123RF
Łagodna gorączka pomaga szybciej uporać się z infekcją
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 03.07.2023
Źródło: PAP/Katarzyna Czechowicz
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | łagodna gorączka, infekcja |
Lepiej poczekać, aż łagodna gorączka przeminie samoistnie, niż sięgać po leki, które ją zbiją – zalecają naukowcy.
Naukowcy z University of Alberta odkryli w badaniach na rybach, że nieleczona gorączka o umiarkowanym nasileniu pomaga zwierzętom szybciej pozbyć się infekcji, opanować stan zapalny i naprawić uszkodzone tkanki.
– Pozwoliliśmy naturze robić to, co chce i powinna, i w tym przypadku okazało się, że było to najlepsze rozwiązanie – mówi immunolog dr Daniel Barreda, główny autor publikacji w „eLife”. Jak wyjaśnia badacz, umiarkowana gorączka potrafi przebiegać i przemijać samoistnie, co oznacza, że organizm zarówno sam ją wywołuje, jak i naturalnie, bez udziału leków, wycisza. Mechanizm ten jest zachowywany ewolucyjnie w całym królestwie zwierząt od 550 milionów lat. Oznacza to, że choć na razie swoje badania zespół naukowców prowadził na rybach, to można oczekiwać, że podobne korzyści wystąpią także u ludzi.
Zespół Barredy zakaził ryby bakteriami, a następnie obserwował i oceniał ich zachowanie. Objawy, jakie spowodowała infekcja, były podobne do tych, jakie wykazują ludzie z gorączką. Należały do nich m.in. osłabienie, złe samopoczucie i senność. Następnie, wykorzystując techniki uczenia maszynowego, naukowcy dopasowali wymienione symptomy do ważnych mechanizmów odpornościowych zachodzących w organizmach zwierząt.
Okazało się, że naturalna gorączka zapewnia warunki, które nie tylko aktywują mechanizmy obronne, lecz także pomagają kontrolować ją samą. Naukowcy odkryli, że pozwoliła ona rybom zwalczyć infekcję w mniej więcej 7 dni, czyli o połowę szybciej, niż trwało to u zwierząt, którym podano leki zbijające temperaturę lub u których w ogóle nie dopuszczono do wystąpienia gorączki. Podwyższona temperatura okazała się także bardzo pomocna w hamowaniu stanu zapalnego oraz naprawianiu uszkodzonej tkanki.
Zdaniem badaczy wszystko to sugeruje, że powinniśmy powstrzymywać się od sięgania po dostępne bez recepty leki przeciwgorączkowe przy pierwszych oznakach łagodnego wzrostu temperatury ciała. – One usuwają co prawda dyskomfort odczuwany podczas gorączki, ale prawdopodobnie niwelują korzyści płynące z tej naturalnej reakcji organizmu – twierdzi dr Barreda.
– Naszym celem powinno zaś być jak najlepsze wykorzystanie tego, co daje współczesna medycyna, ale z jednoczesnym poszanowaniem korzyści płynących z naturalnych mechanizmów odporności – podsumowuje naukowiec.
– Pozwoliliśmy naturze robić to, co chce i powinna, i w tym przypadku okazało się, że było to najlepsze rozwiązanie – mówi immunolog dr Daniel Barreda, główny autor publikacji w „eLife”. Jak wyjaśnia badacz, umiarkowana gorączka potrafi przebiegać i przemijać samoistnie, co oznacza, że organizm zarówno sam ją wywołuje, jak i naturalnie, bez udziału leków, wycisza. Mechanizm ten jest zachowywany ewolucyjnie w całym królestwie zwierząt od 550 milionów lat. Oznacza to, że choć na razie swoje badania zespół naukowców prowadził na rybach, to można oczekiwać, że podobne korzyści wystąpią także u ludzi.
Zespół Barredy zakaził ryby bakteriami, a następnie obserwował i oceniał ich zachowanie. Objawy, jakie spowodowała infekcja, były podobne do tych, jakie wykazują ludzie z gorączką. Należały do nich m.in. osłabienie, złe samopoczucie i senność. Następnie, wykorzystując techniki uczenia maszynowego, naukowcy dopasowali wymienione symptomy do ważnych mechanizmów odpornościowych zachodzących w organizmach zwierząt.
Okazało się, że naturalna gorączka zapewnia warunki, które nie tylko aktywują mechanizmy obronne, lecz także pomagają kontrolować ją samą. Naukowcy odkryli, że pozwoliła ona rybom zwalczyć infekcję w mniej więcej 7 dni, czyli o połowę szybciej, niż trwało to u zwierząt, którym podano leki zbijające temperaturę lub u których w ogóle nie dopuszczono do wystąpienia gorączki. Podwyższona temperatura okazała się także bardzo pomocna w hamowaniu stanu zapalnego oraz naprawianiu uszkodzonej tkanki.
Zdaniem badaczy wszystko to sugeruje, że powinniśmy powstrzymywać się od sięgania po dostępne bez recepty leki przeciwgorączkowe przy pierwszych oznakach łagodnego wzrostu temperatury ciała. – One usuwają co prawda dyskomfort odczuwany podczas gorączki, ale prawdopodobnie niwelują korzyści płynące z tej naturalnej reakcji organizmu – twierdzi dr Barreda.
– Naszym celem powinno zaś być jak najlepsze wykorzystanie tego, co daje współczesna medycyna, ale z jednoczesnym poszanowaniem korzyści płynących z naturalnych mechanizmów odporności – podsumowuje naukowiec.