Nowe odkrycie usprawni przeszczepy płuc

Wystarczy zmienić temperaturę przechowywania pobranych od dawcy płuc, aby wytrzymały poza organizmem cztery razy dłużej. To może być przełom w dostępności tego narządu – wskazuje najnowsze badanie kliniczne.

Eksperci z kanadyjskiego University Health Network w badaniu z udziałem 70 pacjentów zauważyli, że zmiana temperatury przechowywania pobranych do przeszczepu płuc z 4 do 10 stopni Celsjusza pozwala nawet czterokrotnie wydłużyć czas ich przydatności.

– Kliniczne znaczenie tego badania jest ogromne. To zmiana paradygmantu transplantologii płuc. Nie mam wątpliwości, że nowa metoda stanie się standardem w przechowywaniu płuc już w niedalekiej przyszłości – mówi dr Marcelo Cypel, główny autor publikacji, która ukazała się w piśmie „New England Journal of Medicine Evidence”.

Obecnie dostęp do tego organu jest ograniczony m.in. ze względu właśnie na ograniczony czas jego przechowywania. Jego wydłużenie pozwala po pierwsze na transport narządów na większą odległość i dotarcie z nimi do większej liczby pacjentów.

– W transplantologii nadal widzimy krytyczne niedobory narządów i ludzie umierają wpisani na listę osób oczekujących. Po prostu brakuje płuc do przeszczepów. To ogromne osiągnięcie widzieć, jak nasze odkrycie zaczyna mieć realny wpływ na ludzi oraz że w naszym centrum możemy przeprowadzać więcej operacji z doskonałymi wynikami – podkreśla dr Cypel.

Wydłużenie czasu życia narządu poza organizmem ma jeszcze inne, kluczowe zalety.

Wiele transplantacji będzie można zaplanować wcześniej, zamiast wykonywać je pod presją czasu, a to, według specjalistów, przełoży się na lepsze rezultaty.

Poza tym transplantolodzy będą mieli więcej czasu na jak najlepsze dopasowanie organu do pacjenta pod względem immunologicznym, a to oznacza mniejsze ryzyko odrzucenia.