123RF
Rośnie liczba zakażonych Legionella pneumophila – zachorowało już 71 osób
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 23.08.2023
Źródło: Agnieszka Pipała/PAP
Tagi: | Legionella pneumophila, legionella, zapalenie płuc, woj. podkarpackie, Rzeszów, Jaromir Ślączka, Andrzej Sroka, Bartosz Gubernat |
Do 71 wzrosła w woj. podkarpackim liczba hospitalizowanych osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią Legionella pneumophila – poinformował szef rzeszowskiego sanepidu Jaromir Ślączka. Jedna osoba zmarła. Trwa dochodzenie epidemiologiczne wszczęte przez sanepid. Za kilka dni będą znane pierwsze wyniki próbek pobranych z instalacji wody.
Jak wynika z danych państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Rzeszowie, na podstawie przeprowadzonej diagnostyki łącznie potwierdzono zakażenie legionellą u 68 osób hospitalizowanych w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim oraz u dwóch osób hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy (to osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie) i jednej osoby w Przemyślu.
Dyrektor Jaromir Ślączka zaznaczył, że 20 nowych potwierdzonych zakażeń dotyczy pacjentów będących w trakcie hospitalizacji. Zapewnił, że nie są to osoby, które właśnie zostały przyjęte do szpitali.
Wśród pacjentów z potwierdzonym zakażeniem 50 to mieszkańcy Rzeszowa, 14 powiatu rzeszowskiego, trzech powiatu dębickiego i po jednej osobie z pow. ropczycko-sędziszowskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i przemyskiego.
– Łączna liczba pacjentów z potwierdzonym wynikiem w kierunku Legionella pneumophila w woj. podkarpackim na 23 sierpnia wynosi 71 – przekazał Jaromir Ślączka.
Spośród hospitalizowanych w Rzeszowie osób z potwierdzoną chorobą legionistów 10 przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) przy ul. Szopena.
Rzecznik szpitala Andrzej Sroka wymienił, że spośród nich trzy przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej i ich stan jest ciężki. Czterech pacjentów jest w klinice nefrologii, a pozostałe osoby są w klinice gastroenterologii, klinice urologii i na onkologii. Stan siedmiu pacjentów z legionellozą w USK się poprawił.
– Niestety, jedna osoba zmarła na legionellozę. Była to osoba w podeszłym wieku, z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością – wskazał Sroka.
Dyrektor rzeszowskiego sanepidu przypomniał, że prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.
Najpierw zostały pobrane próbki w ogólnych punktach poboru wody, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.
W związku z rosnącą liczbą zakażonych legionellą władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne. Jednym z nich będzie przeprowadzona przez najbliższy weekend – 26 i 27 sierpnia – w Rzeszowie dezynfekcja sieci wodociągowej. Są to działania prewencyjne. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jedynie wyczuwalna większa ilość chloru – poinformował w środę magistrat.
Działania te są związane z wykryciem bakterii u osób hospitalizowanych w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim i u dwóch hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy. To osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie.
Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa przypomniał, że trwają badania, które niebawem wskażą, czy w wodzie w Rzeszowie faktycznie występuje legionella.
– W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach władze Rzeszowa postanowiły powołać sztab kryzysowy. Spotkania zwoływane są codziennie, a ich celem jest podjęcie działań prewencyjnych w przypadku, gdyby trwające badania wykazały obecność legionelli w miejskiej sieci wodociągowej – przekazał.
Zaznaczył jednocześnie, że na obecną chwilę nie ma żadnych informacji sugerujących, że to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń.
– Samorząd miejski postanowił jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci – wyjaśnił Gubernat.
Zapewnił, że jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców.
– W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji – zaznaczył.
Miasto tymczasowo wyłączyło też wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka.
Badania nad obecnością bakterii w wodzie z rzeszowskiego wodociągu prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, która wszczęła dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia. Sanepid prowadzi też kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych. Pierwsze wyniki badań z pobranych próbek z instalacji wody ciepłej i z punktów pobrań będą znane w poniedziałek 28 sierpnia. Czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.
Jak czytamy na stronie sanepidu, legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Wykrywano ją w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.
– Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila – czytamy.
Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 st. Celsjusza (rozmnaża się w temperaturze 40–60 st. C).
Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub przez mikroaspirację wody. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.
Dyrektor Jaromir Ślączka zaznaczył, że 20 nowych potwierdzonych zakażeń dotyczy pacjentów będących w trakcie hospitalizacji. Zapewnił, że nie są to osoby, które właśnie zostały przyjęte do szpitali.
Wśród pacjentów z potwierdzonym zakażeniem 50 to mieszkańcy Rzeszowa, 14 powiatu rzeszowskiego, trzech powiatu dębickiego i po jednej osobie z pow. ropczycko-sędziszowskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i przemyskiego.
– Łączna liczba pacjentów z potwierdzonym wynikiem w kierunku Legionella pneumophila w woj. podkarpackim na 23 sierpnia wynosi 71 – przekazał Jaromir Ślączka.
Spośród hospitalizowanych w Rzeszowie osób z potwierdzoną chorobą legionistów 10 przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) przy ul. Szopena.
Rzecznik szpitala Andrzej Sroka wymienił, że spośród nich trzy przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej i ich stan jest ciężki. Czterech pacjentów jest w klinice nefrologii, a pozostałe osoby są w klinice gastroenterologii, klinice urologii i na onkologii. Stan siedmiu pacjentów z legionellozą w USK się poprawił.
– Niestety, jedna osoba zmarła na legionellozę. Była to osoba w podeszłym wieku, z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością – wskazał Sroka.
Dyrektor rzeszowskiego sanepidu przypomniał, że prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.
Najpierw zostały pobrane próbki w ogólnych punktach poboru wody, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.
W związku z rosnącą liczbą zakażonych legionellą władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne. Jednym z nich będzie przeprowadzona przez najbliższy weekend – 26 i 27 sierpnia – w Rzeszowie dezynfekcja sieci wodociągowej. Są to działania prewencyjne. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jedynie wyczuwalna większa ilość chloru – poinformował w środę magistrat.
Działania te są związane z wykryciem bakterii u osób hospitalizowanych w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim i u dwóch hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy. To osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie.
Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa przypomniał, że trwają badania, które niebawem wskażą, czy w wodzie w Rzeszowie faktycznie występuje legionella.
– W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach władze Rzeszowa postanowiły powołać sztab kryzysowy. Spotkania zwoływane są codziennie, a ich celem jest podjęcie działań prewencyjnych w przypadku, gdyby trwające badania wykazały obecność legionelli w miejskiej sieci wodociągowej – przekazał.
Zaznaczył jednocześnie, że na obecną chwilę nie ma żadnych informacji sugerujących, że to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń.
– Samorząd miejski postanowił jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci – wyjaśnił Gubernat.
Zapewnił, że jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców.
– W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji – zaznaczył.
Miasto tymczasowo wyłączyło też wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka.
Badania nad obecnością bakterii w wodzie z rzeszowskiego wodociągu prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, która wszczęła dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia. Sanepid prowadzi też kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych. Pierwsze wyniki badań z pobranych próbek z instalacji wody ciepłej i z punktów pobrań będą znane w poniedziałek 28 sierpnia. Czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.
Jak czytamy na stronie sanepidu, legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Wykrywano ją w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.
– Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila – czytamy.
Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 st. Celsjusza (rozmnaża się w temperaturze 40–60 st. C).
Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub przez mikroaspirację wody. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.