123RF
Kobiety żyjące z przewlekłymi chorobami o podłożu zapalnym
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 10.11.2022
Źródło: Joanna Morga/PAP
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Kobiety częściej chorują na schorzenia z autoagresji, w tym choroby reumatoidalne, dotyczy ich także większe ryzyko błędnej diagnozy – oceniają eksperci międzynarodowej kampanii „Advantage Hers”.
Ambasadorką kampanii jest znana duńska tenisistka z polskimi korzeniami Caroline Wozniacki, u której w 2018 r. zdiagnozowano reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Celem kampanii jest pokazanie szczególnych wyzwań, z jakimi zmagają się kobiety żyjące z przewlekłymi chorobami o podłożu zapalnym, takimi jak reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), osiowa spondyloartropatia, łuszczycowe zapalenie stawów czy łuszczyca.
– Z własnego doświadczenia znam trudności, z jakimi w codziennym życiu zmagają się osoby cierpiące na przewlekłą chorobę – taką jak reumatoidalne zapalenie stawów – i wiem, że uzyskanie szybkiej i dokładnej diagnozy jest często opóźnione. Dlatego tak bardzo cieszę się, że mogę być częścią kampanii „Advantage Hers” – powiedziała Wozniacki, cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP.
Jak dodała, w 2018 r. zaczęły się u niej pojawiać objawy przewlekłego zmęczenia, wyczerpania. W końcu odczuwała tak silne bóle stawów (w palcach, kolanach, łokciach), że nie była w stanie wyjść z łóżka. Wtedy rozpoczęła się jej wędrówka od lekarza do lekarza.
Odwiedziła 5–6 lekarzy i wszyscy mówili jej, „że nie jest chora, że to jest problem natury psychologicznej”. Ostatecznie trafiła do lekarki, która postawiła diagnozę i przygotowała plan leczenia. – Jeżeli ja nie byłam traktowana poważnie, to jestem pewna, że wiele innych kobiet nie jest traktowanych poważnie, dlatego zdecydowałam się opowiedzieć o tej chorobie. Ona może się zdarzyć absolutnie każdemu – stwierdziła Wozniacki.
– U kobiet częściej dochodzi do rozwoju chorób z autoagresji. Na przykład na reumatoidalne zapalenie stawów kobiety chorują trzy razy częściej niż mężczyźni – powiedziała PAP prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii. Jak dodała, do niedawna sądzono, że na inne przewlekłe zapalne choroby stawów określane jako osiowe spondyloartropatie, w tym zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa i nieradiograficzną spondyloartropatię osiową, częściej chorują mężczyźni.
– Badania ostatnich lat wskazują, że kobiety chorują tak samo często na te choroby. Ale bardzo często zaczynają chorować nietypowo, co powoduje, że są bardzo duże opóźnienia diagnostyczne dotyczące tej grupy schorzeń – oceniła prof. Kwiatkowska. Jest to o tyle niepokojące, że choroby zapalne stawów powinny być rozpoznawane jak najszybciej – do trzech miesięcy po wystąpieniu pierwszych objawów powinno się włączyć skuteczne leczenie. Wtedy jest największa szansa na uzyskanie remisji, tj. wycofania objawów choroby, oraz na uniknięcie niepełnosprawności.
Z powodu nietypowych objawów u kobiet spondyloartropatie osiowe są jednak rozpoznawane dużo później niż u mężczyzn. – W przypadku kobiet jest większe prawdopodobieństwo błędnej diagnozy – zauważyła prof. Kwiatkowska.
Poza tym, gdy kobietę boli piersiowy czy lędźwiowy odcinek kręgosłupa, często jest to przypisywane przepracowaniu. – Dlatego bardzo często kobiety przychodzą do specjalisty już w stadiach zaawansowanych – podkreśliła ekspertka.
Dodała, że ze względu na inną percepcję bólu u kobiet, panie z tymi schorzeniami najczęściej cierpią na ból uogólniony, rozlany. – Częściej stwierdza się też u nich współistniejącą fibromialgię, która potęguje doznania bólowe i dodatkowo ogranicza dobrą kontrolę nad bólem – zaznaczyła konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii.
Jak przypomniała, kobiety zaczynają chorować na przewlekłe choroby zapalne w młodym wieku, kiedy planuje się ciążę. – W ciąży zawsze jest obawa przed przyjmowaniem jakichkolwiek leków, równocześnie choroba może się w czasie ciąży zaostrzyć i takie sytuacje obserwujemy. A większość tych chorób, w tym spondyloartropatie osiowe, zaostrza się po rozwiązaniu i wtedy kobieta nie jest w stanie zająć się dzieckiem – mówiła specjalistka. Dodała, że podobnie jest w łuszczycy, dlatego pacjentka musi wspólnie z lekarzem podjąć decyzję, kiedy zajść w ciążę, jakie leczenie stosować przed ciążą, w jej trakcie i po porodzie.
– Nie można straszyć kobiet, że przy chorobach reumatycznych nie powinny zachodzić w ciążę i rodzić dzieci – podkreśliła. Dodała, że obecnie można stosować leczenie, które jest skuteczne i bezpieczne. W jej opinii ważna jest jednak edukacja reumatologów i ich ścisła współpraca z ginekologami. Jak podsumowała, najlepiej, by pacjentki zachodziły w ciążę w okresie remisji choroby.
W Polsce kampania „Advantage Hers” („Jej przewaga”) jest wspierana przez Fundację „Amicus”, Unię Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę i ŁZS, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” i Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Reumatyków „REF”.
