123RF
NRL krytycznie o ustawie o zawodzie kosmetologa
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 15.03.2022
Źródło: NRL
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
W dokumencie ostrzega się przed rozmyciem granicy pomiędzy świadczeniami zdrowotnymi, zastrzeżonymi dla działalności leczniczej, a zabiegami z dziedziny kosmetologii i kosmetyki, które są domeną działalności gospodarczej.
Naczelna Rada Lekarska, po zapoznaniu się z poselskim projektem ustawy o zawodzie kosmetologa, negatywnie zaopiniowała projekt.
W ocenie NRL projekt ten stanowi próbę stworzenia zawodu niemedycznego z atrybutami zawodu medycznego, jakimi są: prowadzenie dokumentacji, tajemnica zawodowa, doskonalenie zawodowe, wymóg posiadania lokalu, urządzeń, produktów kosmetycznych itd.
NRL zwraca uwagę, że aby była możliwość weryfikacji tych obowiązków, ustawa powinna przewidywać ramy wykonawcze, jakimi w przypadku przepisów dotyczących zawodów medycznych są delegacje do wydania odpowiednich rozporządzeń wykonawczych przez ministra właściwego do spraw zdrowia. Tymczasem przepisy projektowanej ustawy nie regulują jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru nad wykonywaniem zawodu kosmetologa. Nie wiadomo, kto ma strzec przestrzegania przez osoby wykonujące zawód kosmetologa ramowych zasad jego wykonywania, wskazanych w ustawie w zakresie tajemnicy zawodowej, prowadzenia dokumentacji czy też doskonalenia zawodowego, jak również nie wiadomo, kto i czy te zasady będzie szczegółowo kodyfikował. NRL wskazuje ponadto na brak regulacji dotyczących np. gospodarki odpadami.
NRL od dłuższego czasu wskazuje na potrzebę uporządkowania prawnych aspektów udzielania świadczeń z zakresu medycyny estetycznej. W praktyce bowiem obserwowane jest rozmycie granicy pomiędzy świadczeniami zdrowotnymi, zastrzeżonymi dla działalności leczniczej, a zabiegami z dziedziny kosmetologii i kosmetyki, które są domeną działalności gospodarczej.
Konsekwencją tego są liczne przypadki udzielania de facto świadczeń zdrowotnych przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji (niewykonujące żadnego z zawodów medycznych), a przez to wchodzenia podmiotów gospodarczych w obszar zastrzeżony dla regulowanej działalności gospodarczej, jaką jest działalność lecznicza. Sytuacji tej nie uzdrawia proponowany projekt ustawy o zawodzie kosmetologa, który np. w przepisie art. 2 ust. 2 pkt 2, dotyczącym uprawnień próbuje w formie załącznika doprecyzować listę specjalistycznych zabiegów estetycznych, a sam przepis uprawnia dodatkowo do „innych czynności mających na celu poprawę ogólnej kondycji włosów, skóry i paznokci oraz opóźnianie zewnętrznych oznak starzenia się organizmu”, które są określeniem pojemnym.
NRL konsekwentnie podkreśla, że zabiegi związane z ingerencją w tkanki powłok skórnych powinny być wykonywane wyłącznie przez lekarzy i lekarzy dentystów jako przedstawicieli grup zawodowych legitymujących się specjalistycznym zakresem wiedzy teoretycznej i praktycznej. Pogłębiona wiedza i umiejętności lekarzy oraz lekarzy dentystów nabywane są dodatkowo w drodze szkolenia specjalizacyjnego. Takiego zakresu wiedzy, jaki posiadają osoby wykonujące te zawody, nie uzyskują ani absolwenci studiów o kierunku kosmetologia, ani absolwenci szkół policealnych kształcących w zawodzie technika usług kosmetycznych, ani tym bardziej uczestnicy różnego rodzaju kursów kosmetycznych, których to regulacja zawodów pozostaje poza właściwością ministra zdrowia.
NRL po raz wtóry zwraca też uwagę na kwestię powikłań w trakcie zabiegów i po nich, a w związku z tym na konieczność natychmiastowego zabezpieczenia i zastosowania leków – pierwsza pomoc o takim charakterze dostępna jest wyłącznie w ramach działalności leczniczej.
Taka jest treść dokumentu, w którym podkreśla się, że nie jest to pierwsze zwrócenie uwagi na problem. Rzeczywiście, w zeszłym roku, w podobnym tonie NRL wypowiadało się w sprawie projektu zmian w ustawie o działalności leczniczej i projekcie ustawy o wyrobach medycznych, gdzie również poruszono problem zakresu kosmetologii.
