123RF
Eksperci pracują nad modelem współpracy Krajowej Sieci Onkologicznej z POZ
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 23.06.2023
Źródło: Mateusz Babak/PAP
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | Krajowa Sieć Onkologiczna, KSO, Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach, Gliwice, Krzysztof Składowski, Barbara Dziuk, Michał Jarząb |
Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach włączył się w wypracowywanie modelu działania Krajowej Sieci Onkologicznej, m.in. jej integracji z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej – poinformował dyrektor prof. Krzysztof Składowski.
Dyrektor Składowski, a także m.in. przewodnicząca sejmowej Podkomisji stałej ds. onkologii posłanka Barbara Dziuk, wystąpili we wtorek na briefingu poprzedzającym wyjazdowe posiedzenie podkomisji w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie — Państwowym Instytucie Badawczym Oddziale w Gliwicach.
Jak wyjaśniał szef NIO Gliwice, nawiązując do ubiegłorocznej, lipcowej wizyty w instytucie premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, od tego czasu onkologia m.in. dostała wyczekiwaną ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej. Sieć ta ma wiązać ośrodki onkologiczne zajmujące się leczeniem nowotworów, aby współpracowały one poprzez konkretne kontakty konsultacyjno-diagnostyczno-lecznicze, prowadzone przez koordynatorów onkologicznych.
– Ten system jest w pewnym schemacie już wiadomy nam wszystkim, natomiast zanim on tak naprawdę rozpocznie pełną parą swoją działalność, musi zostać wypracowany w wielu miejscach jakby na nowo. Stąd też m.in. dzisiejsze spotkanie – będziemy o tym dyskutować z przedstawicielami ośrodków onkologicznych z naszego województwa – zasygnalizował Krzysztof Składowski.
Jak powiedział dyrektor, zostanie opracowana koncepcja na zawiązanie tej sieci. – Jednocześnie przedstawimy propozycje związane z funkcjonowaniem najważniejszych ośrodków kompetencji, jakie w tej chwili formalnie funkcjonują w naszym instytucie: raka piersi oraz raka jelita grubego – zapowiedział dyrektor.
Kierownik Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi w gliwickim NIO dr Michał Jarząb zauważył, że leczenie raka piersi to procedura, która przez lata obudowywała się w coraz bardziej wielodyscyplinarne podejście wymagające wielu specjalistów i zasobów. Ocenił, że dzięki wprowadzeniu w Polsce centrów kompetencji raka piersi w wybranych ośrodkach w kraju powstały swego rodzaju „wyspy szczęśliwości”, które zapewniają bardzo dobry dostęp do diagnostyki i leczenia raka piersi.
– Teraz chcielibyśmy, żeby ten model proliferował dalej, żeby rozszerzył się na całą strukturę sieci. Zbudowanie tych mechanizmów jest możliwe tylko przy współpracy wielu specjalistów: są to specjaliści onkolodzy, lecz także lekarze rodzinni. Wydaje się, że opieka nad pacjentem zarówno na etapie diagnostyki, jak i na etapie tego, co oferujemy kobiecie już po leczeniu raka, musi opierać się na wiedzy, kompetencjach, czasie i zasobach lekarzy rodzinnych – zaznaczył Jarząb.
Dyrektor Składowski przypomniał, że pomysłodawcą integracji sieci z POZ jest sejmowa Podkomisja stała ds. onkologii i jej przewodnicząca Barbara Dziuk. Sama posłanka uściśliła, że chodzi o podjętą przez podkomisję pracę na rzecz pierwszego etapu udziału pacjenta w sieci, w którym zwraca się on do POZ albo jest informowany przez POZ, jakie ma możliwości, jak może zadbać o siebie.
– To takie nasze marzenie, aby pokazać ten wielki potencjał, jaki tkwi w POZ. Myślę, że dzisiejsze spotkanie zakończy się wnioskami formalnoprawnymi do Ministerstwa Zdrowia, gdzie jest bardzo przyjazny klimat do wypracowania modelu wzorcowego, aby go później móc implementować w inne rejony Polski – stwierdziła Dziuk.
Dyrektor Składowski uściślił, że chodzi o ułatwienie pacjentowi odnalezienia się w systemie, aby stale był on w nim widoczny i był podmiotem całego procesu. Wskazał, że niedawno konsultował starszego pacjenta, mieszkańca wsi pod Śremem, któremu po operacji onkologicznej powiedziano, że ma sobie szukać ośrodka pod kątem radioterapii.
