Od pocałunku… do bezpłodności
Autor: Aleksandra Lang
Data: 13.07.2016
Źródło: KG/rp.pl
Działy:
Varia
Aktualności
Naukowcy z Uniwersytetu w Ferrarze po przeprowadzonych analizach twierdzą, że wirus przenoszony poprzez ślinę podczas pocałunku może przyczyniać się do kłopotów z zajściem w ciążę. O jaki wirus chodzi?
Teza, że całując się, można zarazić się bezpłodnością, jest szokująca. Zdaniem włoskich naukowców za infekcję odpowiedzialny jest wirus HHV-6A, nazywany również wirusem rumienia nagłego. Jednoznacznie nie wiadomo, w jaki sposób wirus przyczynia się do bezpłodności. Zależność taka upatrywana jest w badaniach statystycznych.
Doktor Roberta Rizzo poddała badaniom cytologicznym 30 kobiet, które uskarżały się na trudne do wyjaśnienia problemy z płodnością. U 43 proc. w macicy stwierdzono obecność wirusa HHV-6A. Przebadano także 36 zdrowych kobiet. Nie stwierdzono wirusa u żadnej z nich.
Włoscy naukowcy szacują, że u około10 proc. kobiet, które mają trudności z zajściem w ciążę, odpowiedzialny za to jest wirus HHV-6A. Jak do tej pory nie ma przyjętych terapii przeciw temu wirusowi.
Doktor Roberta Rizzo poddała badaniom cytologicznym 30 kobiet, które uskarżały się na trudne do wyjaśnienia problemy z płodnością. U 43 proc. w macicy stwierdzono obecność wirusa HHV-6A. Przebadano także 36 zdrowych kobiet. Nie stwierdzono wirusa u żadnej z nich.
Włoscy naukowcy szacują, że u około10 proc. kobiet, które mają trudności z zajściem w ciążę, odpowiedzialny za to jest wirus HHV-6A. Jak do tej pory nie ma przyjętych terapii przeciw temu wirusowi.