eISSN: 1897-4252
ISSN: 1731-5530
Kardiochirurgia i Torakochirurgia Polska/Polish Journal of Thoracic and Cardiovascular Surgery
Current issue Archive Manuscripts accepted About the journal Supplements Editorial board Reviewers Abstracting and indexing Contact Instructions for authors Publication charge Ethical standards and procedures
Editorial System
Submit your Manuscript
SCImago Journal & Country Rank
1/2009
vol. 6
 
Share:
Share:

LISTY DO REDAKCJI. WSPOMNIENIA O PROF. ŚLIWIŃSKIM

Kardiochirurgia i Torakochirurgia Polska 2009; 6 (1): 103-104
Online publish date: 2009/03/31
Article file
- Listy do redakcji.pdf  [0.15 MB]
Get citation
 
 
Żegnamy pana profesora Mariana Śliwińskiego, twórcę i założyciela, wieloletniego prezesa i prezesa honorowego Klubu Kardiochirurgów Polskich, wybitnego kardiochirurga, społecznika, wielkiego człowieka, naszego przyjaciela.
Kiedy myślę o profesorze Śliwińskim, nasuwają mi się dwie refleksje.
Pierwsza to ta, że oto odszedł człowiek zawsze wierny swoim przekonaniom. Zmieniały się czasy, zmieniali ludzie, a on pozostał sobą, nigdy nie uległ pokusie łatwego koniunkturalizmu, nie zmieniał poglądów i w każdej sytuacji miał odwagę ich bronić.
I refleksja druga. Profesor Śliwiński umiał słuchać i wysłuchać innych. Był człowiekiem otwartym i tolerancyjnym na przekonania innych ludzi. Szanował w każdym to, co robi i co osiągnął, niezależnie od różnic światopoglądowych
i motywacji.
Dzięki tym swoim cechom profesor Śliwiński potrafił gromadzić nas wokół siebie, czynił nas wszystkich lepszymi, bardziej serdecznymi dla siebie i innych. Jakże brakuje nam jego mądrości, przenikliwości myśli, ciepła i serdeczności, którymi przez tyle lat nas obdarzał. Jak bardzo brakuje nam takich ludzi.
Żegnamy Cię, drogi prezesie, żegnamy Cię, przyjacielu.

W imieniu Klubu Kardiochirurgów Polskich
Bohdan Maruszewski



2 lutego 2009 roku pożegnaliśmy wybitnego przedstawiciela kardiochirurgów polskich, prof. dr. hab. n. med. Mariana Śliwińskiego.
Jego osiągnięcia dla kardiologii i kardiochirurgii w naszym kraju zasługują na najwyższe uznanie. Był on inicjatorem utworzenia w 1980 roku Instytutu Kardiologii w Warszawie-Aninie, a także Klubu Kardiochirurgów Polskich w 1983 roku. Zarówno Instytut, jak i Klub odegrały wiodącą rolę w tworzeniu i realizacji programów dynamicznego rozwoju kardiologii i kardiochirurgii w Polsce. Ale nie tylko wymienione zasługi zjednały mu najwyższe uznanie w naszym gronie. Profesor Marian Śliwiński cieszył się olbrzymim autorytetem nie tylko w naszym środowisku, ale był ogólnie lubiany i szanowany za jego wręcz przyjacielski stosunek do wszystkich kolegów i gotowość wspierania ich w realizacji zamierzeń.
Zawsze tryskał humorem i błyskotliwym dowcipem. Takim będziemy Go zawsze pamiętali i dlatego będzie Go nam tak bardzo brakowało.

Seweryn Wiechowski

* *



Z pamięci mojej Profesor Marian Śliwiński wyłania się przede wszystkim jako prezes Klubu Kardiochirurgów. Był świadkiem rozwoju polskiej kardiochirurgii od czasów prof. Jana Molla, z którym współpracował do chwili obecnej.
Działał aktywnie zarówno w czasach PRL jako minister zdrowia, jak i w latach późniejszych, kiedy objął kierownictwo Kliniki Kardiochirurgii w Warszawie-Aninie. Choć czasy PRL były niełatwe, to w mrokach tunelu był w stanie dostrzec światełka nadziei.
Dla Klubu Kardiochirurgów położył ogromne zasługi – w Jego zamiarze było stworzenie elitarnego ciała, które będzie dbało o interesy polskiej kardiochirurgii. Na posiedzeniach Klubu dopuszczał do burzliwych dyskusji, tolerował je, ale umiał je też tonować. Miał pod ręką zawsze elegancką ripostę, po której rozpalone głowy stygły, a na końcu formułował myśli, które były zbieżne z dążeniami większości członków.
Był dobrym mówcą, umiał rozstrzygać korzystnie dla Klubu sprawy w negocjacjach z różnymi urzędami, w tym z ministerstwem zdrowia, którego mechanizmy działania i kruczki prawne znał na wylot.
Sprawiał wrażenie człowieka, którego szczęście nie opuszcza. Może przed końcem życia, gdy choroba stawała się coraz bardziej uciążliwa – nieco posmutniał. Był człowiekiem z dużym poczuciem humoru, wesołym i pogodnym – widział świat w jasnych kolorach, bez względu na system, w którym przyszło mu działać. Lubił opowiadać żydowskie maksymy, jak choćby tę: „Siwy włos jest oznaką podeszłego wieku, a nie rozumu”.
Żegnaj, Prezesie, będzie nam Ciebie brakowało.

