Specjalizacje, Kategorie, Działy
archiwum

Prof. Antczak o pułapkach zakażeń dróg oddechowych w dobie po covid ►

Udostępnij:
– Płucny post-covid jest „światem o wielu twarzach”. To może być ostre zapalenie śródmiąższowe, utajona niewydolność oddechowa, organizing pneumonia, ostre włóknikowe i organizujące zapalenie płuc, rozległe uszkodzenie pęcherzyków płucnych – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Adam Antczak z Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Wiek powyżej 59 lat, płeć męska, nadciśnienie, przewlekłe choroby układu oddechowego, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, nikotynizm są czynnikami ryzyka COVID-19. Współchorobowości jest sporo, ale jeżeli spojrzymy na „zwykłe” zapalenie płuc, dotyczą go wszystkie wyżej wymienione elementy oprócz nadciśnienia.

Prof. Adam Antczak opisuje różne zapalenia płuc – częściej spotykane w dobie pandemii płatowe zapalenie płuc, a następnie atypowe zapalenie płuc, wywołane przez Mycoplasma pneumoniae, z różnorodnością obrazów radiologicznych.

Pulmonolog wylicza objawy postcovidowe – płucne, zakrzepowo-zatorowe, neurologiczne, miopatię i zespół zmęczenia. – Pamiętajmy, że te objawy są różnorodne. Śmiem twierdzić, że COVID-19 nie jest tylko chorobą układu oddechowego, wiąże się z bardzo poważnym wpływem na naczynia, na układ krzepnięcia. Dlatego następstwa koronawirusa są wielonarządowe i wielokierunkowe – mówi.

– Policzono, że różnych „twarzy” pocovidowych jest ponad 60, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że właściwie 80 proc. pacjentów ma jakiś objaw – zauważa prof. Antczak. – Płucny post-covid jest „światem o wielu twarzach”. To może być ostre zapalenie śródmiąższowe, utajona niewydolność oddechowa, organizing pneumonia, ostre włóknikowe i organizujące zapalenie płuc, rozległe uszkodzenie pęcherzyków płucnych. Ryzyko jest większe, gdy występuje zespół ostrej niewydolności oddechowej i trzeba zastosować nieinwazyjne wspomaganie wentylacji – tłumaczy.

Ekspert omawia też, co powoduje niewydolność oddechową w płucnym post-COVID-19 – zmiany śródmiąższowe, mikrozatorowość, uszkodzenie nabłonka oraz uszkodzenie mięśni oddechowych.

– Niemal 60 proc. pacjentów postcovidowych ma zespół zmęczenia. To jest bardzo złożone zjawisko – z jednej strony, jeżeli mamy uszkodzone płuca i ich funkcje, to pierwszym objawem będzie zła tolerancja wysiłku i łatwe męczenie się, z drugiej – to zjawisko przede wszystkim neurologiczne i w zakresie autonomicznego układu nerwowego i regulacji autonomicznej – podkreśla prof. Antczak.

Dlaczego w COVID-19 to jest tak wielonarządowe i wieloaspektowe; o tym, że grypa daje dokładnie taki sam obraz następstw zakrzepowo-zatorowych; leczenie stosowane w koronawirusie; szczepienia; wziewne steroidy w POChP w dobie SARS-CoV-2; co po covid i co on zmienia w myśleniu o POChP – to kolejne zagadnienia wykładu.

– Osoby z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc znajdują się w pułapce covidowej, ponieważ POChP niesie ze sobą potężne ryzyko ciężkiego covidu. POChP jest chorobą, w której łatwiej dochodzi do zakażenia i cięższego przebiegu, między innymi dlatego, że np. ekspresja enzymu konwertującego angiotensynę w płucach chorych na POChP jest większa – zwraca uwagę prof. Adam Antczak.



Wykład „Pułapki zakażeń dróg oddechowych w dobie po covid” został zaprezentowany podczas konferencji Pułapki Codziennej Praktyki Lekarskiej Wydawnictwa Termedia (kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak).
 
Partner serwisu
archiwum
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.