Twórcom kampanii zależy na szerzeniu wiedzy na temat przewlekłych chorób zapalnych u kobiet po to, aby pacjentki angażowały się w proces zdrowienia i świadomie uczestniczyły w swojej terapii – aby szukały lekarza, któremu mogą zaufać, który pomoże im zaplanować rodzicielstwo i kontrolować chorobę.
– Z własnego doświadczenia znam trudności, z jakimi w codziennym życiu zmagają się osoby cierpiące na przewlekłą chorobę – taką jak reumatoidalne zapalenie stawów – i wiem, że uzyskanie szybkiej i dokładnej diagnozy jest często opóźnione. Dlatego tak bardzo cieszę się, że mogę być częścią kampanii „Advantage Hers” – powiedziała Wozniacki, cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP.
Jak dodała, w 2018 r. zaczęły się u niej pojawiać objawy przewlekłego zmęczenia, wyczerpania. W końcu odczuwała tak silne bóle stawów (w palcach, kolanach, łokciach), że nie była w stanie wyjść z łóżka. Wtedy rozpoczęła się jej wędrówka od lekarza do lekarza.
Odwiedziła 5–6 lekarzy i wszyscy mówili jej, „że nie jest chora, że to jest problem natury psychologicznej”. Ostatecznie trafiła do lekarki, która postawiła diagnozę i przygotowała plan leczenia. – Jeżeli ja nie byłam traktowana poważnie, to jestem pewna, że wiele innych kobiet nie jest traktowanych poważnie, dlatego zdecydowałam się opowiedzieć o tej chorobie. Ona może się zdarzyć absolutnie każdemu – stwierdziła Wozniacki.
– U kobiet częściej dochodzi do rozwoju chorób z autoagresji. Na przykład na reumatoidalne zapalenie stawów kobiety chorują trzy razy częściej niż mężczyźni – powiedziała PAP prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii. Jak dodała, do niedawna sądzono, że na inne przewlekłe zapalne choroby stawów określane jako osiowe spondyloartropatie, w tym zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa i nieradiograficzną spondyloartropatię osiową, częściej chorują mężczyźni.
– Badania ostatnich lat wskazują, że kobiety chorują tak samo często na te choroby. Ale bardzo często zaczynają chorować nietypowo, co powoduje, że są bardzo duże opóźnienia diagnostyczne dotyczące tej grupy schorzeń – oceniła prof. Kwiatkowska. Jest to o tyle niepokojące, że choroby zapalne stawów powinny być rozpoznawane jak najszybciej – do trzech miesięcy po wystąpieniu pierwszych objawów powinno się włączyć skuteczne leczenie. Wtedy jest największa szansa na uzyskanie remisji, tj. wycofania objawów choroby, oraz na uniknięcie niepełnosprawności.
Z powodu nietypowych objawów u kobiet spondyloartropatie osiowe są jednak rozpoznawane dużo później niż u mężczyzn. – W przypadku kobiet jest większe prawdopodobieństwo błędnej diagnozy – zauważyła prof. Kwiatkowska.
Poza tym, gdy kobietę boli piersiowy czy lędźwiowy odcinek kręgosłupa, często jest to przypisywane przepracowaniu. – Dlatego bardzo często kobiety przychodzą do specjalisty już w stadiach zaawansowanych – podkreśliła ekspertka.
Dodała, że ze względu na inną percepcję bólu u kobiet, panie z tymi schorzeniami najczęściej cierpią na ból uogólniony, rozlany. – Częściej stwierdza się też u nich współistniejącą fibromialgię, która potęguje doznania bólowe i dodatkowo ogranicza dobrą kontrolę nad bólem – zaznaczyła konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii.
Jak przypomniała, kobiety zaczynają chorować na przewlekłe choroby zapalne w młodym wieku, kiedy planuje się ciążę. – W ciąży zawsze jest obawa przed przyjmowaniem jakichkolwiek leków, równocześnie choroba może się w czasie ciąży zaostrzyć i takie sytuacje obserwujemy. A większość tych chorób, w tym spondyloartropatie osiowe, zaostrza się po rozwiązaniu i wtedy kobieta nie jest w stanie zająć się dzieckiem – mówiła specjalistka. Dodała, że podobnie jest w łuszczycy, dlatego pacjentka musi wspólnie z lekarzem podjąć decyzję, kiedy zajść w ciążę, jakie leczenie stosować przed ciążą, w jej trakcie i po porodzie.
– Nie można straszyć kobiet, że przy chorobach reumatycznych nie powinny zachodzić w ciążę i rodzić dzieci – podkreśliła. Dodała, że obecnie można stosować leczenie, które jest skuteczne i bezpieczne. W jej opinii ważna jest jednak edukacja reumatologów i ich ścisła współpraca z ginekologami. Jak podsumowała, najlepiej, by pacjentki zachodziły w ciążę w okresie remisji choroby.
W Polsce kampania „Advantage Hers” („Jej przewaga”) jest wspierana przez Fundację „Amicus”, Unię Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę i ŁZS, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” i Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Reumatyków „REF”.
Twórcom kampanii zależy na szerzeniu wiedzy na temat przewlekłych chorób zapalnych u kobiet po to, aby pacjentki angażowały się w proces zdrowienia i świadomie uczestniczyły w swojej terapii – aby szukały lekarza, któremu mogą zaufać, który pomoże im zaplanować rodzicielstwo i kontrolować chorobę.