Stanisław Woś,
konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii

* * *

Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Profesorem Marianem Śliwińskim. Był rok 1974, chyba 16 października. Zostałem zaproszony do ministerstwa zdrowia, gdzie pan minister – Profesor Marian Śliwiński – wręczył mi nagrodę zwycięzcy Ogólnopolskiego Konkursu Primus Inter Pares dla najlepszego absolwenta Akademii Medycznej, z prawem wyboru miejsca pracy w Polsce.
– Co Pan wybrał? – zapytał minister.
– Wrocław i kardiochirurgię prof. Wiktora Brossa – odpowiedziałem.
– Dobrze pan zrobił – odparł. – Będziemy się więc spotykać, kolego, także na kongresach i konferencjach.
Wyszedłem ze spotkania niepocieszony. Wstyd mi było, że nie wiedziałem o kardiochirurgicznej profesji nowo poznanego ministra. Mimo tej wpadki dobrze zaczęła się nasza znajomość.
Pan Profesor towarzyszył mi często w moich działaniach zawodowych. Wsparł mnie bardzo mocno, kiedy w roku 1980 rozpoczynaliśmy największy po II wojnie światowej program operacji polskich dzieci z wrodzonymi wadami serca w Utrechcie w Holandii.
Bardzo cieszył się, że właśnie Jego poprosiłem o napisanie na łamach podręcznika „Chirurgia Naczyń Wieńcowych” rozdziału zatytułowanego „Raport z działalności kardiochirurgicznej w Polsce w latach 1990–2001”, dokumentując w ten sposób trudne, ale bardzo pracowite początki chirurgicznego leczenia choroby wieńcowej w Polsce. Otwierający podręcznik „Dekalog lekarza wg Rene Favalora” odczytał jako szczególne przesłanie dla kardiochirurgów, także w Polsce, i pięknie w specjalnym liście mi za to podziękował.
Najważniejsze jest jednak to, co Profesor Śliwiński zrobił dla polskiej kardiochirurgii. 28 stycznia 1983 roku, wraz z wybitnymi pionierami polskiej kardiochirurgii stworzył Klub Kardiochirurgów Polskich, aby dynamiczniej rozwijać polską kardiochirurgię i usuwać liczne przeszkody, które wówczas ten rozwój ograniczały czy wręcz hamowały. I odniósł sukces. Walczył o sprzęt dla klinik kardiochirurgii w Polsce. Zabiegał o wzrost liczby operacji serca, m.in. zaproponował formę płatności za dodatkowe, popołudniowe zabiegi. Aby dokumentować rosnącą jakość leczenia, stworzył pierwszy w Polsce i jeden z nielicznych wówczas w Europie Rejestr Operacji Kardiochirurgicznych, dzięki któremu możliwa była ocena jakości naszego leczenia i szczegółowa analiza rodzaju powikłań. Poprawialiśmy naszą polską kardiochirurgię.
Bardzo będzie nam brakowało Jego organizacyjnego doświadczenia, rozwagi, wypracowanych decyzji, czasami stanowczego protestu, także wobec medialnych niedorzeczności i głupot – tak jak brakuje Człowieka, który żył dla idei, aby polska kardiochirurgia była europejska, silna, nowoczesna, nierozsadzana przez konflikty wewnętrzne ani nadmierny egocentryzm.

Drogi Profesorze, zapewniamy, że Pańskie działanie jest i będzie nadal kontynuowane w naszych Klinikach i Oddziałach, także w Klubie Kardiochirurgów Polskich po to, aby kontynuować Pańską nieśmiertelną misję lekarza-kardiochirurga, organizatora i społecznika.

Marian Zembala

PS Drogi Profesorze, przygotowujemy się do dorocznego spotkania Klubu Kardiochirurgów Polskich w Zakopanem. W tym roku, niestety, już bez Ciebie. Popatrz jednak, znowu polscy kardiochirurdzy razem, tak po Twojej myśli…
Copyright: © 2009 Polish Society of Cardiothoracic Surgeons (Polskie Towarzystwo KardioTorakochirurgów) and the editors of the Polish Journal of Cardio-Thoracic Surgery (Kardiochirurgia i Torakochirurgia Polska). This is an Open Access article distributed under the terms of the Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 4.0 International (CC BY-NC-SA 4.0) License (http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/4.0/), allowing third parties to copy and redistribute the material in any medium or format and to remix, transform, and build upon the material, provided the original work is properly cited and states its license.
Quick links
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.