123RF
Kiedy przetaczać krew pacjentowi z zawałem? Ważne dane z kongresu AHA 2023
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 17.11.2023
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Zawał serca to potencjalnie śmiertelne i niestety częste schorzenie, dla którego w każdym przypadku należy niezwłocznie wdrożyć opartą na rekomendacjach terapię. Okazuje się, że do kanonu postępowania może powrócić transfuzja krwi, o czym debatowano podczas tegorocznego kongresu American Heart Association.
Aktualne dane naukowe, w tym opublikowana w kwietniu bieżącego roku metaanaliza, wskazują, że częstość występowania zawału serca u osób w wieku poniżej 60 lat wynosił 3,8 proc., a powyżej tego progu wiekowego odsetek zwiększa się nawet do 9,5 proc.
Przyjęto powszechnie strategię przetaczania koncentratu krwinek czerwonych tylko wtedy, gdy poziom hemoglobiny spadnie poniżej 7 lub 8 g/dl, jednak pacjenci z zawałem mięśnia sercowego mogą odnieść korzyść z wyższego poziomu hemoglobiny – taką tezę postawił międzynarodowy i wieloośrodkowy zespół naukowców, a dane ją weryfikujące opublikowano na łamach „The New England Journal of Medicine”.
3504 pacjentów z rozpoznanym zawałem serca i wyjściowym stężeniem hemoglobiny mniejszym niż 10 g/dl przydzielono losowo do restrykcyjnej strategii transfuzji (wartość graniczna Hgb 7 lub 8 g/dl) lub postępowania liberalnego (wartość graniczna poniżej 10 g/dl) i oceniono, w jaki sposób przełoży się to na ponowny zawał lub zgon w ciągu 30 dni po pierwotnym incydencie.
Średnia liczba przetoczonych jednostek koncentratu KKCz wyniosła 0,7 do 1,6 w grupie o strategii restrykcyjnej i 2,5 do nawet 4,8 w grupie o strategii liberalnej; średni poziom hemoglobiny był o 1,3 do 1,6 g/dl niższy w grupie o strategii restrykcyjnej niż w grupie o strategii liberalnej do 3. dnia po randomizacji.
Wykazano, że jedno z powyższych zdarzeń wystąpiło u 16,9 proc. chorych należących do grupy o niskim poziomie Hgb oraz 14,5 proc. wśród chorych, którym KKCz przetaczano wcześniej, jednak niewielka procentowo różnica okazała się nieistotna statystycznie. Zgon nastąpił odpowiednio u 9,9 i 8,3 proc. chorych, a zawał serca u 8,5 i 7,2 proc., bez istotności statystycznej.
Udokumentowano zatem, że liberalna strategia przetaczania krwi nie zmniejszyła ryzyka nawrotu zawału lub zgonu po 30 dniach; należy jednak pamiętać, że 30 dni to krótki czas, a uzupełnieniem danych z pewnością będzie przyszła analiza post hoc.
Opracowanie lek. Damian Matusiak
Przyjęto powszechnie strategię przetaczania koncentratu krwinek czerwonych tylko wtedy, gdy poziom hemoglobiny spadnie poniżej 7 lub 8 g/dl, jednak pacjenci z zawałem mięśnia sercowego mogą odnieść korzyść z wyższego poziomu hemoglobiny – taką tezę postawił międzynarodowy i wieloośrodkowy zespół naukowców, a dane ją weryfikujące opublikowano na łamach „The New England Journal of Medicine”.
3504 pacjentów z rozpoznanym zawałem serca i wyjściowym stężeniem hemoglobiny mniejszym niż 10 g/dl przydzielono losowo do restrykcyjnej strategii transfuzji (wartość graniczna Hgb 7 lub 8 g/dl) lub postępowania liberalnego (wartość graniczna poniżej 10 g/dl) i oceniono, w jaki sposób przełoży się to na ponowny zawał lub zgon w ciągu 30 dni po pierwotnym incydencie.
Średnia liczba przetoczonych jednostek koncentratu KKCz wyniosła 0,7 do 1,6 w grupie o strategii restrykcyjnej i 2,5 do nawet 4,8 w grupie o strategii liberalnej; średni poziom hemoglobiny był o 1,3 do 1,6 g/dl niższy w grupie o strategii restrykcyjnej niż w grupie o strategii liberalnej do 3. dnia po randomizacji.
Wykazano, że jedno z powyższych zdarzeń wystąpiło u 16,9 proc. chorych należących do grupy o niskim poziomie Hgb oraz 14,5 proc. wśród chorych, którym KKCz przetaczano wcześniej, jednak niewielka procentowo różnica okazała się nieistotna statystycznie. Zgon nastąpił odpowiednio u 9,9 i 8,3 proc. chorych, a zawał serca u 8,5 i 7,2 proc., bez istotności statystycznej.
Udokumentowano zatem, że liberalna strategia przetaczania krwi nie zmniejszyła ryzyka nawrotu zawału lub zgonu po 30 dniach; należy jednak pamiętać, że 30 dni to krótki czas, a uzupełnieniem danych z pewnością będzie przyszła analiza post hoc.
Opracowanie lek. Damian Matusiak