123RF
Nowe badanie podważa tzw. hipotezę higieniczną
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 10.11.2023
Źródło: Katarzyna Czechowicz/PAP, Science Immunology: „Laboratory mice with a wild microbiota generate strong allergic immune responses”.
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | hipoteza higieniczna, alergia, astma |
Pogląd, że pewien poziom narażenia na drobnoustroje może zmniejszyć ryzyko wystąpienia alergii, rozwinął się w ostatnich kilku dziesięcioleciach i został nazwany hipotezą higieniczną. Hipotezę tę podważa nowy artykuł opublikowany w „Science Immunology”.
Według nowych badań myszy od urodzenia wystawiane na działanie czynników zakaźnych mają taką samą, jeśli nie większą zdolność do wywoływania alergicznych odpowiedzi immunologicznych niż „czyste” myszy laboratoryjne.
Hipoteza higieniczna głosi, że ekspozycja na drobnoustroje we wczesnym okresie życia hamuje rozwój późniejszej choroby alergicznej. Byłoby to doskonałym wyjaśnieniem alarmującego wzrostu liczby zaburzeń alergicznych w krajach rozwiniętych. Niektóre badania sugerują, że pewna liczba infekcji może zmniejszać wytwarzanie przeciwciał zapalnych przeciwko alergenom i zmieniać zachowanie limfocytów T zaangażowanych w alergie. Dodatkowo ostatnie eksperymenty dowodzą, że pożyteczne bakterie zasiedlające nasze jelita mogą „wyłączać” stany zapalne w innych częściach organizmu.
Teraz naukowcy ze szwedzkiego Karolinska Institutet porównali alergiczną odpowiedź immunologiczną u dzikich („brudnych”) myszy z odpowiedzią typowych myszy laboratoryjnych („czystych”). Obie grupy były identyczne pod względem genetycznym, ale te pierwsze hodowano w półnaturalnych warunkach i od urodzenia narażone były na częsty kontakt z mikroorganizmami.
Badacze znaleźli bardzo niewiele dowodów na to, że odpowiedź przeciwciał albo funkcje limfocytów T w jakikolwiek sposób różniły się między obiema grupami. Nie wydaje się również, aby reakcje przeciwzapalne wywołane przez „dobre” bakterie jelitowe były w stanie wyłączyć alergiczną odpowiedź immunologiczną. Przeciwnie: u dzikich myszy po ekspozycji na alergeny rozwinęły się silne objawy patologicznego stanu zapalnego oraz reakcji alergicznych.
– Było to trochę nieoczekiwane odkrycie, ale sugeruje, że nie można po prostu stwierdzić: "mniej higieniczny styl życia zapobiega alergiom, podczas gdy zbyt czysty może je wywołać". Prawdopodobnie istnieją pewne specyficzne konteksty, w których jest to prawda, ale raczej nie jest to ogólna zasada – mówi prof. Jonathan Coquet, mikrobiolog i biolog komórki oraz współautor badania.
Podkreśla, że odkrycie jego zespołu przyczynia się do poszerzenia wiedzy na temat powstawania alergii i może mieć implikacje kliniczne. Szczególnie, że w ostatnich latach prowadzone są badania kliniczne, których celem jest leczenie pacjentów cierpiących na choroby zapalne za pomocą eksperymentalnych infekcji. Np. jako narzędzie zwalczania chorób zapalnych proponuje przeszczepy kału (i u dorosłych, i u dzieci urodzonych przez cięcie cesarskie).
– Ta dziedzina badań może dostarczać ważnych informacji na temat tego, w jaki sposób infekcje i drobnoustroje mogą być wykorzystywane do poprawy zdrowia, jest ona jednak wciąż w powijakach. Nasze badanie przypomina, że ogólne i szerokie narażenie na drobnoustroje może nie mieć tak wyraźnych korzystnych skutków, jak sądzimy i jak byśmy sobie tego życzyli – podsumowują autorzy publikacji.
Hipoteza higieniczna głosi, że ekspozycja na drobnoustroje we wczesnym okresie życia hamuje rozwój późniejszej choroby alergicznej. Byłoby to doskonałym wyjaśnieniem alarmującego wzrostu liczby zaburzeń alergicznych w krajach rozwiniętych. Niektóre badania sugerują, że pewna liczba infekcji może zmniejszać wytwarzanie przeciwciał zapalnych przeciwko alergenom i zmieniać zachowanie limfocytów T zaangażowanych w alergie. Dodatkowo ostatnie eksperymenty dowodzą, że pożyteczne bakterie zasiedlające nasze jelita mogą „wyłączać” stany zapalne w innych częściach organizmu.
Teraz naukowcy ze szwedzkiego Karolinska Institutet porównali alergiczną odpowiedź immunologiczną u dzikich („brudnych”) myszy z odpowiedzią typowych myszy laboratoryjnych („czystych”). Obie grupy były identyczne pod względem genetycznym, ale te pierwsze hodowano w półnaturalnych warunkach i od urodzenia narażone były na częsty kontakt z mikroorganizmami.
Badacze znaleźli bardzo niewiele dowodów na to, że odpowiedź przeciwciał albo funkcje limfocytów T w jakikolwiek sposób różniły się między obiema grupami. Nie wydaje się również, aby reakcje przeciwzapalne wywołane przez „dobre” bakterie jelitowe były w stanie wyłączyć alergiczną odpowiedź immunologiczną. Przeciwnie: u dzikich myszy po ekspozycji na alergeny rozwinęły się silne objawy patologicznego stanu zapalnego oraz reakcji alergicznych.
– Było to trochę nieoczekiwane odkrycie, ale sugeruje, że nie można po prostu stwierdzić: "mniej higieniczny styl życia zapobiega alergiom, podczas gdy zbyt czysty może je wywołać". Prawdopodobnie istnieją pewne specyficzne konteksty, w których jest to prawda, ale raczej nie jest to ogólna zasada – mówi prof. Jonathan Coquet, mikrobiolog i biolog komórki oraz współautor badania.
Podkreśla, że odkrycie jego zespołu przyczynia się do poszerzenia wiedzy na temat powstawania alergii i może mieć implikacje kliniczne. Szczególnie, że w ostatnich latach prowadzone są badania kliniczne, których celem jest leczenie pacjentów cierpiących na choroby zapalne za pomocą eksperymentalnych infekcji. Np. jako narzędzie zwalczania chorób zapalnych proponuje przeszczepy kału (i u dorosłych, i u dzieci urodzonych przez cięcie cesarskie).
– Ta dziedzina badań może dostarczać ważnych informacji na temat tego, w jaki sposób infekcje i drobnoustroje mogą być wykorzystywane do poprawy zdrowia, jest ona jednak wciąż w powijakach. Nasze badanie przypomina, że ogólne i szerokie narażenie na drobnoustroje może nie mieć tak wyraźnych korzystnych skutków, jak sądzimy i jak byśmy sobie tego życzyli – podsumowują autorzy publikacji.