Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Profilaktyka niezbędna dla zdrowia psychicznego
Redaktor: Jacek Janik
Data: 29.02.2024
Źródło: PAP/Agata Zbieg, Paulina Kurek
Tagi: | Rzecznik Praw Obywatelskich, RPO, Marcin Wiącek, Izabela Ziętka, Jan Gawroński, psychiatria dzieci i młodzieży |
Niezwykle istotną rolę w rozwiązaniu problemów dotyczących zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży odgrywa skuteczna profilaktyka – stwierdził rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Jego zdaniem należy też zmienić model finansowania psychiatrii dziecięcej w Polsce.
Gaszenie pożarów
W trakcie konferencji zorganizowanej 28 lutego przez Instytut Badań Edukacyjnych i MEN o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży wiceminister edukacji Izabela Ziętka mówiła o trudnej sytuacji zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. – Kolokwialnie mówiąc, musimy gasić pożary, ale nie możemy zapominać o długodystansowej pracy – stwierdziła.
Podkreśliła również, że szkoła nie może być miejscem stygmatyzacji i że musi być dostępna dla wszystkich. – Dlatego niezwykle ważna jest profilaktyka – zauważyła, informując, że w ubiegłym tygodniu MEN rozpoczęło duży projekt dla poradni psychologiczno-pedagogicznych.
– Chcemy je wesprzeć, ponieważ uznajemy, że są niezwykle ważną instytucją w systemie – dodała, zwracając także uwagę na to, że poradnie te będą koordynatorami pomocy psychologicznej dla uczniów.
– Chcemy, aby dziecko wiedziało, dokąd trafić. A poradnia jest tak naprawdę w każdym powiecie, często w każdym mieście – dodała, zapowiadając też wzmocnienie roli psychologów w szkołach i ich dostępności dla uczniów.
Psychiatria w zapaści
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek przyznał, że psychiatria w Polsce – nie tylko dziecięca – była przez dziesięciolecia zaniedbywana. – To doprowadziło do sytuacji, którą eksperci określają słowem „zapaść” – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że do biura RPO rokrocznie docierają informacje, że rośnie liczba pacjentów z problemami psychicznymi.
– Obserwujemy też brak wrażliwości m.in. po stronie rodziców. Niekiedy nie są oni w stanie lub nie chcą rozpoznać u swojego dziecka problemu wymagającego interwencji i wsparcia specjalisty. Do tego dochodzi niewystraczająca opieka psychologiczno-pedagogiczna w polskich szkołach. To wszystko daje bardzo niepokojący obraz, wymagający pilnej interwencji władzy – dodał.
Zgodził się z wiceminister Ziętką, że kluczową rolę w rozwiązaniu problemu ma skuteczna profilaktyka. Na razie jednak, jak mówił, w Polsce profilaktyki w kontekście zdrowia psychicznego młodych ludzi brakuje.
– Szkoły nie prowadzą zajęć edukacyjnych nakierowanych na ochronę zdrowia psychicznego, a kadra pedagogiczna nie jest odpowiednio przygotowana w tym zakresie – powiedział.
Dodał, że działania w szkołach związane z ochroną zdrowia psychicznego są w szkołach często prowadzone dopiero w sytuacji, gdy dochodzi do tragedii. – Poza tym w wielu szkołach nie ma psychologów. To też pokłosie tego, że maleje zainteresowanie pracą w systemie szkolnictwa – podkreślił.
Model finansowania do zmiany
Jak wskazał rzecznik, problemem jest także finansowanie. – W obecnym stanie prawnym mamy do czynienia z sytuacją, w której NFZ opiera się na modelu finansowania wykonanych świadczeń. Tymczasem zgodnie z opiniami ekspertów właściwym optymalnym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby wprowadzenie tzw. ryczałtu na populację, wzorem modelu finansowania centrów zdrowia psychicznego dla osób dorosłych – zaproponował Wiącek.
Zwrócił też uwagę, że w Polsce specjaliści z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży to obecnie kilkaset osób, i mimo że zainteresowanie tą specjalizacją nieco rośnie, to w dalszym ciągu brakuje mechanizmów zachęcających psychiatrów do pracy w sektorze publicznym.
Społeczny zastępca rzecznika praw dziecka Jan Gawroński podkreślił, że w Polsce potrzebna jest zmiana myślenia i strategia edukacyjna. Zwrócił uwagę, że od kilku lat ponawiane są np. apele o zniesienie punktowej oceny zachowania i zastąpienie ich oceną opisową. Zauważył, że temat podejmował też RPO, kierując pisma do MEN, ale odpowiedź ówczesnego kierownictwa resortu była krytyczna.
Poinformował, że planuje ponownie podjąć temat w rozmowach z wiceminister Izabelą Ziętką w zakresie regulacji, które uniemożliwią dyrektorom szkół wstawianie do statutów szkół punktowej oceny zachowania. Zaapelował też o likwidację barier sensorycznych w szkołach, czyli np. zrezygnowanie z głośnych dzwonków, które mogą przeszkadzać osobom ze szczególną wrażliwością słuchową i zastąpienie ich łagodnymi melodiami, a także o psychologa dla uczniów w każdej szkole i pokoje wyciszeń dla uczniów.