– Takie traktowanie problemu medycznego przez lekarzy, którzy rozpoczynają leczenie, wykonują jego część, po czym mówią, że trzeba teraz sobie znaleźć ciąg dalszy, jest po prostu średniowieczem. Ale to jest na porządku dziennym w naszym kraju – przyznał szef gliwickiego NIO. Sieć ma to wyeliminować.
Jak wyjaśniał szef NIO Gliwice, nawiązując do ubiegłorocznej, lipcowej wizyty w instytucie premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, od tego czasu onkologia m.in. dostała wyczekiwaną ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej. Sieć ta ma wiązać ośrodki onkologiczne zajmujące się leczeniem nowotworów, aby współpracowały one poprzez konkretne kontakty konsultacyjno-diagnostyczno-lecznicze, prowadzone przez koordynatorów onkologicznych.
– Ten system jest w pewnym schemacie już wiadomy nam wszystkim, natomiast zanim on tak naprawdę rozpocznie pełną parą swoją działalność, musi zostać wypracowany w wielu miejscach jakby na nowo. Stąd też m.in. dzisiejsze spotkanie – będziemy o tym dyskutować z przedstawicielami ośrodków onkologicznych z naszego województwa – zasygnalizował Krzysztof Składowski.
Jak powiedział dyrektor, zostanie opracowana koncepcja na zawiązanie tej sieci. – Jednocześnie przedstawimy propozycje związane z funkcjonowaniem najważniejszych ośrodków kompetencji, jakie w tej chwili formalnie funkcjonują w naszym instytucie: raka piersi oraz raka jelita grubego – zapowiedział dyrektor.
Kierownik Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi w gliwickim NIO dr Michał Jarząb zauważył, że leczenie raka piersi to procedura, która przez lata obudowywała się w coraz bardziej wielodyscyplinarne podejście wymagające wielu specjalistów i zasobów. Ocenił, że dzięki wprowadzeniu w Polsce centrów kompetencji raka piersi w wybranych ośrodkach w kraju powstały swego rodzaju „wyspy szczęśliwości”, które zapewniają bardzo dobry dostęp do diagnostyki i leczenia raka piersi.
– Teraz chcielibyśmy, żeby ten model proliferował dalej, żeby rozszerzył się na całą strukturę sieci. Zbudowanie tych mechanizmów jest możliwe tylko przy współpracy wielu specjalistów: są to specjaliści onkolodzy, lecz także lekarze rodzinni. Wydaje się, że opieka nad pacjentem zarówno na etapie diagnostyki, jak i na etapie tego, co oferujemy kobiecie już po leczeniu raka, musi opierać się na wiedzy, kompetencjach, czasie i zasobach lekarzy rodzinnych – zaznaczył Jarząb.
Dyrektor Składowski przypomniał, że pomysłodawcą integracji sieci z POZ jest sejmowa Podkomisja stała ds. onkologii i jej przewodnicząca Barbara Dziuk. Sama posłanka uściśliła, że chodzi o podjętą przez podkomisję pracę na rzecz pierwszego etapu udziału pacjenta w sieci, w którym zwraca się on do POZ albo jest informowany przez POZ, jakie ma możliwości, jak może zadbać o siebie.
– To takie nasze marzenie, aby pokazać ten wielki potencjał, jaki tkwi w POZ. Myślę, że dzisiejsze spotkanie zakończy się wnioskami formalnoprawnymi do Ministerstwa Zdrowia, gdzie jest bardzo przyjazny klimat do wypracowania modelu wzorcowego, aby go później móc implementować w inne rejony Polski – stwierdziła Dziuk.
Dyrektor Składowski uściślił, że chodzi o ułatwienie pacjentowi odnalezienia się w systemie, aby stale był on w nim widoczny i był podmiotem całego procesu. Wskazał, że niedawno konsultował starszego pacjenta, mieszkańca wsi pod Śremem, któremu po operacji onkologicznej powiedziano, że ma sobie szukać ośrodka pod kątem radioterapii.
– Takie traktowanie problemu medycznego przez lekarzy, którzy rozpoczynają leczenie, wykonują jego część, po czym mówią, że trzeba teraz sobie znaleźć ciąg dalszy, jest po prostu średniowieczem. Ale to jest na porządku dziennym w naszym kraju – przyznał szef gliwickiego NIO. Sieć ma to wyeliminować.