iStock
„Piątka dla POZ” – czy to będzie mniej pechowa piątka?
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 10.12.2021
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | Porozumienie Zielonogórskie, POZ |
– Oczekiwane od lat zapisy dotyczące np. opieki koordynowanej są kompletnie bez pomysłu. Dlatego proponujemy nasz projekt: „Piątka dla POZ” – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
W 2016 roku powstał jeden z ostatnich dokumentów analizujących funkcjonowanie polskiej podstawowej opieki zdrowotnej. Opracowany przez ministerialny zespół do spraw strategii rozwiązań systemowych nic nie stracił na aktualności. Mimo upływu 5 lat nic się nie zmieniło.
– To pokazuje jedno – w Polsce nie ma wizji rozwoju podstawowej opieki zdrowotnej. Struktura, jaką jest POZ, powinna być fundamentem funkcjonowania systemu zdrowotnego, a jest na samym końcu kolejki – twierdzi Jacek Krajewski.
W Polsce nikt nie wykorzystuje kompetencji lekarzy rodzinnych. To wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy kompleksowo powinni zajmować się pacjentem i odgrywać niezwykle istotną rolę w systemie ochrony zdrowia. W ich gabinetach jest najwięcej informacji na temat aktualnego stanu zdrowia pacjenta i jego rodziny. Lekarze POZ powinni – przy wsparciu koordynatorów – pełnić wobec pacjenta rolę przewodnika po systemie ochrony zdrowia.
– Obecnie lekarz rodzinny ogranicza się do leczenia i okrojonego diagnozowania. Tymczasem to my, jako jedyni w systemie, zajmujemy się np. profilaktyką – dodaje prezes Krajewski.
Rocznie lekarze POZ mają ponad 150 mln wizyt. Jeśli opiekują się całą rodziną, to okazuje się, że ta liczba wzrasta nawet do 0,5 miliarda rocznie. I najważniejsze – poradnie lekarzy rodzinnych nie są dla budżetu obciążeniem.
Eksperci PZ przekonują, że warto zainwestować w POZ, by usprawnić cały system opieki zdrowotnej w Polsce.
Ostatnie miesiące skutecznie obnażyły taką konieczność. Pandemia COVID-19 pokazała, że i teraz POZ odgrywa kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia. Większość pacjentów jest kierowana na test w kierunku SARS-CoV-2 przez lekarzy POZ, a po potwierdzeniu rozpoznania chorzy przebywający w izolacji domowej nadal znajdują się pod ich opieką. To w gabinetach POZ lekarze wykonują tysiące testów w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2.
Podstawowa opieka zdrowotna mogłaby zostać dofinansowana z funduszy europejskich.
– Równie ważne jest to, by lekarze rodzinni mieli narzędzia do realizacji zadań – dodaje ekspert.
Jednym z pięciu postulatów jest wzmocnienie roli lekarza POZ jako koordynatora i przewodnika po systemie opieki zdrowotnej.
– To POZ powinna być fundamentem opieki nad pacjentem. Teraz tu są lekarze, pielęgniarki i położne. Wszyscy zapewniają pacjentom bezpieczeństwo, ale to nie wystarcza – mówi prezes.
Aby zapewnić kompleksową opiekę, konieczna jest współpraca z innymi specjalistami - fizjoterapeutami, rehabilitantami, dietetykami i wieloma innymi. I najważniejsze – musi być dostęp do szerszej oferty diagnostycznej.
– Chodzi o to, by zabezpieczyć pacjenta na poziomie podstawowym. Tu odbywać się powinna profilaktyka i wczesna diagnostyka. Lekarz rodzinny powinien mówić o aktywności fizycznej, odpowiedniej diecie, uzależnieniach, chorobach sercowo-naczyniowych, o cukrzycy. To nie obciąża systemu i nie angażuje specjalistów, których też w Polsce brakuje, a którzy powinni się zająć bardziej skomplikowanymi przypadkami – wylicza Jacek Krajewski.
Taki system – z większym zespołem, który świadczy większy zakres świadczeń – powoduje, że lekarz rodzinny czuwa nad pacjentem, ustala plan opieki medycznej po to, by pacjent nie zachorował, by skutecznie zapobiegać i szybko wykrywać choroby – dodaje prezes PZ.
