Pacjenci nie mają dostępu do refundowanego leczenia, bo NFZ nie stać na jego sfinansowanie
Autor: Aleksandra Lang
Data: 04.03.2019
Źródło: Alivia Fundacja Onkologiczna/AL
Kategorie:
Płuco i opłucna
Działy:
Aktualności w e-Akademia Raka Płuca
Pytania i odpowiedzi
Aktualności W Lublinie 60 pacjentów wymagających natychmiastowej terapii raka płuca nie otrzymuje refundowanego leczenia, ponieważ NFZ nie ma pieniędzy na sfinansowanie leków.
W przypadku tej choroby brak otrzymania nowoczesnych leków może oznaczać, że pacjenci odejdą w ciągu kilku miesięcy. - To niesłychany skandal. Minister zdrowia wydawał decyzje refundacyjne bez zapewnienia finansowania zakupu leków. Skala tego patologicznego zjawiska jest nieznana – mówi Bartosz Poliński, prezes Fundacji Onkologicznej Alivia. Fundacja wzywa do sprzeciwu i podpisania petycji do ministrów zdrowia i finansów o zapewnienie środków na leczenie pacjentów onkologicznych.
Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie przekazał Alivii kopię korespondencji z Lubelskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ. Okazuje się, że od 10 miesięcy ośrodek sygnalizował konieczność zwiększenia kontraktu na leczenie pacjentów z rakiem płuca. Było to związane z wpisaniem na listę refundacyjną nowych leków.
W każdej z kilku odpowiedzi NFZ informował, że nie ma odpowiednich środków, aby zwiększyć wartość umowy. 21 lutego ośrodek ponowił swoją prośbę o zwiększenie kontraktu. Szpital informował, że na włączenie do programu oczekuje 60 pacjentów, a na terapię wszystkich potrzebujących w tym roku konieczne jest dodatkowe 13 mln zł. Lubelski ośrodek nie jest jedyny. Podobne sygnały dochodziły do fundacji ze Szczecina oraz Warszawy.
W przypadku raka płuca zamiast nowoczesnego leczenia pacjenci mogą otrzymywać mniej skuteczną chemioterapię. Analizy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wskazują, że pacjenci z zaawansowanym rakiem płuca, u których stosuje się chemioterapię, żyją kilka miesięcy. W przypadku nowych terapii jest to okres przynajmniej dwukrotnie dłuższy. - Chorzy mogą nawet nie wiedzieć, że nie otrzymują skutecznego i gwarantowanego im leczenia. To łamanie ich praw. Dlatego nakłaniamy pacjentów, by szukali informacji o tym, jakie leczenie powinni otrzymać i jakie leki są dla nich refundowane. Taką informację mogą znaleźć na portalu Oncoindex.org – mówi Bartosz Poliński.
Alivia od wielu miesięcy informuje o braku środków na leczenie onkologiczne. We wrześniu 2018 r. opublikowała zestawienie, które dowodziło, że koszt zawartych porozumień płacowych przekroczy wzrost budżetu NFZ o 2,5 mld zł. Miesiąc później światło dzienne ujrzały dokumenty, które dowodziły, że mazowiecki oddział NFZ nie miał pieniędzy na pokrycie kosztów programów lekowych, chemioterapii oraz innych świadczeń onkologicznych. W ubiegłym tygodniu Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia odpowiedzialny od niedawna za politykę lekową, potwierdził, że koszt nadwykonań z 2018 r. jest pokrywany z tegorocznego planu finansowego.
To oznacza, że pieniędzy w dyspozycji NFZ jest zbyt mało. - To złamanie zasady dostępu do świadczeń gwarantowanych. Od dawna mówiliśmy, że brakuje środków na leczenie, a minister zdrowia bagatelizował nasze doniesienia. Wydawano decyzje refundacyjne na zapas, szukając poklasku dla swojej polityki. Kto weźmie odpowiedzialność za przedwczesne odejście tych chorych? – pyta Bartosz Poliński.
