123RF
446 zarzutów dla dentysty dotyczących nieprawidłowości w rozliczeniach z NFZ
Redaktor: Jacek Janik
Data: 05.01.2024
Źródło: PAP/Inga Domurat
Działy:
Aktualności w Prawo
Aktualności
Tagi: | śledztwo, NFZ, rozliczanie świadczeń |
Stomatolog miał otrzymywać refundację za pacjentów, których leczył prywatnie. Dentyście z Miastka Prokuratura Okręgowa w Słupsku przedstawiła łącznie 446 zarzutów dotyczących nieprawidłowości w rozliczeniach z NFZ.
1100 pacjentów, ok. 1 mln zł
W śledztwie, które Prokuratura Okręgowa w Słupsku (Pomorskie) przejęła w lutym 2022 r. po ponad roku od jego wszczęcia przez Prokuraturę Rejonową w Miastku, podejrzanym jest dentysta 43-letni Bartłomiej S.
Postępowanie, jak podała prokuratura okręgowa, dotyczy nieprawidłowości związanych z rozliczaniem świadczeń medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie leczenia stomatologicznego na rzecz prawie 1100 pacjentów w okresie od 2011 r. do końca 2019 r. na kwotę ok. 1 mln zł.
Dotychczasowe ustalenia w śledztwie pozwoliły w lipcu 2023 r. na przedstawienie Bartłomiejowi S. 140 zarzutów, a w grudniu 2023r. kolejnych 306. Wszystkie one związane są z "poświadczeniem nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".
Z kieszeni pacjenta i kasy NFZ
Podejrzany dentysta miał w aplikacji informatycznej służącej do rozliczeń finansowych w ramach refundacji z Narodowym Funduszem Zdrowia za dokonane leczenie stomatologiczne wskazywać pacjentów, których faktycznie leczył prywatnie. Tym samym świadczona przez niego usługa opłacana była podwójnie – płacił pacjent z własnej kieszeni, a następnie NFZ w ramach refundacji.
Śledztwo trwa, przesłuchiwani są kolejni pacjenci Bartłomieja S. oraz weryfikowana jest dokumentacja z ich leczenia. W zależności od dalszych ustaleń prokuratura nie wyklucza postawienia podejrzanemu kolejnych zarzutów. "Jak ustalono, każda z tych wizyt lekarskich została wyceniona przez podejrzanego na kwotę nawet kilkuset złotych" – podała słupska prokuratura okręgowa.
Bartłomiej S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w kwocie 25 tys. zł i zakaz opuszczania kraju. Mężczyzna nie był dotychczas karany sądownie. Za popełnienie przestępstwa związanego z poświadczeniem nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi podejrzanemu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bartłomieja S. skierował do prokuratury w grudniu 2020 r. Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.
Przeczytaj także: "Psychiatra podejrzany o przyjmowanie łapówek za wystawianie zaświadczeń lekarskich" i <a class="link" href="http://www.termedia.pl/koronawirus/Kilkaset-osob-podejrzanych-o-handel-falszywymi-swiadectwami-szczepien-covidowych-w-Szczecinie,52128.html">"Kilkaset osób podejrzanych o handel fałszywymi świadectwami szczepień covidowych w Szczecinie".
W śledztwie, które Prokuratura Okręgowa w Słupsku (Pomorskie) przejęła w lutym 2022 r. po ponad roku od jego wszczęcia przez Prokuraturę Rejonową w Miastku, podejrzanym jest dentysta 43-letni Bartłomiej S.
Postępowanie, jak podała prokuratura okręgowa, dotyczy nieprawidłowości związanych z rozliczaniem świadczeń medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie leczenia stomatologicznego na rzecz prawie 1100 pacjentów w okresie od 2011 r. do końca 2019 r. na kwotę ok. 1 mln zł.
Dotychczasowe ustalenia w śledztwie pozwoliły w lipcu 2023 r. na przedstawienie Bartłomiejowi S. 140 zarzutów, a w grudniu 2023r. kolejnych 306. Wszystkie one związane są z "poświadczeniem nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".
Z kieszeni pacjenta i kasy NFZ
Podejrzany dentysta miał w aplikacji informatycznej służącej do rozliczeń finansowych w ramach refundacji z Narodowym Funduszem Zdrowia za dokonane leczenie stomatologiczne wskazywać pacjentów, których faktycznie leczył prywatnie. Tym samym świadczona przez niego usługa opłacana była podwójnie – płacił pacjent z własnej kieszeni, a następnie NFZ w ramach refundacji.
Śledztwo trwa, przesłuchiwani są kolejni pacjenci Bartłomieja S. oraz weryfikowana jest dokumentacja z ich leczenia. W zależności od dalszych ustaleń prokuratura nie wyklucza postawienia podejrzanemu kolejnych zarzutów. "Jak ustalono, każda z tych wizyt lekarskich została wyceniona przez podejrzanego na kwotę nawet kilkuset złotych" – podała słupska prokuratura okręgowa.
Bartłomiej S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w kwocie 25 tys. zł i zakaz opuszczania kraju. Mężczyzna nie był dotychczas karany sądownie. Za popełnienie przestępstwa związanego z poświadczeniem nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi podejrzanemu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bartłomieja S. skierował do prokuratury w grudniu 2020 r. Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.
Przeczytaj także: "Psychiatra podejrzany o przyjmowanie łapówek za wystawianie zaświadczeń lekarskich" i <a class="link" href="http://www.termedia.pl/koronawirus/Kilkaset-osob-podejrzanych-o-handel-falszywymi-swiadectwami-szczepien-covidowych-w-Szczecinie,52128.html">"Kilkaset osób podejrzanych o handel fałszywymi świadectwami szczepień covidowych w Szczecinie".