Specjalizacje, Kategorie, Działy
materiały prasowe

Sterydofobia szkodzi pacjentom

Udostępnij:

Pacjenci i lekarze podstawowej opieki zdrowotnej często obawiają się stosowania glikokortykosteroidów. Zupełnie niepotrzebnie, ponieważ prawidłowo stosowane, pod kontrolą lekarza, są całkowicie bezpieczne i można je przyjmować nawet przez całe życie – mówią ekperci.

  • Krąży wiele szkodliwych mitów na temat glikokortykosteroidów, nazywanych potocznie sterydami. Tymczasem obawa przed sterydami, określana mianem sterydofobii, szkodzi pacjentom z różnymi chorobami
  • Unikanie przyjmowania leków sterydowych może pogorszyć stan zdrowia pacjenta np. z astmą i zaostrzyć przebieg schorzenia
  • Leki te mają bardzo dużo wskazań i są zlecane niemal w każdej specjalności medycznej. W związku z tym, że są tak rozpowszechnione, częściej może dochodzić do ich nieprawidłowego zastosowania – mówił dr Adam Kobayashi

– Niestety, nie tylko pacjenci, ale nawet część lekarzy, głównie podstawowej opieki zdrowotnej, obawia się stosowania glikokortykosteroidów – ze szkodą dla chorych – podkreślił dr hab. Jarosław Woroń, kierownik Zakładu Farmakoterapii Klinicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zapewnił, że leki te są bezpieczne, jeśli tylko prawidłowo się je dobiera i stosuje. – Są skuteczne i bezpieczne w odpowiednich rękach – przekonywał.

Pacjent z astmą nie może funkcjonować bez sterydów

W przypadku chorób układu oddechowego zażywane są w postaci wziewnej, w niewielkich dawkach. Nie można ich odstawiać, jak tylko chory poczuje się lepiej, bo może dojść do zaostrzenia schorzenia. Bezpiecznie mogą być stosowane przez wiele lat, a jeśli jest to konieczne – do końca życia. W przypadku chorób dróg oddechowych niewłaściwe leczenie pogarsza stan chorego, a także skraca jego życie. – Pacjent z astmą oskrzelową bez tych leków w ogóle nie może funkcjonować – ostrzegał ekspert.

Glikokortykosteroidy powinny być stosowane, jeśli tylko jest takie wskazanie i nie można zwlekać z ich wprowadzeniem. Każde opóźnienie jest niekorzystne dla pacjenta, bo choroba jest już bardziej rozwinięta i trudniej poddaje się leczeniu.

– To właściwy lek, jeśli tylko stosowany jest we właściwym czasie i u odpowiedniego pacjenta – powiedział prof. Piotr Kuna, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Specjalista podał przykład astmy oskrzelowej. – Dawniej częste były ciężkie napady astmy i zgony z tego powodu, a dziś tego nie ma, bo mamy steroidy wziewne – przekonywał. Obecnie zdarza się w naszym kraju 600 zgonów z powodu astmy.

W ciągu trzydziestu lat strategia leczenia tej choroby zmieniła się diametralnie. Polega ona na działaniu przeciwzapalnym, a nie tylko rozszerzaniu dróg oddechowych, jak dawniej. Ogromną rolę w tym spełniają właśnie glikokortykosteroidy, podawane często w skojarzeniu z innymi lekami, o odmiennym mechanizmie działania. Taka skojarzona terapia daje zwykle najlepsze efekty.

Sterydy są bardzo rozpowszechnione, może zatem dojść do nieprawidłowego stosowania

Obawy przed glikokortykosteroidami bardzo często odnoszą się do przekonania, że GKS są swego rodzaju bombą, która rozregulowuje gospodarkę hormonalną. Tymczasem dysponujemy lekami, które - jeżeli są właściwie zastosowane - są w pełni bezpieczne. A jeżeli ktoś bardziej uwierzy w mity niż w fakty, może zniechęcić się do stosowania tych leków, co bardzo często będzie się wiązało z powikłaniami, niekorzystnymi działaniami i postępem wielu chorób.

- Glikokortykosteroidy to grupa leków, które mają bardzo dużo wskazań do zastosowania, przez co są ordynowane prawie w każdej specjalizacji medycznej. W związku z tym, że są tak szeroko upowszechnione, częściej może dochodzić do ich nieprawidłowego zastosowania, przez co powstało wiele mitów dotyczących działań niepożądanych i wskazań dotyczących tej grupy leków.  Dlatego tak ważne jest, aby przypominać, co to są za leki, kiedy powinniśmy je stosować, a kiedy nie - mówi  dr hab. med. Adam Kobayashi, prof. uczelni, kierownik  Zakład Farmakologii i Farmakologii Klinicznej Instytut Nauk Medycznych Wydział Medyczny - Collegium Medicum Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Bezpieczny profil terapeutyczny

W Polsce, pacjenci każdego dnia ulegają sile reklam suplementów diety, które, jak wiadomo, nie mają jakiegokolwiek działania terapeutycznego, natomiast obawiają się leków, które mają zdefiniowany, ugruntowany, racjonalny, bezpieczny i skuteczny profil działania. Oczywiście pod warunkiem, że są właściwie dobrane.

Zdaniem dr Jarosława Woronia, w Polsce mamy ogromny problem z zastosowaniem tzw. farmakoterapii kontekstowej, tj. uwzględniającej cechy pacjenta, jego choroby i kontekst leku.

- Poza dysregulacją w układzie hormonalnym, GSK oskarżane są także o to, że mogą zwiększać ryzyko wystąpienia cukrzycy, przyboru masy ciała lub powodować bardzo często uszkodzenie śluzówki, układu oddechowego czy przewodu pokarmowego. Nic bardziej błędnego, bo mamy dzisiaj takie glikokortykosteroidy, jak mometazon, flutykazon czy leki łączone, które pozwalają na wykorzystanie synergizmu w składnikach leków złożonych po to, aby uzyskać bardzo wysoki, efektywny, skuteczny i bezpieczny profil terapeutyczny przy równocześnie akceptowalnym profilu działań niepożądanych. Jesteśmy w stanie to dzisiaj osiągnąć, warunkiem jest tylko prawidłowo dobrana farmakoterapia – mówi dr Jarosław Woroń.

Spotkanie na temat glikokortykosteroidów odbyło się w ramach cyklu debat „Kontrowersje Medyczne” Naukowej Fundacji Polpharmy.

 
Patronat naukowy portalu:

prof. dr hab. n. med. Halina Batura-Gabryel, kierownik Katedry i Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Pulmonologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.