Pacjenci boją się leków sterydowych?
Tagi: | sterydy, leki sterydowe, alergia, lekarze, alergolodzy, wskazania, powikłania, leczenie, Adam Kobayashi, Jarosław Woroń, Piotr Kuna |
Leków sterydowych nie można skreślać z powodu narosłych wokół ich stosowania mitów i błędnych przekonań. Stosowane przy alergiach sterydy wziewne lub na skórę, które działają miejscowo, podnoszą znacznie komfort życia. Alergolodzy przestrzegają jednak przed podawaniem wysokich dawek sterydów systemowych, które mogą skutkować groźnymi powikłaniami.
- Sterydy ratują życie, wygłuszając reakcję zapalną organizmu. Obecnie na rynku dostępnych jest kilkadziesiąt takich preparatów
- Eksperci zwracają jednak uwagę, że ogólnoustrojowe sterydy są nadużywane
- Specjaliści podkreślają, że glikokortykosteroidy mają bardzo wysoki, efektywny, skuteczny i bezpieczny profil terapeutyczny. Warunkiem jest jednak prawidłowo dobrana farmakoterapia
Prawidłowo dobrane glikokortykosteroidy (GKS), bo taka jest poprawna nazwa grupy leków potocznie zwanych sterydami, poprawiają jakość życia chorych, pozwalają kontrolować astmę oskrzelową, alergiczny nieżyt nosa i choroby neurologiczne. Ratują życie, wygłuszając reakcję zapalną organizmu.
W związku z tym, że są tak rozpowszechnione, częściej może dochodzić do ich nieprawidłowego zastosowania, przez co powstało wiele mitów dotyczących działań niepożądanych i wskazań dotyczących tej grupy leków.
Profil bezpieczeństwa
Dr Adam Kobayashi, neurolog, kierownik Zakładu Farmakologii i Farmakologii Klinicznej Instytutu Nauk Medycznych Wydziału Medycznego – Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zwraca uwagę, że ogólnoustrojowe sterydy są nadużywane, np. podaje się je na pokrzywkę. Jeden ze sterydów, stosowany przez pół roku, doprowadza do zaburzeń hormonalnych, wzrostu masy ciała, nadciśnienia tętniczego, zaburzeń lipidowych.
Lekarze na SOR-ach czy w placówkach nocnej i świątecznej pomocy jednak mniej boją się wypisania pacjentowi sterydów niż leków przeciwhistaminowych.
Jak tłumaczy dr Jarosław Woroń, specjalista farmakologii klinicznej, kierownik Zakładu Farmakologii Klinicznej Wydziału Lekarskiego UJ Collegium Medicum w Krakowie, dziś już mamy takie glikokortykosteroidy czy leki łączone, które mają bardzo wysoki, efektywny, skuteczny i bezpieczny profil terapeutyczny i jednocześnie akceptowalny profil działań niepożądanych. Warunkiem jest jednak prawidłowo dobrana farmakoterapia.
Niskie dawki sterydów działają w wielu chorobach prewencyjnie
Prof. Piotr Kuna, specjalista chorób wewnętrznych, alergolog, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii, UM w Łodzi, zauważa, że ok. 20 proc. pacjentów nie stosuje się do zaleceń lekarskich, nie bierze leków. Potem jest niepowodzenie leczenia właśnie z tego powodu.
– A prawda jest prosta: leki działają tylko wtedy, kiedy są przyjmowane. Poza tym niskie dawki sterydów działają w wielu chorobach prewencyjnie. Np. pacjentom mija katar. Jeden ze sterydów donosowych jest skuteczniejszy niż antybiotyk. Gdy się go podaje nieprawidłowo, dochodzi do krwawień z nosa. Nos musi być płukany, udrażniany – wyjaśnia prof. Kuna.
Podobnie jak wielu ekspertów z różnych dziedzin medycyny, łódzki alergolog przestrzega przed podawaniem wysokich dawek sterydów systemowych. Pod ich wpływem liczba eozynofili spada, ale sterydy mają działanie negatywne. Już jedna ich dawka zwiększa ryzyko sepsy, zaś ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej rośnie czterokrotnie, rozwija się osteoporoza, astma. Dlatego tak ważne jest zważenie korzyści i ryzyk płynących z podania sterydów systemowych, tym bardziej że 2,2-krotnie zwiększają ryzyko przedwczesnego zgonu. – Wnioski, jakie płyną z wielu badań: nie leczyć sterydami systemowymi najdłużej jak się da – mówi prof. Kuna.
Dr Kobayashi podkreśla, że chorób neurologicznych leczonych sterydami jest znacznie mniej niż chorób o podłożu alergicznym.
– Zazwyczaj podajemy sterydy ogólnie do żyły albo doustnie. Częstą chorobą neurologiczną jest stwardnienie rozsiane. Obecnie jest dostępne leczenie biologiczne, ale najpierw leczyliśmy sterydami. Dziś stosujemy krótkie kursy wlewów, pięciodniowe, w dużej dawce – wyjaśnia specjalista.