Jak będzie wyglądać rynek opieki psychiatrycznej po pandemii?
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | choroby psychiatryczne, depresja, COVID-19, pandemia |
Czas pandemii koronawirusa dobitnie uświadomił nam jeszcze większe potrzeby opieki zdrowia psychicznego niż dotychczas. Izolacja społeczna oraz ograniczony dostęp do specjalistów wskazują, że wiele osób już teraz wymaga lub będzie wymagało wsparcia psychologów, lekarzy psychiatrów oraz psychoterapeutów. Dlatego psychiatria, obok kardiologii i onkologii, jest jedną z priorytetowych dziedzin opieki zdrowotnej, której kondycja będzie miała szczególne znacznie w okresie wychodzenia z kryzysu wywołanego pandemią.
Już przed kryzysem spowodowanym COVID-19, w Polsce ok. 1,6 mln osób leczyło się psychiatrycznie. Na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba było czekać nawet 3-4 miesiące. W Polsce mamy zaledwie ok. 4,3 tys. psychiatrów wykonujących zawód. Jeszcze mniej, bo zaledwie 455 wykonujących zawód specjalistów mamy w dziedzinie psychiatrii dziecięcej. Jak zatem będzie wyglądać krajobraz opieki psychiatrycznej po pandemii?
Główne problemy, z jakim borykała się dotychczas opieka psychiatryczna w Polsce, to zbyt niski poziom finansowania, deficyt kadr, brak koordynacji działań, a także duże ograniczenia i nierówności terytorialne w dostępie do świadczeń opieki psychiatrycznej. Do tego dochodzą stereotypy, uprzedzenia i niewielka świadomość społeczna dotycząca chorób psychicznych, a także stygmatyzacja, dyskryminacja i wykluczanie osób potrzebujących pomocy lub leczenia z powodu zaburzeń zdrowia psychicznego. Budżet NFZ na 2021 przewiduje wydatki w kwocie 3,17 mln PLN na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień. To zaledwie 3% wydatków NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej, co jest bardzo niską wartością v. 6-8% w krajach Europy zachodniej. Wymagany poziom finansowania to minimum 5%, czyli powinny być to wydatki na poziomie ok. 4,5 mln PLN. Szacunkowo taki poziom finansowania psychiatria w Polsce osiągnie za kilka lat i to z uwzględnieniem wydatków prywatnych. Problemy sektora coraz częściej rozwiązywane są właśnie z zaangażowaniem odpowiedzialnych inwestycji prywatnych, zarówno w obszarze opieki ambulatoryjnej, jak i szpitalnej. Zainteresowanie prywatnych inwestorów rynkiem opieki psychiatrycznej wyraźnie wzrosło już w latach 2018-2019.
Według Moniki Stefańczyk z firmy PMR, eksperta w dziedzinie badań i analiz rynków w Europie Środkowej i Wschodniej, w szpitalnej opiece psychiatrycznej (bez psychiatrii jednego dnia i ośrodków leczenia uzależnień) w Polsce działa 22 947 łóżek i jest to sektor zdominowany przez podmioty publiczne – w ramach takich jednostek znajduje się 87% łóżek, kolejne w spółkach z udziałem Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, a tylko 3% posiadają podmioty prowadzone przez prywatnych operatorów. Prywatny sektor jest coraz bardziej zainteresowany dziedziną psychiatrii. Obecność prywatnego sektora jest coraz wyraźniej dostrzegalna w dziennych formach leczenia szpitalnego i w opiece ambulatoryjnej, a także w dziedzinie leczenia uzależnień.
Skala zaburzeń psychicznych w Polsce
Pierwszym i najpełniejszym badaniem epidemiologicznym zaburzeń psychicznych, ilustrującym skalę zaburzeń psychicznych w Polsce, jest badanie EZOP, przeprowadzone zgodnie z metodologią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) we współpracy z Konsorcjum World Mental Health (WMH).
Stwierdzono w nim, że w grupie badanej przynajmniej jedno zaburzenie – z 18 definiowanych w klasyfikacjach (ICD-10 i DSM-IV) – można rozpoznać w ciągu życia u 23,4% osób. Po ekstrapolacji na populację generalną daje to ponad 6 milionów mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym. Wśród nich, co czwarta osoba doświadczała więcej niż jednego z badanych zaburzeń, a co dwudziesta piąta – trzech i więcej. Liczbę tych ostatnich, mających doświadczenia z kilkoma zaburzeniami, szacować można na blisko ćwierć miliona osób.
