123Rf
Raport dotyczący wentylacji mechanicznej w Polsce
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 27.12.2021
Źródło: PTMR
Istotną i wymagającą zmian kwestią jest ścieżka kwalifikacji pacjenta do wentylacji domowej, która obecnie jest zbyt rozbudowana i zanim lekarz prowadzący przekaże pacjenta do tego rodzaju terapii, mijają miesiące, a nawet lata.
Pacjentów, którzy na co dzień korzystają z wentylacji mechanicznej jest w Polsce niemal 9 tys. Niestety po upływie ponad dekady od wdrożenia tej formy leczenia nadal daleko nam do europejskich standardów, szczególnie w zakresie opieki nad pacjentami tzw. nieinwazyjnymi kierowanymi do leczenia pod respiratorem ze względu m.in. na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc czy niewydolność oddechową po przebyciu COVID-19.
Do pacjentów wentylowanych należą też m.in. pacjenci po wypadkach komunikacyjnych, ze stwardnieniem rozsianym, z zanikiem mięśni oraz z deformacjami klatki piersiowej – są to zarówno dzieci, jak i dorośli.
Ze względu na istotne zanieczyszczenie powietrza oraz sytuację pandemiczną w Polsce każdego dnia grono osób potrzebujących wentylowania się powiększa. Zmiany w regulacjach i wytycznych obowiązujących regionalne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia nie nadążają jednak za nowymi grupami chorych.
Raport dotyczący wentylacji mechanicznej w Polsce został przygotowany przez Stowarzyszenie Pacjentów na rzecz Wentylacji Domowej JEDNYM TCHEM!
Opublikowało go Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej.
We wstępie do raportu czytamy:
Nasza sytuacja nigdy nie była zadowalająca. Lekarze prowadzący rzadko informują pacjentów o takiej możliwości, przez co chory pozostaje w placówce szpitalnej, gdzie przebywa w otoczeniu pełnym infekcji i z dala od swoich bliskich. Jako osoba borykająca się przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, z własnego doświadczenia wiem, że na możliwość leczenia w wentylacji domowej oczekuje się nawet do 6 lat od momentu osiągnięcia stanu, w którym terapia w zasadzie powinna być niezbędna. Z drugiej strony bardzo duża liczba osób oczekuje w szpitalach na przejście do opieki domowej, zajmując łóżka innym chorym, a czas oczekiwania wciąż się wydłuża. Jednocześnie instytucje odpowiadające za ochronę zdrowia nie podejmują z pacjentami dialogu w zakresie koniecznych zmian w obszarze wentylacji domowej.
Kluczowe aspekty leczenia, w ramach świadczeń domowych zmieniają się jedynie na naszą niekorzyść. W ostatnich kilku latach: zmniejszono dostęp pacjentów do rehabilitacji, ograniczono częstotliwość wizyt lekarzy i pielęgniarek, nagminne są również praktyki nierozliczania pełni świadczeń dla pacjentów z przewlekłymi chorobami płuc, gdyż urzędnicy traktują takie przypadki jako świadczenie, które powinno być limitowane i zależne od możliwości budżetu.
Oznacza to, że pacjent, który ma problemy z samodzielnym oddychaniem, bez sprzętu do wentylacji jako jedyną alternatywę ma nawracające ciężkie zapalenia płuc oraz ciągłe pobyty na oddziale szpitalnym. Dla nas, jako pacjentów, ważne jest, aby leczenie przebiegało płynnie, tak aby każdy pacjent miał natychmiastowy dostęp do wentylacji, kiedy jego stan zdrowia tego wymaga. Pacjenci powinni otrzymywać informację o takiej formie leczenia na wszystkich oddziałach jeszcze podczas pobytu lub przy wypisie szczególnie w przypadku oddziałów: intensywnej terapii, geriatrycznych oraz leczenia chorób płuc. Informacja powinna być także kierowana do pacjentów.
Zapraszamy do lektury całego raportu.
RAPORT
Do pacjentów wentylowanych należą też m.in. pacjenci po wypadkach komunikacyjnych, ze stwardnieniem rozsianym, z zanikiem mięśni oraz z deformacjami klatki piersiowej – są to zarówno dzieci, jak i dorośli.
Ze względu na istotne zanieczyszczenie powietrza oraz sytuację pandemiczną w Polsce każdego dnia grono osób potrzebujących wentylowania się powiększa. Zmiany w regulacjach i wytycznych obowiązujących regionalne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia nie nadążają jednak za nowymi grupami chorych.
Raport dotyczący wentylacji mechanicznej w Polsce został przygotowany przez Stowarzyszenie Pacjentów na rzecz Wentylacji Domowej JEDNYM TCHEM!
Opublikowało go Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej.
We wstępie do raportu czytamy:
Nasza sytuacja nigdy nie była zadowalająca. Lekarze prowadzący rzadko informują pacjentów o takiej możliwości, przez co chory pozostaje w placówce szpitalnej, gdzie przebywa w otoczeniu pełnym infekcji i z dala od swoich bliskich. Jako osoba borykająca się przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, z własnego doświadczenia wiem, że na możliwość leczenia w wentylacji domowej oczekuje się nawet do 6 lat od momentu osiągnięcia stanu, w którym terapia w zasadzie powinna być niezbędna. Z drugiej strony bardzo duża liczba osób oczekuje w szpitalach na przejście do opieki domowej, zajmując łóżka innym chorym, a czas oczekiwania wciąż się wydłuża. Jednocześnie instytucje odpowiadające za ochronę zdrowia nie podejmują z pacjentami dialogu w zakresie koniecznych zmian w obszarze wentylacji domowej.
Kluczowe aspekty leczenia, w ramach świadczeń domowych zmieniają się jedynie na naszą niekorzyść. W ostatnich kilku latach: zmniejszono dostęp pacjentów do rehabilitacji, ograniczono częstotliwość wizyt lekarzy i pielęgniarek, nagminne są również praktyki nierozliczania pełni świadczeń dla pacjentów z przewlekłymi chorobami płuc, gdyż urzędnicy traktują takie przypadki jako świadczenie, które powinno być limitowane i zależne od możliwości budżetu.
Oznacza to, że pacjent, który ma problemy z samodzielnym oddychaniem, bez sprzętu do wentylacji jako jedyną alternatywę ma nawracające ciężkie zapalenia płuc oraz ciągłe pobyty na oddziale szpitalnym. Dla nas, jako pacjentów, ważne jest, aby leczenie przebiegało płynnie, tak aby każdy pacjent miał natychmiastowy dostęp do wentylacji, kiedy jego stan zdrowia tego wymaga. Pacjenci powinni otrzymywać informację o takiej formie leczenia na wszystkich oddziałach jeszcze podczas pobytu lub przy wypisie szczególnie w przypadku oddziałów: intensywnej terapii, geriatrycznych oraz leczenia chorób płuc. Informacja powinna być także kierowana do pacjentów.
Zapraszamy do lektury całego raportu.
RAPORT