Narodowy Fundusz Zdrowia potrzebuje dodatkowych środków. Aby je otrzymać, minister zdrowia i minister finansów muszą dokonać nowelizacji planu finansowego NFZ na 2019 r. W ten sposób możliwe będzie uruchomienie niedostępnych środków ze składek oraz funduszu zapasowego. Łącznie to niemal 2,5 mld zł. Fundacja Alivia wystąpiła do rządu o dokonanie niezbędnych zmian. Fundacja wzywa też obywateli do sprzeciwu i podpisania petycji dostępnej na stronie www.alivia.org.pl - wobec odbierania pacjentom onkologicznym dostępu do leków refundowanych oczekuje od ministra zdrowia i ministra finansów podjęcia natychmiastowych kroków oraz zapewnienia chorym odpowiedniego leczenia.
Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie przekazał Alivii kopię korespondencji z Lubelskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ. Okazuje się, że od 10 miesięcy ośrodek sygnalizował konieczność zwiększenia kontraktu na leczenie pacjentów z rakiem płuca. Było to związane z wpisaniem na listę refundacyjną nowych leków.
W każdej z kilku odpowiedzi NFZ informował, że nie ma odpowiednich środków, aby zwiększyć wartość umowy. 21 lutego ośrodek ponowił swoją prośbę o zwiększenie kontraktu. Szpital informował, że na włączenie do programu oczekuje 60 pacjentów, a na terapię wszystkich potrzebujących w tym roku konieczne jest dodatkowe 13 mln zł. Lubelski ośrodek nie jest jedyny. Podobne sygnały dochodziły do fundacji ze Szczecina oraz Warszawy.
W przypadku raka płuca zamiast nowoczesnego leczenia pacjenci mogą otrzymywać mniej skuteczną chemioterapię. Analizy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wskazują, że pacjenci z zaawansowanym rakiem płuca, u których stosuje się chemioterapię, żyją kilka miesięcy. W przypadku nowych terapii jest to okres przynajmniej dwukrotnie dłuższy. - Chorzy mogą nawet nie wiedzieć, że nie otrzymują skutecznego i gwarantowanego im leczenia. To łamanie ich praw. Dlatego nakłaniamy pacjentów, by szukali informacji o tym, jakie leczenie powinni otrzymać i jakie leki są dla nich refundowane. Taką informację mogą znaleźć na portalu Oncoindex.org – mówi Bartosz Poliński.
Alivia od wielu miesięcy informuje o braku środków na leczenie onkologiczne. We wrześniu 2018 r. opublikowała zestawienie, które dowodziło, że koszt zawartych porozumień płacowych przekroczy wzrost budżetu NFZ o 2,5 mld zł. Miesiąc później światło dzienne ujrzały dokumenty, które dowodziły, że mazowiecki oddział NFZ nie miał pieniędzy na pokrycie kosztów programów lekowych, chemioterapii oraz innych świadczeń onkologicznych. W ubiegłym tygodniu Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia odpowiedzialny od niedawna za politykę lekową, potwierdził, że koszt nadwykonań z 2018 r. jest pokrywany z tegorocznego planu finansowego.
To oznacza, że pieniędzy w dyspozycji NFZ jest zbyt mało. - To złamanie zasady dostępu do świadczeń gwarantowanych. Od dawna mówiliśmy, że brakuje środków na leczenie, a minister zdrowia bagatelizował nasze doniesienia. Wydawano decyzje refundacyjne na zapas, szukając poklasku dla swojej polityki. Kto weźmie odpowiedzialność za przedwczesne odejście tych chorych? – pyta Bartosz Poliński.
Narodowy Fundusz Zdrowia potrzebuje dodatkowych środków. Aby je otrzymać, minister zdrowia i minister finansów muszą dokonać nowelizacji planu finansowego NFZ na 2019 r. W ten sposób możliwe będzie uruchomienie niedostępnych środków ze składek oraz funduszu zapasowego. Łącznie to niemal 2,5 mld zł. Fundacja Alivia wystąpiła do rządu o dokonanie niezbędnych zmian. Fundacja wzywa też obywateli do sprzeciwu i podpisania petycji dostępnej na stronie www.alivia.org.pl - wobec odbierania pacjentom onkologicznym dostępu do leków refundowanych oczekuje od ministra zdrowia i ministra finansów podjęcia natychmiastowych kroków oraz zapewnienia chorym odpowiedniego leczenia.