Śląsk walczy o samodzielność swojego centrum onkologii
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 10.02.2016
Źródło: BL, Radio Katowice
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Już około 6,5 tysiąca podpisów udało się zebrać pod petycją w sprawie utworzenia Śląskiego Centrum Onkologii i odłączenia gliwickiej placówki od centrali w Warszawie. Gliwice dopłacają do funkcjonowania warszawskiego instytutu.
- Centrum Onkologii w Gliwicach to nowoczesny ośrodek leczenia nowotworów, ma znakomitych lekarzy i odnosi sukcesy na polu naukowym. Centrum jest także świetnie zarządzane, wypracowuje zyski, które mogłyby zostać przeznaczone na dalszy rozwój – podaje Radio Katowice.
Jak czytamy w petycji, na przeszkodzie stoi jednak anachroniczna struktura, bowiem gliwicki szpital, podobnie jak Centrum Onkologii w Krakowie, jest częścią Instytutu Onkologii w Warszawie. To powoduje, że gliwicka placówka nie może do końca samodzielnie decydować o tym, na co przeznaczyć zyski, jak je zainwestować z korzyścią dla pacjentów czy jak premiować pracowników.
Jak podaje rozgłośnia ponad 80 milionów złotych musiało zostać przekazane centrali w Warszawie głównie na pokrycie jej długów, a wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie przekazać kolejne kwoty. Dlatego też pomysłodawcy akcji apelują o utworzenie niezależnego Śląskiego Centrum Onkologii. Apel kierowany jest do premier Beaty Szydło, a całą sprawę nagłośniły śląskie media Polskie Radio Katowice, TVP3 Katowice, Gazeta Wyborcza oraz Dziennik Zachodni.
Tymczasem w środę minister zdrowia podpisał zarządzenie, w którym rozwiązał komisję mającą na celu dokonanie oceny oraz opracowanie warunków, na jakich zostanie dokonany podział Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej – Curie. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie rozwiązanie komisji, powołanej przez Mariana Zembalę, poprzednika Konstantego Radziwiłła, nie jest jednoznaczne z wycofaniem się z projektu odłączenia gliwickiego centrum od centrali/
Jak czytamy w petycji, na przeszkodzie stoi jednak anachroniczna struktura, bowiem gliwicki szpital, podobnie jak Centrum Onkologii w Krakowie, jest częścią Instytutu Onkologii w Warszawie. To powoduje, że gliwicka placówka nie może do końca samodzielnie decydować o tym, na co przeznaczyć zyski, jak je zainwestować z korzyścią dla pacjentów czy jak premiować pracowników.
Jak podaje rozgłośnia ponad 80 milionów złotych musiało zostać przekazane centrali w Warszawie głównie na pokrycie jej długów, a wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie przekazać kolejne kwoty. Dlatego też pomysłodawcy akcji apelują o utworzenie niezależnego Śląskiego Centrum Onkologii. Apel kierowany jest do premier Beaty Szydło, a całą sprawę nagłośniły śląskie media Polskie Radio Katowice, TVP3 Katowice, Gazeta Wyborcza oraz Dziennik Zachodni.
Tymczasem w środę minister zdrowia podpisał zarządzenie, w którym rozwiązał komisję mającą na celu dokonanie oceny oraz opracowanie warunków, na jakich zostanie dokonany podział Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej – Curie. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie rozwiązanie komisji, powołanej przez Mariana Zembalę, poprzednika Konstantego Radziwiłła, nie jest jednoznaczne z wycofaniem się z projektu odłączenia gliwickiego centrum od centrali/