopniu… stąd te rosnące wskaźniki śmiertelności. Kobiety młodsze są przeważnie bardziej świadome i chodzą na badania cytologiczne. Zaobserwowaliśmy ciekawe zjawisko - do kiedy istniały jeszcze programy profilaktyczne - to ta zgłaszalność była w granicach 20- 30 proc . Natomiast w Wielkiej Brytanii Polki brylują w statystykach zgłaszalności na badania profilaktyczne! W milionowej grupie aż 90 proc. pań zaproszonych przez NHS z tych badań korzysta. Dlaczego? Być może to są najbardziej świadome osoby, wyjeżdżające, znające język, są aktywne zawodowo. Poza tym kiedy otrzymuje się pismo urzędowe z zaproszeniem na bezpłatne badanie to ma to zupełnie inny wymiar.
Co nowego znajdzie się w rekomendacjach dotyczących terapii i diagnostyki raka szyjki macicy, które już wkrótce pojawią się na stronie PTGO?
Znajdzie się w nich leczenie systemowe, pojawiła się informacja o leczeniu zachowującym płodność, tzw. oncofertility, leczenie biologiczne przeciwciałami monoklonalnymi antyangiogennymi oraz zalecenie ścieżek diagnostycznych. Na stronie PTGO już jest dostępne nasze wcześniejsze opracowanie: Rak szyjki macicy – diagnoza systemu. Zalecenia, o których mówię zostały stworzone w oparciu o ten dokument. W mojej ocenie najważniejsze punkty to: wczesna diagnostyka czyli skrining, konsolidacja leczenia chorych w ośrodkach, które dysponują zarówno leczeniem chirurgicznym jak i chemio-radioterapią, odbywa się kontrola nad chorymi po leczeniu oraz rozpoznawanie i leczenie wznów choroby. Mówimy tu o rozwiązaniach strategicznych a nie taktycznych. O tym co można zmienić i poprawić. Jeszcze 20 lat temu nie było telefonów komórkowych. Przyszła rewolucja technologiczna, jest gsm, telefon ma prawie każdy. Mam nadzieję, że to samo stanie się z profilaktyką. Jeśli chodzi o raka szyjki macicy - dla matki cytologia, dla dziecka szczepienie.
A ruchy antyszczepionkowe nie śpią…
No właśnie. Widzimy co się dzieje w mediach, do programów zapraszani są ludzie, którzy nakłaniają do rezygnacji ze szczepień, nie tylko przeciw HPV, ale także ze szczepień podstawowych. Cieszy stanowisko ważnych polityków, m.in. ministra zdrowia- dr. Radziwiłła, że szczepienia to najlepszy, uznany i bezpieczny model profilaktyki.
Zmieniły się też zalecenia dotyczące chirurgii raka jajnika dopuszczając leczenie oszczędzające. Jak zostały przyjęte?
Organizowaliśmy niedawno konferencję w Krakowie pt. Wielodyscyplinarne podejście do nowotworów ginekologicznych, gdzie zaprosiliśmy międzynarodowe grono ekspertów. Byli zaskoczeni poziomem zadawanych pytań. Tym, że nasi lekarze znają światowe publikacje, czytają je i co ważne – wdrażają do codziennej praktyki klinicznej. Jeśli przedstawia się ludziom evidence based medicine, pokaże się ex cathedra, że warto coś robić i kiedy warto to stosować, to lekarze to podchwycą. Nie jesteśmy głupsi od Anglików czy Amerykanów. Dysponujemy tą samą wiedzą medyczną, jest internet, mamy światową bibliotekę w zasięgu ręki. Trzeba to czasem tylko przełożyć na warunki specyficznie polskie. Dwa lata pracowałem w Stanach Zjednoczonych - mówiąc o tamtejszych sukcesach w ginekologii onkologicznej wymienia się przeważnie duże ośrodki w rodzaju: Memorial Sloan Kattering Cancer Cetre w Nowym Jorku, MD Anderson Cancer Center w Teksasie czy Mayo Clinic - to jednak wyjątki, bo przeciętny scenariusz prowadzenia terapii pacjenta wygląda już inaczej - i nie boję się tego powiedzieć - czasami dużo gorzej niż w Polsce. Aż 42 mln Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia, nie ma prawa do bezpłatnego leczenia. Poziom terapii zależy od zamożności pacjenta.
Wspomniał pan, że jeśli chodzi o wiedzę mamy silną pozycję. Pan działa także w ESGO, gdzie głos z Polski powinien być szczególnie istotny…
Zdecydowanie - ponad 50 proc. raków narządu rodnego w Europie dotyczy niestety mieszkanek naszego regionu, dlatego powinniśmy być ważnym głosem w strukturach ESGO. Nasza grupa działa tam aktywnie, także na poziomie zarządu. W listopadzie czekamy na kolejne wybory i dobre rozstrzygnięcia dla nas.
Rozmawiała Ewa Gosiewska