Do najczęstszych należały zaburzenia związane z używaniem substancji (12,8%), w tym nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (11,9%) oraz nadużywanie i uzależnienie od narkotyków (1,4%). Ekstrapolacja tych danych na populację ogólną pozwala przyjąć, iż nadużywanie substancji, w tym alkoholu dotyczy ponad 3 mln, a uzależnienie – około 700 tys. osób w wieku produkcyjnym. Kolejna grupa zaburzeń pod względem rozpowszechnienia to zaburzenia nerwicowe, wśród których do najczęstszych należą fobie specyficzne (4,3%) i fobie społeczne (1,8%). Ogółem wszystkie postacie zaburzeń nerwicowych dotyczą około 10% badanej populacji. Ekstrapolacja danych na populację polską pozwala oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami na 2,5 mln.
Zaburzenia nastroju – depresja, dystymia i mania – łącznie rozpoznawano u 3,5% respondentów, co przy ekstrapolacji wyników umożliwia oszacowanie liczby osób dotkniętych tymi problemami na blisko 1 mln. Depresja, niezależnie od stopnia jej ciężkości, zgłaszana była przez 3% badanych.
Impulsywne zaburzenia zachowania (zaburzenia opozycyjno-buntownicze, zachowania eksplozywne), które mogą sygnalizować lub poprzedzać szereg innych stanów klinicznych, rozpoznano u 3,5% respondentów. Ekstrapolacja wyników na populację Polaków pozwala oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami także na blisko 1 mln.
Niepokojące dane płyną z raportów Komendy Głównej Policji, dotyczących aktów samobójczych. W 2019 r. liczba osób zmarłych w aktach samobójczych to 11 961, jest to 7-proc. wzrost w stosunku do 2018 r. Największą grupę stanowią młodzi mężczyźni w wieku 30-39 lat. Rośnie liczba samobójstw wśród seniorów - blisko 1 500 osób, które odebrały sobie życie to osoby po 65. roku życia. Szczególnie jednak niepokojące są dane dotyczące wzrostu liczby samobójstw wśród dzieci. W grupie wiekowej od 7-12 lat było to aż 77%! Wśród 13-18 latków - 22%, łącznie te dwie grupy to blisko 1 000 dzieci, które odebrały sobie życie w 2019 r. Według raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, opublikowanego w 2019 r., Polska pod względem zakończonych zgonem prób samobójczych dzieci w wieku 10-19 lat jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemczech.
Na całym świecie obserwuje się nasilenie zjawiska pogłębiających się kryzysów psychicznych dzieci i młodzieży. Obawy, że w najbliższych latach potrzebne będzie znacznie większe wsparcie psychologów, terapeutów i psychiatrów dziecięcych wydają się więc uzasadnione.
Małe wydatki na świadczenia a wysokie koszty pośrednie chorób psychicznych
Koszty pośrednie mogą przekraczać 30 mld zł. Są to koszty związane z absencjami, czy niezdolnością do pracy. O blisko 40 proc. wzrosła liczba dni absencji chorobowej pracowników z powodu zaburzeń psychicznych w latach 2012-2018 – wskazują autorzy raportu pt. „Odporność psychiczna pracowników. Emocje i biznes”. Z danych ZUS wynika, że w 2018 r. ze zwolnień lekarskich związanych z zaburzeniami psychicznymi korzystali najczęściej ubezpieczeni w wieku 30-39 lat (blisko 31 proc.) i w wieku 40-49 lat (blisko 29 proc.). Zwolnienia lekarskie z powodu zaburzeń psychicznych były też dłuższe niż średnia i w 2018 r. trwały średnio 17-18 dni.
Wzrost skali problemów w czasie pandemii Covid-19
Pandemia zmieniła nasz świat w sposób gwałtowany, wiemy, że życie po pandemii będzie inne. Towarzyszy nam stres, niepokój o własne zdrowie, bliskich, ale także o przyszłość. Źródłem stresu jest sam proces adaptacji do tej trudnej sytuacji i jest dla wielu osób ogromnym obciążeniem psychicznym. Do tego dochodzi konieczność izolacji społecznej, mniejsza aktywność ruchowa, brak kontaktu z przyrodą. Te sytuacje wpłyną na zwiększoną zachorowalność na choroby psychiczne. Osoby chore mogą zaś doświadczyć zaostrzenia choroby. Wszystko to będzie wpływało w sposób niewyobrażalny na zwiększenie skali potrzeb w zakresie opieki psychiatrycznej.
