Nowelizacja ustawy dotyczącej ośrodka w Gostyninie
Powstanie nowelizacja ustawy, na mocy której powstał w Gostyninie Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Trafiają tam osoby po odbyciu kary więzienia, ale nadal stwarzające zagrożenie dla społeczeństwa. Wiceminister Zdrowia Wojciech konieczny zapowiada zmiany dotyczące funkcjonawania ośrodka.
- Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, została uchwalona pod koniec 2013 roku
- Na jej podstawie powstał Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Organem prowadzącym ośrodek jest
Ministerstwo Zdrowia. Zgodnie z ustawą osoby tam kierowane powinny podlegać
indywidualnej terapii
- Wojciech Konieczny zapowiedział nowelizację ustawy i zaznaczył, że projekt noweli zostanie opracowany wspólnie przez dwa resorty: zdrowia i sprawiedliwości
Nowelizację ustawy, na podstawie której został utworzony Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, zapowiedział w piątek wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. W rozmowie z PAP ocenił, że taka zmiana jest niezbędna i zapowiedział poprawę warunków w tym ośrodku. Na mocy tej ustawy, której pełna nazwa to
Wiceminister Konieczny bierze udział w VIII Międzynarodowym Kongresie Psychiatrii Sądowej w Łodzi, którego uczestnikami są psychiatrzy, psychologowie, prawnicy i przedstawiciele służby więziennej. Wypowiedział się m.in. na temat Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Powstał on na mocy ustawy "o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób". Do tego właśnie ośrodka został skierowany m.in. Mariusz Trynkiewicz. Wiceminister przypomniał, że pierwotnie przewidywano umieszczenie w ośrodku w Gostyninie 10 osób, a obecnie jest ich dziesięciokrotnie więcej.
Kto i na jakich warunkach powinien być kierowany do ośrodka?
Podkreślił, że oba ministerstwa nawiązały już współpracę dotyczącą tej kwestii, a diagnoza sytuacji została już przeprowadzona i oba resorty konsultują się ze specjalistami w dziedzinach prawa i medycyny.
- Jesteśmy w toku wypracowywania wspólnego stanowiska z Ministerstwem Sprawiedliwości, aby kompleksowo naprawić tę sytuację. Ona jest do naprawienia od strony podstawowej, czyli:
- czy ta ustawa powinna tak wyglądać i tak funkcjonować,
- czy ci ludzie w ten sposób, na takich zasadach prawnych jak obecnie powinni tam przebywać, czy na innych,
- kto powinien być organem prowadzącym ten ośrodek,
- kto i na podstawie jakich kryteriów powinien być tam kierowany i w jakich warunkach przebywać.
Te kwestie są zdiagnozowane, natomiast rozwiązania są w trakcie dyskusji – powiedział Konieczny.
Czy w Polsce nie trzeba zmienić wymiaru kary?
Nie wykluczył, że nowelizacja będzie musiała dotyczyć także kwestii ujętych w innych ustawach. - Czy w Polsce nie trzeba zmienić wymiaru kary? Kiedyś zliberalizowano prawo dotyczące różnych przestępstw, wyroki się pokończyły, ci ludzie nie mogą wrócić do społeczeństwa, wymyślono na to jakiś sposób, ale ten sposób nikogo nie zadowala – powiedział wiceminister zdrowia.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, została uchwalona pod koniec 2013 roku. Zorientowano się wówczas, że na wolność po odbyciu kary mają wyjść skazani za ciężkie przestępstwa przeciwko zdrowiu, życiu i wolności seksualnej, przy czym osoby te – z uwagi na zaburzenia – przedstawiały wysokie ryzyko ponownego popełnienia tego rodzaju czynów.
W ustawie zostały określone jako „stwarzające zagrożenie” i sąd mógł je skierować do Gostynina po odbyciu kary. Jedną z takich osób był Trynkiewicz, który za zabójstwo czterech chłopców został skazany na karę śmierci, zamienioną potem na 25 lat więzienia.
Krytyka lekarzy i obrońców praw człowieka
Ustawa i działalność ośrodka w Gostyninie była wielokrotnie krytykowana przez organizacje zrzeszające lekarzy, prawników i obrońców praw człowieka. Zarówno przepisy, jak i działalność ośrodka były także przedmiotem wielu wystąpień Rzecznika Praw Obywatelskich. Konieczny przypomniał też, że toczą się postępowania przed sądami, także przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, dotyczące kierowania i pobytu w ośrodku.
- Niewątpliwie czynimy starania, by poprawić jakość pobytu w tym ośrodku, m.in. od strony organizacyjnej, by poprawić warunki na lepsze. Jest jeszcze ważniejsza rzecz: statystycznie przebywa tam więcej osób niż powinno. Musimy zatem sprawdzić kryteria kierowania oraz – nazwijmy to „przetrzymywania” tam osób. Nie możemy zrobić tylko tyle, że dostosujemy warunki do tego, co się dzieje – podkreślił wiceminister.
Nawiązał do tego, że niektóre organizacje wskazywały, że do ośrodka trafiały takie osoby, które nie wypełniały kryteriów ustawowych, a tym samym nie powinny w nim przebywać.
Przeczytaj także: „Europie grozi kryzys opioidowy?”