123RF
Rejestr implantów istotny dla lekarzy i pacjentów
Redaktor: Jacek Janik
Data: 12.02.2024
Źródło: PAP/Marek Szczepanik
Tagi: | endoproteza, implant, rejestr implantów, Jarosław Czubak, endoprotezoplastyka, powikłania po endoprotezoplastyce |
Zdaniem prof. dr. hab. Jarosława Czubaka, krajowego konsultanta w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządów ruchu, za mniej więcej osiem lat polscy lekarze i pacjenci będą mogli korzystać z nowoczesnego rejestru pozwalającego na ocenę stosowanych implantów.
Po dziesięciu latach użytkowania
Jak ocenił prof. Czubak, jednym z ważniejszych zadań stojących obecnie przed polską ortopedią jest potrzeba uruchomienia specjalnego rejestru zawierającego informacje na temat stosowanych w naszym kraju implantów wykorzystywanych w dziedzinie ortopedii i traumatologii.
– Sam rejestr będzie pełnowartościową bazą danych zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Zawierać będzie opinie na temat funkcjonowania poszczególnych implantów, które będą efektem specjalnie przygotowanych ankiet, w których pacjenci będą mogli podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z komfortem ich użytkowania — wyjaśnia lekarz.
Początki prac nad stworzeniem rejestru sięgają 2004 roku, jednak ze względu na przerwę w gromadzeniu danych dopiero dwa lata temu projekt nabrał konkretnych kształtów.
– Trwałość implantu powinna być oceniana po dziesięciu latach użytkowania. Wprowadzamy dane od dwóch lat, więc w pełni to narzędzie będzie funkcjonowało za mniej więcej osiem lat i z każdym kolejnym rokiem będzie doskonalsze. Mając wgląd do rejestru, lekarze i pacjenci będą mogli podejmować decyzje, kierując się konkretnymi danymi pozyskanymi na podstawie opinii zebranych na terenie całego kraju — powiedział prof. Czubak.
Coraz więcej powikłań
Kolejnym wyzwaniem stojącym przed ortopedami jest narastająca liczba powikłań pojawiających się u pacjentów po endoprotezoplastyce, będących wynikiem wielochorobowości pacjentów.
– Są to pacjenci wymagający tworzenia grup diagnostyczno-terapeutycznych. Często taki przypadek wymaga współpracy lekarzy kilku specjalizacji. Myślimy o tym, żeby raz w miesiącu organizować spotkania online, w trakcie których pracownicy ośrodków mających problemy z tego typu pacjentami będą mogli wysłuchać opinii kolegów z innych placówek — wyjaśnił lekarz.
Obecnie na terenie Polski działa około trzystu świadczeniodawców, którzy oferują procedury związane ze stosowaniem implantów przy leczeniu różnego rodzaju chorób związanych z chorobami stawów. Zdaniem profesora Czubaka przy tak dużej liczbie placówek szczególnie ważna jest rola tych, które mogą zapewnić dostęp do nowoczesnej wiedzy i specjalistycznych szkoleń swoim kolegom.
– Jakość można uzyskać jedynie w sytuacji wielokrotnego powtarzania procedur, zgodnie z zasadami sztuki. Myślę tu o tzw. nalotach, czyli odpowiedniej liczbie wykonanych zabiegów. W tej chwili mamy około dwudziestu placówek, w tym dziewięć jednoprofilowych, jak na przykład szpital w Korfantowie, które mogą i powinny być bazą wiedzy dla tych jednostek, które z takich czy innych powodów nie wykonują odpowiednio dużej liczby operacji. Osobiście jestem dumny z polskich ortopedów i traumatologów, którzy nawet w małych szpitalach potrafią zapewnić pacjentom naprawdę wysoki poziom opieki — podkreślił prof. Czubak.
Jak ocenił prof. Czubak, jednym z ważniejszych zadań stojących obecnie przed polską ortopedią jest potrzeba uruchomienia specjalnego rejestru zawierającego informacje na temat stosowanych w naszym kraju implantów wykorzystywanych w dziedzinie ortopedii i traumatologii.
– Sam rejestr będzie pełnowartościową bazą danych zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Zawierać będzie opinie na temat funkcjonowania poszczególnych implantów, które będą efektem specjalnie przygotowanych ankiet, w których pacjenci będą mogli podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z komfortem ich użytkowania — wyjaśnia lekarz.
Początki prac nad stworzeniem rejestru sięgają 2004 roku, jednak ze względu na przerwę w gromadzeniu danych dopiero dwa lata temu projekt nabrał konkretnych kształtów.
– Trwałość implantu powinna być oceniana po dziesięciu latach użytkowania. Wprowadzamy dane od dwóch lat, więc w pełni to narzędzie będzie funkcjonowało za mniej więcej osiem lat i z każdym kolejnym rokiem będzie doskonalsze. Mając wgląd do rejestru, lekarze i pacjenci będą mogli podejmować decyzje, kierując się konkretnymi danymi pozyskanymi na podstawie opinii zebranych na terenie całego kraju — powiedział prof. Czubak.
Coraz więcej powikłań
Kolejnym wyzwaniem stojącym przed ortopedami jest narastająca liczba powikłań pojawiających się u pacjentów po endoprotezoplastyce, będących wynikiem wielochorobowości pacjentów.
– Są to pacjenci wymagający tworzenia grup diagnostyczno-terapeutycznych. Często taki przypadek wymaga współpracy lekarzy kilku specjalizacji. Myślimy o tym, żeby raz w miesiącu organizować spotkania online, w trakcie których pracownicy ośrodków mających problemy z tego typu pacjentami będą mogli wysłuchać opinii kolegów z innych placówek — wyjaśnił lekarz.
Obecnie na terenie Polski działa około trzystu świadczeniodawców, którzy oferują procedury związane ze stosowaniem implantów przy leczeniu różnego rodzaju chorób związanych z chorobami stawów. Zdaniem profesora Czubaka przy tak dużej liczbie placówek szczególnie ważna jest rola tych, które mogą zapewnić dostęp do nowoczesnej wiedzy i specjalistycznych szkoleń swoim kolegom.
– Jakość można uzyskać jedynie w sytuacji wielokrotnego powtarzania procedur, zgodnie z zasadami sztuki. Myślę tu o tzw. nalotach, czyli odpowiedniej liczbie wykonanych zabiegów. W tej chwili mamy około dwudziestu placówek, w tym dziewięć jednoprofilowych, jak na przykład szpital w Korfantowie, które mogą i powinny być bazą wiedzy dla tych jednostek, które z takich czy innych powodów nie wykonują odpowiednio dużej liczby operacji. Osobiście jestem dumny z polskich ortopedów i traumatologów, którzy nawet w małych szpitalach potrafią zapewnić pacjentom naprawdę wysoki poziom opieki — podkreślił prof. Czubak.