Odczulanie czas zacząć
Autor: Alicja Kostecka
Data: 07.12.2018
Źródło: Mat. prasowe/AK
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Szacuje się, że jedna trzecia Polaków ma objawy alergii, czyli ich układ immunologiczny nieprawidłowo reaguje na substancje obecne w otaczającym środowisku, choć organizm powinien je tolerować. Alergia może się objawiać na wiele sposobów – od pozornie niegroźnego alergicznego nieżytu nosa, przez alergiczne zapalenie spojówek, wysypki, po astmę alergiczną, która w ciężkich przypadkach może zagrażać życiu. Niestety, brakuje świadomości, iż nieokiełznana alergia postępuje. Tymczasem z niektórymi alergenami można sobie poradzić – za pomocą skutecznej metody leczenia przyczynowego. Jest nią immunoterapia alergenowa, czyli tzw. odczulanie, z którego w Polsce wciąż korzysta niewielu pacjentów. Jesień i zima, kiedy pyłki roślin nie są wszechobecne, to najlepsza pora na rozpoczęcie terapii.
Ryzyko rozwoju astmy u dziecka cierpiącego na alergiczny nieżyt nosa jest blisko cztery razy wyższe niż u dziecka bez objawów alergii. – Alergicznego nieżytu nosa nie można bagatelizować, ponieważ brak leczenia prowadzi do powikłań, którymi mogą być wysiękowe zapalenie uszu, polipy nosa, zapalenie zatok, przerost migdałka gardłowego, częste infekcje czy wreszcie zaburzenia koncentracji, wady zgryzu i ostatecznie właśnie astma alergiczna – wyliczał dr n. med. Piotr Dąbrowiecki z Wojskowego Instytutu Medycznego oraz Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP podczas dorocznej, ogólnopolskiej konferencji szkoleniowej dla dziennikarzy zajmujących się problematyką medyczną „Polka w Europie”, zorganizowanej już po raz siedemnasty przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia.
W każdym przypadku alergii stosuje się leczenie objawowe, lecz przerwanie terapii oznacza szybki nawrót dolegliwości. Leczenie objawowe nie zahamuje także postępu choroby alergicznej i pojawienia się kolejnych objawów. Jedyną metodą leczenia przyczynowego alergii jest immunoterapia alergenowa, tak zwane odczulanie, którą można stosować już u 5-latków i jest wskazana w każdym wieku, jeśli tylko można zapobiec zaostrzeniu choroby.
– Dzięki immunoterapii uzyskujemy długą tolerancję na alergeny, trwającą od kilku do kilkunastu lat – podkreśla dr Dąbrowiecki. Im wcześniej rozpocznie się takie leczenie, tym większa korzyść dla pacjenta. Skuteczność immunoterapii w przypadku jadu owadów wynosi aż około 99%, w alergii na pyłki roślin – około 90%, roztoczy kurzu domowego – 80%. Odczulanie jest możliwe tylko w przypadku niektórych alergenów, jednak tych najczęstszych, takich jak: alergeny wziewne pyłków drzew, traw, chwastów, roztoczy kurzu domowego, sierści zwierząt, pleśni oraz jad owadów błonkoskrzydłych. W tym ostatnim przypadku odczulanie może stanowić o życiu. Nie stosuje się odczulania w alergiach pokarmowych i kontaktowych, jednak i nad tym prowadzone są badania.
Prawidłowe odczulanie powinno trwać od minimum 3 do 5 lat. Podstawową formą są podskórne iniekcje odpowiedniej dawki alergenu. Dostępna jest także znacznie wygodniejsza immunoterapia podjęzykowa – w postaci kropli lub tabletek. Obie formy są równie bezpieczne i skuteczne, niestety, NFZ refunduje tylko zastrzyki. A te wymagają regularnych (przynajmniej raz w miesiącu) wizyt w gabinecie alergologa i dla wielu pacjentów, zwłaszcza dzieci, mogą być nieprzyjemnym doświadczeniem. W immunoterapii podjęzykowej tylko podanie pierwszej dawki wymaga obecności lekarza. Potem wystarczą wizyty kontrolne co 2–3 miesiące. Czasem warto więc oszacować ostateczne koszty i zastanowić się, czy braku refundacji szczepionki podjęzykowej nie rekompensują inne korzyści.
W Polsce z odczulania korzysta tylko ok. 100 tysięcy pacjentów, co przy milionach alergików jest liczbą bardzo małą. Jednocześnie po wygodniejszą formę podjęzykową sięga tylko ok. 15% pacjentów. Nawet u naszych najbliższych sąsiadów Czechów i Słowaków 60–80% odczulających się stosuje tabletki lub krople.
W każdym przypadku alergii stosuje się leczenie objawowe, lecz przerwanie terapii oznacza szybki nawrót dolegliwości. Leczenie objawowe nie zahamuje także postępu choroby alergicznej i pojawienia się kolejnych objawów. Jedyną metodą leczenia przyczynowego alergii jest immunoterapia alergenowa, tak zwane odczulanie, którą można stosować już u 5-latków i jest wskazana w każdym wieku, jeśli tylko można zapobiec zaostrzeniu choroby.
– Dzięki immunoterapii uzyskujemy długą tolerancję na alergeny, trwającą od kilku do kilkunastu lat – podkreśla dr Dąbrowiecki. Im wcześniej rozpocznie się takie leczenie, tym większa korzyść dla pacjenta. Skuteczność immunoterapii w przypadku jadu owadów wynosi aż około 99%, w alergii na pyłki roślin – około 90%, roztoczy kurzu domowego – 80%. Odczulanie jest możliwe tylko w przypadku niektórych alergenów, jednak tych najczęstszych, takich jak: alergeny wziewne pyłków drzew, traw, chwastów, roztoczy kurzu domowego, sierści zwierząt, pleśni oraz jad owadów błonkoskrzydłych. W tym ostatnim przypadku odczulanie może stanowić o życiu. Nie stosuje się odczulania w alergiach pokarmowych i kontaktowych, jednak i nad tym prowadzone są badania.
Prawidłowe odczulanie powinno trwać od minimum 3 do 5 lat. Podstawową formą są podskórne iniekcje odpowiedniej dawki alergenu. Dostępna jest także znacznie wygodniejsza immunoterapia podjęzykowa – w postaci kropli lub tabletek. Obie formy są równie bezpieczne i skuteczne, niestety, NFZ refunduje tylko zastrzyki. A te wymagają regularnych (przynajmniej raz w miesiącu) wizyt w gabinecie alergologa i dla wielu pacjentów, zwłaszcza dzieci, mogą być nieprzyjemnym doświadczeniem. W immunoterapii podjęzykowej tylko podanie pierwszej dawki wymaga obecności lekarza. Potem wystarczą wizyty kontrolne co 2–3 miesiące. Czasem warto więc oszacować ostateczne koszty i zastanowić się, czy braku refundacji szczepionki podjęzykowej nie rekompensują inne korzyści.
W Polsce z odczulania korzysta tylko ok. 100 tysięcy pacjentów, co przy milionach alergików jest liczbą bardzo małą. Jednocześnie po wygodniejszą formę podjęzykową sięga tylko ok. 15% pacjentów. Nawet u naszych najbliższych sąsiadów Czechów i Słowaków 60–80% odczulających się stosuje tabletki lub krople.