Zanieczyszczenia powietrza sprzyjają wizytom w oddziale ratunkowym z powodu problemów z oddychaniem

W związku z rosnącymi stężeniami ozonu oraz zanieczyszczeń PM2.5 więcej pacjentów trafia do oddziałów ratunkowych z problemami z oddychaniem, wynika z dużego badania opublikowanego przez czasopismo American Thoracic Society.

Naukowcy raportują o związkach między ozonem oraz zanieczyszczeniami a wizytami w oddziałach ratunkowych z powodu astmy, POCHP oraz infekcji dróg oddechowych. Najbardziej narażone na schorzenia układu oddechowego wywołane zanieczyszczeniami są dzieci.

Ozon, najważniejszy składnik smogu oraz mikroskopijne zanieczyszczenia penetrujące głąb płuc to dwie najistotniejsze formy zanieczyszczenia powietrza w USA. Badanie przeanalizowało poziomy tych zanieczyszczeń w 869 hrabstwach w tygodniu poprzedzającym wizytę w oddziale ratunkowym z powodów problemów z oddychaniem. Badanie objęło prawie 40 mln wizyt w oddziale ratunkowym, co oznacza, że skorzystało z nich 45 procent populacji USA.

Badacze podzielili pacjentów na trzy grupy: dzieci poniżej 19 roku życia, dorosłych poniżej 65 roku życia oraz dorosłych powyżej 65 roku życia. Badanie ujawniło związek miedzy ozonem a wizytami w oddziale ratunkowym we wszystkich grupach wiekowych, choć w największym stopniu w grupie dorosłych poniżej 65 roku życia. Wzrost stężenia zanieczyszczeń problem nasilało. Z badania wynika również, że podwyższone stężenie ozonu skutkowało częstszymi wizytami z powodu astmy, ostrych infekcji dróg oddechowych, POCHP oraz zapalenia płuc. Powiązanie było najsilniejsze w przypadku astmy u dorosłych poniżej 65 roku życia. Został znaleziony również związek między konkretnymi zanieczyszczeniami (PM2.5) oraz wizytami w oddziale ratunkowym dzieci i dorosłych poniżej 65 roku życia. Problem był widoczny głównie u dzieci.