Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy postara się pomóc także reumatologii
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 03.01.2013
Źródło: natemat.pl
Po 20 latach działalności na rzecz chorych dzieci, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zaczyna zbierać pieniądze także na "godną opiekę medyczną dla osób starszych", także w dziedzinach związanych z reumatologią.
Na ten cel przeznaczona zostanie połowa wpływu ze zbliżającego się 21. Finału. Skąd ta zmiana? Jerzy Owsiak tłumaczył na antenie TVN, że fundacja od dawna starała się znaleźć nowe pole działalności. – A seniorzy to jest to, co jest nam bliskie. To, co dotyczy naszych rodziców, dziadków – powiedział.
-Mimo, że problemy ze zdrowiem i sprawnością, są u ludzi starszych powszechne, jak przyznają eksperci, opieka geriatryczna jest w Polsce fatalna. Jak ocenili pracownicy WOŚP, to jedna z najbardziej zaniedbanych dziedzin polskiej medycyny - pisze natemat.pl .
Pracownicy WOŚP dokładają do tego jeszcze jedno: brak oddziałów geriatrycznych. W całym kraju jest na nich 750 łóżek, a wiele z nich i tak jest zagrożona, bo na geriatrię NFZ przyznaje bardzo niewiele pieniędzy.
Co dzieje się z chorymi, którzy powinni się tam leczyć? – Przyjmujemy ich na innych oddziałach. Na przykład reumatologii. W okresach największych zachorowań, pacjenci leżą tu nawet na korytarzach – przyznaje szczerze lekarz jednego z największych stołecznych szpitali.
-Mimo, że problemy ze zdrowiem i sprawnością, są u ludzi starszych powszechne, jak przyznają eksperci, opieka geriatryczna jest w Polsce fatalna. Jak ocenili pracownicy WOŚP, to jedna z najbardziej zaniedbanych dziedzin polskiej medycyny - pisze natemat.pl .
Pracownicy WOŚP dokładają do tego jeszcze jedno: brak oddziałów geriatrycznych. W całym kraju jest na nich 750 łóżek, a wiele z nich i tak jest zagrożona, bo na geriatrię NFZ przyznaje bardzo niewiele pieniędzy.
Co dzieje się z chorymi, którzy powinni się tam leczyć? – Przyjmujemy ich na innych oddziałach. Na przykład reumatologii. W okresach największych zachorowań, pacjenci leżą tu nawet na korytarzach – przyznaje szczerze lekarz jednego z największych stołecznych szpitali.