123RF
Długi prywatnych praktyk lekarskich
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 26.08.2022
Źródło: OIL w Gdańsku
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Zadłużenie prywatnych przychodni i gabinetów medycznych w 2022 r. wyniesie 162 mln zł. Mniej niż rok temu, ale – jak podaje OIL w Gdańsku – zwiastuje to kłopoty sektora prywatnego. Największe problemy finansowe dotykają specjalistyczne gabinety lekarskie. Placówki te mają niemal 55 mln zł zaległości.
Samorząd lekarski w Gdańsku sprawdził dane o zadłużeniu tego sektora w sierpniu.
Sytuację finansową pogorszyły pandemia, inflacja i wzrost kosztów utrzymania, które zmniejszają popyt na prywatne świadczenia. Do tego trzeba dodać podwyżki wynagrodzeń minimalnych, które weszły w życie 1 lipca. Tylko placówki, które mają kontrakty z NFZ, w postaci wyższych wycen otrzymają przynajmniej częściową rekompensatę kosztów generowanych przez ustawową regulację.
Prywatna opieka zdrowotna to przede wszystkim przychodnie i gabinety lekarskie i lekarsko-dentystyczne, ale również pracownie rehabilitacyjne i fizjoterapeutyczne oraz praktyki pielęgniarskie i położnicze.
Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, segment ten odnotował największe zaległości w sierpniu 2021 roku, kiedy to łączne zadłużenie branży przekroczyło 208,7 mln zł. Średnie zadłużenie jednego gabinetu lekarskiego wynosiło wówczas 73,4 tys. zł. Jednak najwięcej dłużników z tego segmentu widniało w rejestrze w czerwcu 2020 roku – było ich 3037.
Według danych KRD jeszcze na koniec 2018 roku niezapłacone zobowiązania prywatnej opieki medycznej wynosiły 99,4 mln zł – od tego czasu do dziś zwiększyły się o ponad 60 proc. Średnio na jedną placówkę przypadało 42,6 tys. zł zaległości, a obecnie to 60,3 tys. zł. Wówczas było też mniej samych dłużników – 2329. Teraz jest ich 2687.
Największe problemy finansowe dotykają specjalistyczne gabinety lekarskie. Placówki te mają niemal 55 mln zł zaległości. W niełatwej sytuacji są też dentyści, którzy muszą oddać 37 mln zł, oraz interniści, których konto obciąża 32,8 mln zł.
Wśród dłużników przeważają jednoosobowe działalności gospodarcze (JDG).
Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, komentuje, że aż 1989 JDG ma 125,3 mln zł zaległości.
Bankom, firmom leasingowym i innym tego typu podmiotom prywatne gabinety są winne 71 mln zł. Podmioty medyczne są też dłużnikami firm windykacyjnych oraz funduszy sekurytyzacyjnych, do których trafiły długi pierwotnych wierzycieli, głównie z sektora finansowego (69 mln zł). Zalegają też z płatnościami za usługi operatorów telefonii, internetu i telewizji (4,9 mln zł). Pozostała kwota długu jest rozproszona pomiędzy innych wierzycieli, jak administracja państwowa i samorządowa, ubezpieczyciele czy dostawcy prądu i ciepła. 2,2 mln zł są winne branży farmaceutycznej.
Opracowanie: INK
Sytuację finansową pogorszyły pandemia, inflacja i wzrost kosztów utrzymania, które zmniejszają popyt na prywatne świadczenia. Do tego trzeba dodać podwyżki wynagrodzeń minimalnych, które weszły w życie 1 lipca. Tylko placówki, które mają kontrakty z NFZ, w postaci wyższych wycen otrzymają przynajmniej częściową rekompensatę kosztów generowanych przez ustawową regulację.
Prywatna opieka zdrowotna to przede wszystkim przychodnie i gabinety lekarskie i lekarsko-dentystyczne, ale również pracownie rehabilitacyjne i fizjoterapeutyczne oraz praktyki pielęgniarskie i położnicze.
Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, segment ten odnotował największe zaległości w sierpniu 2021 roku, kiedy to łączne zadłużenie branży przekroczyło 208,7 mln zł. Średnie zadłużenie jednego gabinetu lekarskiego wynosiło wówczas 73,4 tys. zł. Jednak najwięcej dłużników z tego segmentu widniało w rejestrze w czerwcu 2020 roku – było ich 3037.
Według danych KRD jeszcze na koniec 2018 roku niezapłacone zobowiązania prywatnej opieki medycznej wynosiły 99,4 mln zł – od tego czasu do dziś zwiększyły się o ponad 60 proc. Średnio na jedną placówkę przypadało 42,6 tys. zł zaległości, a obecnie to 60,3 tys. zł. Wówczas było też mniej samych dłużników – 2329. Teraz jest ich 2687.
Największe problemy finansowe dotykają specjalistyczne gabinety lekarskie. Placówki te mają niemal 55 mln zł zaległości. W niełatwej sytuacji są też dentyści, którzy muszą oddać 37 mln zł, oraz interniści, których konto obciąża 32,8 mln zł.
Wśród dłużników przeważają jednoosobowe działalności gospodarcze (JDG).
Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, komentuje, że aż 1989 JDG ma 125,3 mln zł zaległości.
Bankom, firmom leasingowym i innym tego typu podmiotom prywatne gabinety są winne 71 mln zł. Podmioty medyczne są też dłużnikami firm windykacyjnych oraz funduszy sekurytyzacyjnych, do których trafiły długi pierwotnych wierzycieli, głównie z sektora finansowego (69 mln zł). Zalegają też z płatnościami za usługi operatorów telefonii, internetu i telewizji (4,9 mln zł). Pozostała kwota długu jest rozproszona pomiędzy innych wierzycieli, jak administracja państwowa i samorządowa, ubezpieczyciele czy dostawcy prądu i ciepła. 2,2 mln zł są winne branży farmaceutycznej.
Opracowanie: INK