W takim systemie to lekarz pełni centralną, najważniejszą rolę. Trzeba mu jednak dać odpowiednie kompetencje i narzędzia. To szeroka gama badań, ale i dobra komunikacja, np. przez system wymiany elektronicznej dokumentacji medycznej.
– To pokazuje jedno – w Polsce nie ma wizji rozwoju podstawowej opieki zdrowotnej. Struktura, jaką jest POZ, powinna być fundamentem funkcjonowania systemu zdrowotnego, a jest na samym końcu kolejki – twierdzi Jacek Krajewski.
W Polsce nikt nie wykorzystuje kompetencji lekarzy rodzinnych. To wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy kompleksowo powinni zajmować się pacjentem i odgrywać niezwykle istotną rolę w systemie ochrony zdrowia. W ich gabinetach jest najwięcej informacji na temat aktualnego stanu zdrowia pacjenta i jego rodziny. Lekarze POZ powinni – przy wsparciu koordynatorów – pełnić wobec pacjenta rolę przewodnika po systemie ochrony zdrowia.
– Obecnie lekarz rodzinny ogranicza się do leczenia i okrojonego diagnozowania. Tymczasem to my, jako jedyni w systemie, zajmujemy się np. profilaktyką – dodaje prezes Krajewski.
Rocznie lekarze POZ mają ponad 150 mln wizyt. Jeśli opiekują się całą rodziną, to okazuje się, że ta liczba wzrasta nawet do 0,5 miliarda rocznie. I najważniejsze – poradnie lekarzy rodzinnych nie są dla budżetu obciążeniem.
Eksperci PZ przekonują, że warto zainwestować w POZ, by usprawnić cały system opieki zdrowotnej w Polsce.
Ostatnie miesiące skutecznie obnażyły taką konieczność. Pandemia COVID-19 pokazała, że i teraz POZ odgrywa kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia. Większość pacjentów jest kierowana na test w kierunku SARS-CoV-2 przez lekarzy POZ, a po potwierdzeniu rozpoznania chorzy przebywający w izolacji domowej nadal znajdują się pod ich opieką. To w gabinetach POZ lekarze wykonują tysiące testów w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2.
Podstawowa opieka zdrowotna mogłaby zostać dofinansowana z funduszy europejskich.
– Równie ważne jest to, by lekarze rodzinni mieli narzędzia do realizacji zadań – dodaje ekspert.
Jednym z pięciu postulatów jest wzmocnienie roli lekarza POZ jako koordynatora i przewodnika po systemie opieki zdrowotnej.
– To POZ powinna być fundamentem opieki nad pacjentem. Teraz tu są lekarze, pielęgniarki i położne. Wszyscy zapewniają pacjentom bezpieczeństwo, ale to nie wystarcza – mówi prezes.
Aby zapewnić kompleksową opiekę, konieczna jest współpraca z innymi specjalistami - fizjoterapeutami, rehabilitantami, dietetykami i wieloma innymi. I najważniejsze – musi być dostęp do szerszej oferty diagnostycznej.
– Chodzi o to, by zabezpieczyć pacjenta na poziomie podstawowym. Tu odbywać się powinna profilaktyka i wczesna diagnostyka. Lekarz rodzinny powinien mówić o aktywności fizycznej, odpowiedniej diecie, uzależnieniach, chorobach sercowo-naczyniowych, o cukrzycy. To nie obciąża systemu i nie angażuje specjalistów, których też w Polsce brakuje, a którzy powinni się zająć bardziej skomplikowanymi przypadkami – wylicza Jacek Krajewski.
Taki system – z większym zespołem, który świadczy większy zakres świadczeń – powoduje, że lekarz rodzinny czuwa nad pacjentem, ustala plan opieki medycznej po to, by pacjent nie zachorował, by skutecznie zapobiegać i szybko wykrywać choroby – dodaje prezes PZ.
W takim systemie to lekarz pełni centralną, najważniejszą rolę. Trzeba mu jednak dać odpowiednie kompetencje i narzędzia. To szeroka gama badań, ale i dobra komunikacja, np. przez system wymiany elektronicznej dokumentacji medycznej.