Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Dzięki wszczepieniu zastawki biologicznej przywrócono krążenie płucne

Udostępnij:
Szesnastoletnia Natalia, która przeszła już pięć operacji serca i wymagała kolejnej, z powodu wojny nie mogła liczyć na leczenie w rodzinnej Odessie. W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi wszczepiono jej zastawkę serca metodą przezskórną, niedostępną w jej kraju.
– Szesnastoletnia dziewczyna ze złożoną wadą serca – atrezją zastawki płucnej – po pięciu operacjach kardiochirurgicznych wykonanych w Odessie, oczekiwała na kolejną, która jednak nie mogła odbyć się w Ukrainie z powodu wybuchu wojny. W tej sytuacji nasz odeski kolega Roman Lekan, który operował ją wcześniej i współpracował z naszym instytutem już wcześniej, poprosił nas o pomoc – wyjaśnił dr hab. Maciej Moll z Kliniki Kardiochirurgii ICZMP.

Jak dodała mama nastolatki, Svitlana Mailatova, stan Natalii pogarszał się, a ze względu na wojenną sytuację jej lekarz nie mógł dla niej zrobić nic więcej, niż tylko skierować ją na leczenie do Polski, dokąd obie dotarły pociągiem.

Po zdiagnozowaniu pacjentki okazało się, że można wykonać u niej zabieg przezskórnej implantacji zastawki, który oszczędziłby wielu powikłań wynikających z kolejnej operacji kardiochirurgicznej, wiążącej się z otwarciem klatki piersiowej i podłączeniem krążenia pozaustrojowego.

– Zabieg, jaki wykonaliśmy u Natalii, jest rutynowo wykonywany w Polsce i w krajach Europy Zachodniej. Niestety, w Ukrainie, ze względu na koszty sięgające ponad 100 tys. zł, nie jest on dostępny. Pacjentka była po wielu operacjach i ryzyko dla jej układu krążenia związane z kolejną byłoby duże, więc zdecydowaliśmy się wszczepić zastawkę płucną z dostępu przez żyłę udową. Zabieg się powiódł, uzyskaliśmy szczelność zastawki i nasza pacjentka funkcjonuje już normalnie – podkreślił prof. Tomasz Moszura z Kliniki Kardiologii ICZMP.

Jak ocenił prof. Moszura, nie jest to sukces medyczny, bo podobne zabiegi nie są rzadkością w jego klinice, np. w tym miesiącu wykonano ich trzy. – Jest to sukces całej polskiej społeczności, również osób, które decydują o tym, że dzieci z Ukrainy mogą być leczone według najwyższych standardów, tak jak jest to dostępne w krajach Europy Zachodniej. To smutne, ale gdyby wojny nie było, ta dziewczynka musiałaby być operowana w sposób tradycyjny – zaznaczył.

Dzięki wszczepieniu zastawki biologicznej u Natalii przywrócono krążenie płucne; w przyszłości będzie wymagała kontroli lekarskich, ale poza tym może prowadzić normalne życie.

Pomoc w rekonwalescencji pacjentki zadeklarowała Fundacja na rzecz Rozwoju ICZMP. Jej prezes, dr Katarzyna Zych-Krekora, dzięki dobrej współpracy z Gminą Wyznaniową Żydowską w Łodzi w należącym do niej hotelu znalazła miejsce dla Natalii i jej mamy – gmina zapewni im także dwa posiłki dziennie. Fundacja zorganizuje również zbiórkę na rzecz tej rodziny.

Ukrainki będą mogły przedłużyć pobyt w Łodzi do momentu, gdy dziewczyna będzie w pełni zdrowia i gdy podróż do Odessy będzie dla niej bezpieczna. W domu czeka na nią cała rodzina – ojciec, brat i dziadkowie.
– Spotkało nas tu dużo dobra, zarówno ze strony lekarzy, pielęgniarek, jak i innych ludzi, którzy nam pomogli. Przed zabiegiem czułam się źle, łatwo się męczyłam, nawet zwykłe chodzenie sprawiało mi trudność. Teraz jest zupełnie inaczej, mogę chodzić bez zmęczenia. Czuję, że będę mogła żyć normalnie – powiedziała Natalia.

Tytuł pochodzi od redakcji
 
Partner serwisu
123RF
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.