Meningokoki groźne dla dzieci
Autor: Marta Koblańska
Data: 26.04.2019
Źródło: mat press
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych jest chorobą, która w bezpośredni sposób może zagrażać życiu. Najczęściej chorują dzieci, a najcięższe zachorowania wywoływane są przez bakterie, przede wszystkim meningokoki. Można się przed nimi chronić za pomocą szczepień.
Co roku choruje na świecie 2,8 mln osób, a w Polsce 3,7 tys. Najczęściej chorują dzieci, a najcięższe zachorowania wywoływane są przez bakterie, przede wszystkim meningokoki. W obowiązującym aktualnie w Polsce Programie Szczepień Ochronnych, szczepienia przeciwko meningokokom są określone, jako tzw. szczepienia zalecane, co oznacza, że są odpłatne. Podczas gdy w Europie (np. w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, na Litwie) są one finansowane ze środków publicznych.
– Choroba jest stosunkowo rzadka, ale na tyle groźna, że możliwość jej zapobiegania jest istotna. Ochrony przed nią wymagają zwłaszcza dzieci uczęszczające do żłobka czy przedszkola, ponieważ najwięcej nosicieli meningokoków jest właśnie w zamkniętych społecznościach, gdzie z racji na bliski kontakt (bakterie te przenoszą się drogą kropelkową) łatwo o zakażenie – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney.
Eksperci podkreślają, że niemowlę lub małe dziecko mieszkające w naszym kraju powinno być w pierwszej kolejności szczepione przeciwko meningokokom grupy B. Podstawą tej opinii są dane epidemiologiczne, z których wynika, że właśnie ta grupa wywołuje najwięcej zachorowań – zarówno w całym społeczeństwie (66 proc.), jak i wśród najmłodszych (77 proc. wśród dzieci w 1. roku życia).
– Szczepienia przeciwko meningokokom są zalecane od 2. miesiąca życia. Wielokrotnie rodzice pytają mnie, czy trzeba szczepić dziecko tak wcześnie – opowiada lek. Łukasz Durajski. – Odpowiadam, że największa zachorowalność i śmiertelność jest właśnie u tych najmniejszych dzieci. Szczepiąc je tak wcześnie, chronimy je właśnie wtedy, kiedy są najbardziej zagrożone.
– Choroba jest stosunkowo rzadka, ale na tyle groźna, że możliwość jej zapobiegania jest istotna. Ochrony przed nią wymagają zwłaszcza dzieci uczęszczające do żłobka czy przedszkola, ponieważ najwięcej nosicieli meningokoków jest właśnie w zamkniętych społecznościach, gdzie z racji na bliski kontakt (bakterie te przenoszą się drogą kropelkową) łatwo o zakażenie – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney.
Eksperci podkreślają, że niemowlę lub małe dziecko mieszkające w naszym kraju powinno być w pierwszej kolejności szczepione przeciwko meningokokom grupy B. Podstawą tej opinii są dane epidemiologiczne, z których wynika, że właśnie ta grupa wywołuje najwięcej zachorowań – zarówno w całym społeczeństwie (66 proc.), jak i wśród najmłodszych (77 proc. wśród dzieci w 1. roku życia).
– Szczepienia przeciwko meningokokom są zalecane od 2. miesiąca życia. Wielokrotnie rodzice pytają mnie, czy trzeba szczepić dziecko tak wcześnie – opowiada lek. Łukasz Durajski. – Odpowiadam, że największa zachorowalność i śmiertelność jest właśnie u tych najmniejszych dzieci. Szczepiąc je tak wcześnie, chronimy je właśnie wtedy, kiedy są najbardziej zagrożone.