Ówczesne stanowisko zyskało poparcie Sekcji Dermatologii Estetycznej Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Chirurgii, Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.
W ocenie NRL projekt ten stanowi próbę stworzenia zawodu niemedycznego z atrybutami zawodu medycznego, jakimi są: prowadzenie dokumentacji, tajemnica zawodowa, doskonalenie zawodowe, wymóg posiadania lokalu, urządzeń, produktów kosmetycznych itd.
NRL zwraca uwagę, że aby była możliwość weryfikacji tych obowiązków, ustawa powinna przewidywać ramy wykonawcze, jakimi w przypadku przepisów dotyczących zawodów medycznych są delegacje do wydania odpowiednich rozporządzeń wykonawczych przez ministra właściwego do spraw zdrowia. Tymczasem przepisy projektowanej ustawy nie regulują jakiegokolwiek merytorycznego nadzoru nad wykonywaniem zawodu kosmetologa. Nie wiadomo, kto ma strzec przestrzegania przez osoby wykonujące zawód kosmetologa ramowych zasad jego wykonywania, wskazanych w ustawie w zakresie tajemnicy zawodowej, prowadzenia dokumentacji czy też doskonalenia zawodowego, jak również nie wiadomo, kto i czy te zasady będzie szczegółowo kodyfikował. NRL wskazuje ponadto na brak regulacji dotyczących np. gospodarki odpadami.
NRL od dłuższego czasu wskazuje na potrzebę uporządkowania prawnych aspektów udzielania świadczeń z zakresu medycyny estetycznej. W praktyce bowiem obserwowane jest rozmycie granicy pomiędzy świadczeniami zdrowotnymi, zastrzeżonymi dla działalności leczniczej, a zabiegami z dziedziny kosmetologii i kosmetyki, które są domeną działalności gospodarczej.
Konsekwencją tego są liczne przypadki udzielania de facto świadczeń zdrowotnych przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji (niewykonujące żadnego z zawodów medycznych), a przez to wchodzenia podmiotów gospodarczych w obszar zastrzeżony dla regulowanej działalności gospodarczej, jaką jest działalność lecznicza. Sytuacji tej nie uzdrawia proponowany projekt ustawy o zawodzie kosmetologa, który np. w przepisie art. 2 ust. 2 pkt 2, dotyczącym uprawnień próbuje w formie załącznika doprecyzować listę specjalistycznych zabiegów estetycznych, a sam przepis uprawnia dodatkowo do „innych czynności mających na celu poprawę ogólnej kondycji włosów, skóry i paznokci oraz opóźnianie zewnętrznych oznak starzenia się organizmu”, które są określeniem pojemnym.
NRL konsekwentnie podkreśla, że zabiegi związane z ingerencją w tkanki powłok skórnych powinny być wykonywane wyłącznie przez lekarzy i lekarzy dentystów jako przedstawicieli grup zawodowych legitymujących się specjalistycznym zakresem wiedzy teoretycznej i praktycznej. Pogłębiona wiedza i umiejętności lekarzy oraz lekarzy dentystów nabywane są dodatkowo w drodze szkolenia specjalizacyjnego. Takiego zakresu wiedzy, jaki posiadają osoby wykonujące te zawody, nie uzyskują ani absolwenci studiów o kierunku kosmetologia, ani absolwenci szkół policealnych kształcących w zawodzie technika usług kosmetycznych, ani tym bardziej uczestnicy różnego rodzaju kursów kosmetycznych, których to regulacja zawodów pozostaje poza właściwością ministra zdrowia.
NRL po raz wtóry zwraca też uwagę na kwestię powikłań w trakcie zabiegów i po nich, a w związku z tym na konieczność natychmiastowego zabezpieczenia i zastosowania leków – pierwsza pomoc o takim charakterze dostępna jest wyłącznie w ramach działalności leczniczej.
Taka jest treść dokumentu, w którym podkreśla się, że nie jest to pierwsze zwrócenie uwagi na problem. Rzeczywiście, w zeszłym roku, w podobnym tonie NRL wypowiadało się w sprawie projektu zmian w ustawie o działalności leczniczej i projekcie ustawy o wyrobach medycznych, gdzie również poruszono problem zakresu kosmetologii.
Ówczesne stanowisko zyskało poparcie Sekcji Dermatologii Estetycznej Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Chirurgii, Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.
