USK w Opolu
Skomplikowany zabieg usunięcia nowotworu sięgającego od narządów rodnych do serca
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 01.04.2021
Źródło: USK w Opolu
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Interdyscyplinarny zespół lekarzy z Opola i Wrocławia, przy wsparciu inżynierów z Politechniki Opolskiej przeprowadził operację usunięcia wyjątkowo rozległego nowotworu. Zmiana wychodziła od narządów rodnych i rozrastając się wewnątrz dużej żyły, sięgała aż do serca. Dotychczas opisano zaledwie kilka takich przypadków na świecie.
– Pacjentkę przyjęliśmy na nasz oddział, ponieważ w badaniu ultrasonograficznym stwierdziliśmy obecność dużej, nieprawidłowej struktury wewnątrz serca, która sięgała daleko w dół, wewnątrz dużej żyły, aż na wysokość miednicy. Wstępna diagnoza w tomografii komputerowej wskazywała na zakrzep, tym bardziej że chora rok wcześniej miała zator tętnicy płucnej – mówi prof. Marek Gierlotka, kierownik Oddziału Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu i Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Opolskiego
Rozwiązanie zagadki przyniosły badania radiologiczne oraz rezonans magnetyczny. W okolicy narządów rodnych, blisko dużej żyły, znajdowała się nieprawidłowa struktura wyglądająca na guz. Okazało się, że lekarze mają do czynienia z rozległym nowotworem wychodzącym od narządów rodnych, który rozrastając się wewnątrz dużej żyły, sięgał aż do serca.
– Dokładnie przeanalizowałam ten przypadek, przejrzałam literaturę. W końcu znalazłam właściwe rozwiązanie, które później potwierdziła nasza patomorfolog – mówi prof. dr hab. n. med. Katarzyna Stęplewska, kierownik Zakładu Patologii UO.
Tak skomplikowany przypadek wymagał pracy interdyscyplinarnego zespołu. W jego skład weszli specjaliści z ośrodków opolskich i z Wrocławia: radiolodzy, patomorfolodzy, kardiochirurdzy, chirurdzy naczyniowi i ginekolodzy, a także specjaliści od modelowania 3D z Politechniki Opolskiej.
Duży guz w żyle powodował, że krew nie dopływała w odpowiedniej objętości do serca i pacjenta nie mogła wykonywać wysiłku, miała omdlenia. Dlatego pilny zabieg był konieczny. W pierwszej kolejności usunięty został fragment guza od strony serca. Następnie przeważającą część nowotworu usunięto z miednicy i jamy brzusznej, czyli narządów rodnych i żyły. Lekarze najpierw przeprowadzili przezskórny zabieg zamknięcia naczyń zaopatrujących guza w krew, a po kilku dniach operacyjnie usunęli guz z żyły aż do miednicy. W czasie operacji wypreparowano żyłę główną dolną od żył nerkowych do obu żył biodrowych. Zabieg polegał na wykonaniu nacięcia żyły i usunięciu całego guza wypełniającego światło naczyń.
Lekarze podkreślają, że operację udało się przeprowadzić z dużą precyzją i odpowiednio do niej przygotować również dzięki współpracy z zespołem naukowców Politechniki Opolskiej. Wobec wątpliwości, co do dokładnej lokalizacji guza w żyle, w oparciu o przeprowadzone badania obrazowe, opracowali oni i wydrukowali w modelu 3D żyły wraz z guzem. Rzeczywisty model był lekarzom potrzebny do dokładnego zwizualizowania guza, co pozwoliło prawidłowo zaplanować operację i jej zakres.
– Efektywna współpraca profesjonalistów z różnych dziedzin w zespole to bardzo istotny element współczesnej opieki nad pacjentem i jego bezpieczeństwa – podsumował prof. Marek Gierlotka, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych UO
Po zabiegu nie było żadnych komplikacji i stan chorej szybko się poprawiał.
Rozwiązanie zagadki przyniosły badania radiologiczne oraz rezonans magnetyczny. W okolicy narządów rodnych, blisko dużej żyły, znajdowała się nieprawidłowa struktura wyglądająca na guz. Okazało się, że lekarze mają do czynienia z rozległym nowotworem wychodzącym od narządów rodnych, który rozrastając się wewnątrz dużej żyły, sięgał aż do serca.
– Dokładnie przeanalizowałam ten przypadek, przejrzałam literaturę. W końcu znalazłam właściwe rozwiązanie, które później potwierdziła nasza patomorfolog – mówi prof. dr hab. n. med. Katarzyna Stęplewska, kierownik Zakładu Patologii UO.
Tak skomplikowany przypadek wymagał pracy interdyscyplinarnego zespołu. W jego skład weszli specjaliści z ośrodków opolskich i z Wrocławia: radiolodzy, patomorfolodzy, kardiochirurdzy, chirurdzy naczyniowi i ginekolodzy, a także specjaliści od modelowania 3D z Politechniki Opolskiej.
Duży guz w żyle powodował, że krew nie dopływała w odpowiedniej objętości do serca i pacjenta nie mogła wykonywać wysiłku, miała omdlenia. Dlatego pilny zabieg był konieczny. W pierwszej kolejności usunięty został fragment guza od strony serca. Następnie przeważającą część nowotworu usunięto z miednicy i jamy brzusznej, czyli narządów rodnych i żyły. Lekarze najpierw przeprowadzili przezskórny zabieg zamknięcia naczyń zaopatrujących guza w krew, a po kilku dniach operacyjnie usunęli guz z żyły aż do miednicy. W czasie operacji wypreparowano żyłę główną dolną od żył nerkowych do obu żył biodrowych. Zabieg polegał na wykonaniu nacięcia żyły i usunięciu całego guza wypełniającego światło naczyń.
Lekarze podkreślają, że operację udało się przeprowadzić z dużą precyzją i odpowiednio do niej przygotować również dzięki współpracy z zespołem naukowców Politechniki Opolskiej. Wobec wątpliwości, co do dokładnej lokalizacji guza w żyle, w oparciu o przeprowadzone badania obrazowe, opracowali oni i wydrukowali w modelu 3D żyły wraz z guzem. Rzeczywisty model był lekarzom potrzebny do dokładnego zwizualizowania guza, co pozwoliło prawidłowo zaplanować operację i jej zakres.
– Efektywna współpraca profesjonalistów z różnych dziedzin w zespole to bardzo istotny element współczesnej opieki nad pacjentem i jego bezpieczeństwa – podsumował prof. Marek Gierlotka, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych UO
Po zabiegu nie było żadnych komplikacji i stan chorej szybko się poprawiał.