Nowoczesne technologie mogą wzmocnić opiekę psychiatryczną
Wywołana pandemią konieczność izolacji społecznej i nadchodzący kryzys gospodarczy zwiększają zapotrzebowanie na korzystanie ze zdalnych terapii. W koszyku świadczeń refundowanych przez NFZ od marca 2020 r. mamy teleporady (porada za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności): lekarskie, psychologiczne, sesje psychoterapii oraz instruktora terapii uzależnień. Teraz do gry wchodzą nowi gracze - firmy technologiczne. Szacuje się, że w ciągu najbliższych dwóch lat przychody firm, które tworzą rozwiązania technologiczne w obszarze psychiatrii i psychoterapii, mogą wzrosnąć nawet kilkusetkrotnie. Technologii wspomagających psychiatrię nie ma obecnie zbyt wielu. Jest zdecydowanie więcej narzędzi dla psychologów i psychoterapeutów, np. CBT Thought Diary czy polska aplikacja Therapify.
Główne problemy, z jakim borykała się dotychczas opieka psychiatryczna w Polsce, to zbyt niski poziom finansowania, deficyt kadr, brak koordynacji działań, a także duże ograniczenia i nierówności terytorialne w dostępie do świadczeń opieki psychiatrycznej. Do tego dochodzą stereotypy, uprzedzenia i niewielka świadomość społeczna dotycząca chorób psychicznych, a także stygmatyzacja, dyskryminacja i wykluczanie osób potrzebujących pomocy lub leczenia z powodu zaburzeń zdrowia psychicznego. Budżet NFZ na 2021 przewiduje wydatki w kwocie 3,17 mln PLN na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień. To zaledwie 3% wydatków NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej, co jest bardzo niską wartością v. 6-8% w krajach Europy zachodniej. Wymagany poziom finansowania to minimum 5%, czyli powinny być to wydatki na poziomie ok. 4,5 mln PLN. Szacunkowo taki poziom finansowania psychiatria w Polsce osiągnie za kilka lat i to z uwzględnieniem wydatków prywatnych. Problemy sektora coraz częściej rozwiązywane są właśnie z zaangażowaniem odpowiedzialnych inwestycji prywatnych, zarówno w obszarze opieki ambulatoryjnej, jak i szpitalnej. Zainteresowanie prywatnych inwestorów rynkiem opieki psychiatrycznej wyraźnie wzrosło już w latach 2018-2019.
Według Moniki Stefańczyk z firmy PMR, eksperta w dziedzinie badań i analiz rynków w Europie Środkowej i Wschodniej, w szpitalnej opiece psychiatrycznej (bez psychiatrii jednego dnia i ośrodków leczenia uzależnień) w Polsce działa 22 947 łóżek i jest to sektor zdominowany przez podmioty publiczne – w ramach takich jednostek znajduje się 87% łóżek, kolejne w spółkach z udziałem Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, a tylko 3% posiadają podmioty prowadzone przez prywatnych operatorów. Prywatny sektor jest coraz bardziej zainteresowany dziedziną psychiatrii. Obecność prywatnego sektora jest coraz wyraźniej dostrzegalna w dziennych formach leczenia szpitalnego i w opiece ambulatoryjnej, a także w dziedzinie leczenia uzależnień.
Skala zaburzeń psychicznych w Polsce
Pierwszym i najpełniejszym badaniem epidemiologicznym zaburzeń psychicznych, ilustrującym skalę zaburzeń psychicznych w Polsce, jest badanie EZOP, przeprowadzone zgodnie z metodologią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) we współpracy z Konsorcjum World Mental Health (WMH).
Stwierdzono w nim, że w grupie badanej przynajmniej jedno zaburzenie – z 18 definiowanych w klasyfikacjach (ICD-10 i DSM-IV) – można rozpoznać w ciągu życia u 23,4% osób. Po ekstrapolacji na populację generalną daje to ponad 6 milionów mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym. Wśród nich, co czwarta osoba doświadczała więcej niż jednego z badanych zaburzeń, a co dwudziesta piąta – trzech i więcej. Liczbę tych ostatnich, mających doświadczenia z kilkoma zaburzeniami, szacować można na blisko ćwierć miliona osób.
Do najczęstszych należały zaburzenia związane z używaniem substancji (12,8%), w tym nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (11,9%) oraz nadużywanie i uzależnienie od narkotyków (1,4%). Ekstrapolacja tych danych na populację ogólną pozwala przyjąć, iż nadużywanie substancji, w tym alkoholu dotyczy ponad 3 mln, a uzależnienie – około 700 tys. osób w wieku produkcyjnym. Kolejna grupa zaburzeń pod względem rozpowszechnienia to zaburzenia nerwicowe, wśród których do najczęstszych należą fobie specyficzne (4,3%) i fobie społeczne (1,8%). Ogółem wszystkie postacie zaburzeń nerwicowych dotyczą około 10% badanej populacji. Ekstrapolacja danych na populację polską pozwala oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami na 2,5 mln.