Przeczytaj także: „Dziesięć recept zdrowia psychicznego” i „Pieniądze z KPO także na psychiatrię dziecięcą”.
W trakcie konferencji zorganizowanej 28 lutego przez Instytut Badań Edukacyjnych i MEN o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży wiceminister edukacji Izabela Ziętka mówiła o trudnej sytuacji zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. – Kolokwialnie mówiąc, musimy gasić pożary, ale nie możemy zapominać o długodystansowej pracy – stwierdziła.
Podkreśliła również, że szkoła nie może być miejscem stygmatyzacji i że musi być dostępna dla wszystkich. – Dlatego niezwykle ważna jest profilaktyka – zauważyła, informując, że w ubiegłym tygodniu MEN rozpoczęło duży projekt dla poradni psychologiczno-pedagogicznych.
– Chcemy je wesprzeć, ponieważ uznajemy, że są niezwykle ważną instytucją w systemie – dodała, zwracając także uwagę na to, że poradnie te będą koordynatorami pomocy psychologicznej dla uczniów.
– Chcemy, aby dziecko wiedziało, dokąd trafić. A poradnia jest tak naprawdę w każdym powiecie, często w każdym mieście – dodała, zapowiadając też wzmocnienie roli psychologów w szkołach i ich dostępności dla uczniów.
Psychiatria w zapaści
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek przyznał, że psychiatria w Polsce – nie tylko dziecięca – była przez dziesięciolecia zaniedbywana. – To doprowadziło do sytuacji, którą eksperci określają słowem „zapaść” – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że do biura RPO rokrocznie docierają informacje, że rośnie liczba pacjentów z problemami psychicznymi.
– Obserwujemy też brak wrażliwości m.in. po stronie rodziców. Niekiedy nie są oni w stanie lub nie chcą rozpoznać u swojego dziecka problemu wymagającego interwencji i wsparcia specjalisty. Do tego dochodzi niewystraczająca opieka psychologiczno-pedagogiczna w polskich szkołach. To wszystko daje bardzo niepokojący obraz, wymagający pilnej interwencji władzy – dodał.
Zgodził się z wiceminister Ziętką, że kluczową rolę w rozwiązaniu problemu ma skuteczna profilaktyka. Na razie jednak, jak mówił, w Polsce profilaktyki w kontekście zdrowia psychicznego młodych ludzi brakuje.
– Szkoły nie prowadzą zajęć edukacyjnych nakierowanych na ochronę zdrowia psychicznego, a kadra pedagogiczna nie jest odpowiednio przygotowana w tym zakresie – powiedział.
Dodał, że działania w szkołach związane z ochroną zdrowia psychicznego są w szkołach często prowadzone dopiero w sytuacji, gdy dochodzi do tragedii. – Poza tym w wielu szkołach nie ma psychologów. To też pokłosie tego, że maleje zainteresowanie pracą w systemie szkolnictwa – podkreślił.
Model finansowania do zmiany
Jak wskazał rzecznik, problemem jest także finansowanie. – W obecnym stanie prawnym mamy do czynienia z sytuacją, w której NFZ opiera się na modelu finansowania wykonanych świadczeń. Tymczasem zgodnie z opiniami ekspertów właściwym optymalnym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby wprowadzenie tzw. ryczałtu na populację, wzorem modelu finansowania centrów zdrowia psychicznego dla osób dorosłych – zaproponował Wiącek.
Zwrócił też uwagę, że w Polsce specjaliści z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży to obecnie kilkaset osób, i mimo że zainteresowanie tą specjalizacją nieco rośnie, to w dalszym ciągu brakuje mechanizmów zachęcających psychiatrów do pracy w sektorze publicznym.
Społeczny zastępca rzecznika praw dziecka Jan Gawroński podkreślił, że w Polsce potrzebna jest zmiana myślenia i strategia edukacyjna. Zwrócił uwagę, że od kilku lat ponawiane są np. apele o zniesienie punktowej oceny zachowania i zastąpienie ich oceną opisową. Zauważył, że temat podejmował też RPO, kierując pisma do MEN, ale odpowiedź ówczesnego kierownictwa resortu była krytyczna.
Poinformował, że planuje ponownie podjąć temat w rozmowach z wiceminister Izabelą Ziętką w zakresie regulacji, które uniemożliwią dyrektorom szkół wstawianie do statutów szkół punktowej oceny zachowania. Zaapelował też o likwidację barier sensorycznych w szkołach, czyli np. zrezygnowanie z głośnych dzwonków, które mogą przeszkadzać osobom ze szczególną wrażliwością słuchową i zastąpienie ich łagodnymi melodiami, a także o psychologa dla uczniów w każdej szkole i pokoje wyciszeń dla uczniów.
Przeczytaj także: „Dziesięć recept zdrowia psychicznego” i „Pieniądze z KPO także na psychiatrię dziecięcą”.