Najpierw minister Arłukowicz odwołał Andrzeja Włodarczyka z funkcji wiceministra, a teraz ze stanowiska dyrektora instytutu
Autor: Izabela Żmijewska
Data: 30.11.2012
Źródło: Wirtualna Polska
Minister zdrowia odwołał ze stanowiska dyrektora Instytutu Reumatologii Andrzeja Włodarczyka - informacje medialne potwierdził rzecznik resortu Krzysztof Bąk. Włodarczyk zapowiada odwołanie do sądu pracy.
-Kierownictwo Instytutu Reumatologii zapowiadało, że od nowego tygodnia placówka ograniczy planowe przyjęcia pacjentów, a pomoc będzie udzielana wyłącznie w przypadkach zagrażających życiu i zdrowiu. Decyzje tłumaczono brakiem zapłaty ze strony NFZ za nadwykonania za drugie półrocze 2011 roku oraz za ten rok- pisze Wirtualna Polska.
Jak mówił dziennikarzom Włodarczyk, w uzasadnieniu odwołania napisano, że chodzi o to, iż podejmowane przez niego "działania i decyzje spowodowały zaburzenia ciągłości Instytutu i nieprzerwanego udzielania świadczeń". - Poinformowałem pana ministra, że odwołam się do sądu pracy, gdyż postawione zarzuty nie są zgodne ze stanem faktycznym - dodał.
Włodarczyk podkreślił, że kontrakt Instytutu jest o wiele niższy niż innych tego typu szpitali. Ocenił, że przy takim kontrakcie nie da się zbilansować działalności Instytutu, w związku z tym był on zadłużany przez jego poprzedników. Dodał, że wystąpił do NFZ o zwiększenie kontraktu oraz do ministra zdrowia o pomoc w negocjacjach. Podkreślił, że doprowadził Instytutu do "niezłych wyników finansowych. Dodał, że gdyby NFZ zapłacił nadwykonania, to Instytut byłby "na niewielkim plusie".
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że Włodarczyk od kilku miesięcy zwracał się do MZ o przyznanie mu premii za zarządzanie placówką. - Następnie dyrektor ogłasza decyzję o wstrzymaniu przyjęć. Będziemy wyjaśniać tę sytuację - mówił przed odwołaniem Włodarczyka.
Jak mówił dziennikarzom Włodarczyk, w uzasadnieniu odwołania napisano, że chodzi o to, iż podejmowane przez niego "działania i decyzje spowodowały zaburzenia ciągłości Instytutu i nieprzerwanego udzielania świadczeń". - Poinformowałem pana ministra, że odwołam się do sądu pracy, gdyż postawione zarzuty nie są zgodne ze stanem faktycznym - dodał.
Włodarczyk podkreślił, że kontrakt Instytutu jest o wiele niższy niż innych tego typu szpitali. Ocenił, że przy takim kontrakcie nie da się zbilansować działalności Instytutu, w związku z tym był on zadłużany przez jego poprzedników. Dodał, że wystąpił do NFZ o zwiększenie kontraktu oraz do ministra zdrowia o pomoc w negocjacjach. Podkreślił, że doprowadził Instytutu do "niezłych wyników finansowych. Dodał, że gdyby NFZ zapłacił nadwykonania, to Instytut byłby "na niewielkim plusie".
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że Włodarczyk od kilku miesięcy zwracał się do MZ o przyznanie mu premii za zarządzanie placówką. - Następnie dyrektor ogłasza decyzję o wstrzymaniu przyjęć. Będziemy wyjaśniać tę sytuację - mówił przed odwołaniem Włodarczyka.