Zaburzenia nastroju – depresja, dystymia i mania – łącznie rozpoznawano u 3,5% respondentów, co przy ekstrapolacji wyników umożliwia oszacowanie liczby osób dotkniętych tymi problemami na blisko 1 mln. Depresja, niezależnie od stopnia jej ciężkości, zgłaszana była przez 3% badanych.
Impulsywne zaburzenia zachowania (zaburzenia opozycyjno-buntownicze, zachowania eksplozywne), które mogą sygnalizować lub poprzedzać szereg innych stanów klinicznych, rozpoznano u 3,5% respondentów. Ekstrapolacja wyników na populację Polaków pozwala oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami także na blisko 1 mln.
Niepokojące dane płyną z raportów Komendy Głównej Policji, dotyczących aktów samobójczych. W 2019 r. liczba osób zmarłych w aktach samobójczych to 11 961, jest to 7-proc. wzrost w stosunku do 2018 r. Największą grupę stanowią młodzi mężczyźni w wieku 30-39 lat. Rośnie liczba samobójstw wśród seniorów - blisko 1 500 osób, które odebrały sobie życie to osoby po 65. roku życia. Szczególnie jednak niepokojące są dane dotyczące wzrostu liczby samobójstw wśród dzieci. W grupie wiekowej od 7-12 lat było to aż 77%! Wśród 13-18 latków - 22%, łącznie te dwie grupy to blisko 1 000 dzieci, które odebrały sobie życie w 2019 r. Według raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, opublikowanego w 2019 r., Polska pod względem zakończonych zgonem prób samobójczych dzieci w wieku 10-19 lat jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemczech.
Na całym świecie obserwuje się nasilenie zjawiska pogłębiających się kryzysów psychicznych dzieci i młodzieży. Obawy, że w najbliższych latach potrzebne będzie znacznie większe wsparcie psychologów, terapeutów i psychiatrów dziecięcych wydają się więc uzasadnione.
Małe wydatki na świadczenia a wysokie koszty pośrednie chorób psychicznych
Koszty pośrednie mogą przekraczać 30 mld zł. Są to koszty związane z absencjami, czy niezdolnością do pracy. O blisko 40 proc. wzrosła liczba dni absencji chorobowej pracowników z powodu zaburzeń psychicznych w latach 2012-2018 – wskazują autorzy raportu pt. „Odporność psychiczna pracowników. Emocje i biznes”. Z danych ZUS wynika, że w 2018 r. ze zwolnień lekarskich związanych z zaburzeniami psychicznymi korzystali najczęściej ubezpieczeni w wieku 30-39 lat (blisko 31 proc.) i w wieku 40-49 lat (blisko 29 proc.). Zwolnienia lekarskie z powodu zaburzeń psychicznych były też dłuższe niż średnia i w 2018 r. trwały średnio 17-18 dni.
Wzrost skali problemów w czasie pandemii Covid-19
Pandemia zmieniła nasz świat w sposób gwałtowany, wiemy, że życie po pandemii będzie inne. Towarzyszy nam stres, niepokój o własne zdrowie, bliskich, ale także o przyszłość. Źródłem stresu jest sam proces adaptacji do tej trudnej sytuacji i jest dla wielu osób ogromnym obciążeniem psychicznym. Do tego dochodzi konieczność izolacji społecznej, mniejsza aktywność ruchowa, brak kontaktu z przyrodą. Te sytuacje wpłyną na zwiększoną zachorowalność na choroby psychiczne. Osoby chore mogą zaś doświadczyć zaostrzenia choroby. Wszystko to będzie wpływało w sposób niewyobrażalny na zwiększenie skali potrzeb w zakresie opieki psychiatrycznej.
Nowoczesne technologie mogą wzmocnić opiekę psychiatryczną
Wywołana pandemią konieczność izolacji społecznej i nadchodzący kryzys gospodarczy zwiększają zapotrzebowanie na korzystanie ze zdalnych terapii. W koszyku świadczeń refundowanych przez NFZ od marca 2020 r. mamy teleporady (porada za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności): lekarskie, psychologiczne, sesje psychoterapii oraz instruktora terapii uzależnień. Teraz do gry wchodzą nowi gracze - firmy technologiczne. Szacuje się, że w ciągu najbliższych dwóch lat przychody firm, które tworzą rozwiązania technologiczne w obszarze psychiatrii i psychoterapii, mogą wzrosnąć nawet kilkusetkrotnie. Technologii wspomagających psychiatrię nie ma obecnie zbyt wielu. Jest zdecydowanie więcej narzędzi dla psychologów i psychoterapeutów, np. CBT Thought Diary czy polska aplikacja Therapify.