Prof. Wiesław Jędrzejczak: W tej chwili musimy decydować się na leczenie, które pozwoli uzyskać najlepszy skutek, największą korzyść
Autor: Marta Koblańska
Data: 17.01.2018
Źródło: MK
Tagi: | Wiesław Jędrzejczak |
- Nowe terapie, między innymi, na szpiczaka plazmocytowego są drogie, a obecnie wybór między nimi obejmuje sześć cząsteczek, bo tyle zostało ostatnio zarejestrowanych. Kolejne są w drodze. Chodzi więc o wybór którą z nich i w jakiej kolejności finansować - mówi prof. Wiesław Jędrzejczak z WUM, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii.
- Pojawił się nowy inhibitor proteazonu, który pozycjonowałbym jako lek ostatniej szansy dla tych chorych wymagających przeszczepienia, ale u tych, u których nie uzyskano wystarczająco dobrej reakcji innymi lekami. Daratumumab pozycjonowałbym dla chorych, którzy nie mogą skorzystać z przeszczepienia, ale również chcieliby żyć i mogą dzięki tej cząsteczce uzyskać lepszą i bardziej długotrwałą odpowiedź na leczenie - mówi prof. Jędrzejczak.
- W tej chwili musimy decydować się na to, co pozwoli uzyskać najlepszy skutek, największą korzyść. Z reguły jest tak, że nowy lek na początku tak naprawdę jest stosowany nieoptymalnie, inaczej mówiąc u chorych, którym już nic nie pomoże, bo mają oporną chorobę. Natomiast lepiej jest taki lek lepszy niż poprzednie zastosować na początku leczenia, bo wtedy za te same pieniądze uzyskamy bardziej długotrwały efekt, a z kolei leki obecnie dostępne warto przenieść na leczenie tzw. ratunkowe. To jednak jest zawsze proces, ponieważ badania kliniczne zaczynają się zazwyczaj od chorych, którzy już nie mają szans, a dopiero w miarę rozwoju sytuacji gromadzone są dane w zakresie leczenia I rzutu. Wtedy też dopiero można ubiegać się o finansowanie leczenia tym nowym innowacyjnym lekiem - dodaje profesor.
Rozmowa z profesorem Wiesławem Jędrzejczakiem do obejrzenia poniżej:
- W tej chwili musimy decydować się na to, co pozwoli uzyskać najlepszy skutek, największą korzyść. Z reguły jest tak, że nowy lek na początku tak naprawdę jest stosowany nieoptymalnie, inaczej mówiąc u chorych, którym już nic nie pomoże, bo mają oporną chorobę. Natomiast lepiej jest taki lek lepszy niż poprzednie zastosować na początku leczenia, bo wtedy za te same pieniądze uzyskamy bardziej długotrwały efekt, a z kolei leki obecnie dostępne warto przenieść na leczenie tzw. ratunkowe. To jednak jest zawsze proces, ponieważ badania kliniczne zaczynają się zazwyczaj od chorych, którzy już nie mają szans, a dopiero w miarę rozwoju sytuacji gromadzone są dane w zakresie leczenia I rzutu. Wtedy też dopiero można ubiegać się o finansowanie leczenia tym nowym innowacyjnym lekiem - dodaje profesor.
Rozmowa z profesorem Wiesławem Jędrzejczakiem do obejrzenia poniżej: