Będą preferencje przy refundacji dla leków tworzonych w Polsce

Resort zdrowia zapowiada spore zmiany w polityce lekowej. Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia, zadeklarował, że na listę refundacyjną w pierwszej kolejności trafią medykamenty firm, które są produkowane w naszym kraju.

– Chcemy w sposób szczególny traktować firmy, które tutaj prowadzą działalność biznesową. Nieważne, czy mają polski czy zagraniczny kapitał, ale czy otwierają w Polsce fabryki, laboratoria, prowadzą badania, produkują leki i je eksportują. Powinniśmy ten wysiłek doceniać, bo ma on wpływ na potencjał rozwoju państwa – zapowiada wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda, cytowany przez Rzeczpospolitą.

Czy takie podejście oznacza konieczność zmiany ustawy refundacyjnej? Jak wskazuje gazeta, wcale nie, ponieważ już obecnie firma składając wniosek o refundację wskazuje miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. Co więcej, art. 13 tej samej ustawy zakłada, że kiedy minister zdrowia ustala cenę leku trafiającego na listę refundacyjną, powinien brać pod uwagę działalność naukową i inwestycyjno-badawczą producenta tego leku na terenie Polski i innych krajów Unii Europejskiej.

Problemem jest jednak to, że polskie firmy w większości produkują leki generyczne.

Ministerstwo zdrowia zamierza także uelastycznić zasady przyznawania refundacji. Chodzi o zapisy, że decyzja refundacyjna obowiązuje określony czas. Zdaniem resortu to utrudnia negocjacje, ponieważ często już w czasie ich prowadzenia wiadomo, ze wkrótce na rynku pojawi się nowy lek na dane schorzenie o na przykład lepszych parametrach.