Nowe badania w zakresie uprawnień lekarzy rodzinnych
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 12.04.2016
Źródło: BL, Rzeczpospolita
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Kompetencje medyków pierwszego kontaktu zwiększą się o możliwość wykonywania i zlecania nowych badań. Już niedługo do listy uprawnień lekarzy rodzinnych dojdzie nowy zakres badań ultrasonograficznych i radiologicznych.
Wszystko za sprawą ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej. Nad rekomendacjami do projektu przepisów pracuje właśnie w Ministerstwie Zdrowia specjalny zespół złożony z przedstawicieli lekarzy, pielęgniarek i pacjentów – pisze „Rzeczpospolita”.
Z wstępnych zapowiedzi ekspertów zasiadających w tym zespole wynika, że ustawa ma doprowadzić do tego, by lekarz rodzinny stał się filarem systemu opieki zdrowotnej i przejmował od specjalistów część zadań. Ma to zredukować kolejki.
– W wachlarzu badań, jakie możemy teraz zlecać, brakuje np. USG Dopplera. Jest to diagnostyka nóg, na podstawie której można stwierdzić, czy pacjent ma zakrzepicę. Tymczasem na taką usługę w poradni naczyniowej chory ze skierowaniem od lekarza rodzinnego musi czekać pół roku. – mówi Wojciech Perekitko, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego.
Podkreśla, że gdyby miał możliwość, sam mógłby interpretować wyniki badania dopplerowskiego i szybciej ordynować choremu odpowiednią farmakoterapię. – Pożądana w wykazie badań, jakie możemy zlecać, byłaby także tomografia klatki piersiowej – zauważa Perekitko.
Z wstępnych zapowiedzi ekspertów zasiadających w tym zespole wynika, że ustawa ma doprowadzić do tego, by lekarz rodzinny stał się filarem systemu opieki zdrowotnej i przejmował od specjalistów część zadań. Ma to zredukować kolejki.
– W wachlarzu badań, jakie możemy teraz zlecać, brakuje np. USG Dopplera. Jest to diagnostyka nóg, na podstawie której można stwierdzić, czy pacjent ma zakrzepicę. Tymczasem na taką usługę w poradni naczyniowej chory ze skierowaniem od lekarza rodzinnego musi czekać pół roku. – mówi Wojciech Perekitko, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego.
Podkreśla, że gdyby miał możliwość, sam mógłby interpretować wyniki badania dopplerowskiego i szybciej ordynować choremu odpowiednią farmakoterapię. – Pożądana w wykazie badań, jakie możemy zlecać, byłaby także tomografia klatki piersiowej – zauważa Perekitko.