Razem czy osobno w walce z czerniakiem
Tagi: | czerniak, SEER, diagnostyka, profilaktyka |
Wsparcie społeczne w małżeństwie, a nie tylko widoczność zmian, może zwiększyć prawdopodobieństwo wcześniejszej diagnozy i zwiększać szanse na przeżycie pacjenta, powiedział dr Jared Maas, z University of Alabama w Birmingham.
(Reuters Health) – jak sugerują ostatnie badania, osoby samotne są bardziej narażone na zdiagnozowanie już zaawansowanego stadium czerniaka.
Osoby samotne w wieku 68 lat i młodsze, zwłaszcza mężczyźni, miały największy wzrost ryzyka w porównaniu z osobami pozostającymi w związku małżeńskim, podsumowują autorzy w Journal of American Academy of Dermatology.
„Nawet w dobrze widocznym, anatomicznym miejscu, takim jak twarz, niezamężni pacjenci mieli diagnozowane bardziej zaawansowane stadia czerniaka”, powiedział główny autor badania dr Saleh Rachidi z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore.
„Było to spójne wśród osób samotnych, rozwiedzionych i owdowiałych” - powiedział dr Rachidi w e-mailu. „Co ważne, małżeństwo nie tylko umożliwiło wcześniejsze wykrycie czerniaka, ale także korelowało z dłuższym przeżyciem, nawet dla osób w tym samym stadium choroby”.
Aby określić znaczenie stanu cywilnego w wynikach dotyczących czerniaka, naukowcy zbadali dane z krajowego retrospektywnego badania kohortowego z udziałem 73 558 pacjentów w programie Surveillance, Epidemiology and End Results (SEER). W porównaniu do osób pozostających w związku małżeńskim w kohorcie SEER, u osób samotnych częściej diagnozowano czerniaka w stadium 3 lub 4 (PR 1.45) w dowolnym miejscu na ciele, podobnie jak u osób rozwiedzionych (PR 1.69) i osób owdowiałych (PR 1.29). W porównaniu z żonatymi mężczyznami w grupie SEER, u samotnych mężczyzn częściej zdiagnozowano czerniaka stopnia 3 lub 4 (PR 1.4) na twarzy, podobnie jak u mężczyzn rozwiedzionych (PR 1.39) i wdowców (PR 1.45). W porównaniu z kobietami zamężnymi w kohorcie SEER, u samotnych kobiet częściej diagnozowano czerniaka w stopniu 3 lub 4 (PR 1.46), podobnie jak u kobiet rozwiedzionych (PR 1.59) i kobiet owdowiałych (PR 1.41).
Zespół badawczy zauważa, że jednym z ograniczeń analizy jest to, że niektóre dane w rejestrach uniemożliwiały określenie liczby czerniaków zdiagnozowanych w obszarach łatwo widocznych dla pacjentów bez partnera. Na przykład dane dla „tułowia” obejmowały zarówno klatkę piersiową - dobrze widoczną - jak i plecy, które trudno zobaczyć bez partnera.
Osoby samotne w wieku 68 lat i młodsze, zwłaszcza mężczyźni, miały największy wzrost ryzyka w porównaniu z osobami pozostającymi w związku małżeńskim, podsumowują autorzy w Journal of American Academy of Dermatology.
„Nawet w dobrze widocznym, anatomicznym miejscu, takim jak twarz, niezamężni pacjenci mieli diagnozowane bardziej zaawansowane stadia czerniaka”, powiedział główny autor badania dr Saleh Rachidi z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore.
„Było to spójne wśród osób samotnych, rozwiedzionych i owdowiałych” - powiedział dr Rachidi w e-mailu. „Co ważne, małżeństwo nie tylko umożliwiło wcześniejsze wykrycie czerniaka, ale także korelowało z dłuższym przeżyciem, nawet dla osób w tym samym stadium choroby”.
Aby określić znaczenie stanu cywilnego w wynikach dotyczących czerniaka, naukowcy zbadali dane z krajowego retrospektywnego badania kohortowego z udziałem 73 558 pacjentów w programie Surveillance, Epidemiology and End Results (SEER). W porównaniu do osób pozostających w związku małżeńskim w kohorcie SEER, u osób samotnych częściej diagnozowano czerniaka w stadium 3 lub 4 (PR 1.45) w dowolnym miejscu na ciele, podobnie jak u osób rozwiedzionych (PR 1.69) i osób owdowiałych (PR 1.29). W porównaniu z żonatymi mężczyznami w grupie SEER, u samotnych mężczyzn częściej zdiagnozowano czerniaka stopnia 3 lub 4 (PR 1.4) na twarzy, podobnie jak u mężczyzn rozwiedzionych (PR 1.39) i wdowców (PR 1.45). W porównaniu z kobietami zamężnymi w kohorcie SEER, u samotnych kobiet częściej diagnozowano czerniaka w stopniu 3 lub 4 (PR 1.46), podobnie jak u kobiet rozwiedzionych (PR 1.59) i kobiet owdowiałych (PR 1.41).
Zespół badawczy zauważa, że jednym z ograniczeń analizy jest to, że niektóre dane w rejestrach uniemożliwiały określenie liczby czerniaków zdiagnozowanych w obszarach łatwo widocznych dla pacjentów bez partnera. Na przykład dane dla „tułowia” obejmowały zarówno klatkę piersiową - dobrze widoczną - jak i plecy, które trudno zobaczyć bez partnera.