Specjalizacje, Kategorie, Działy
Szymon Czerwiński

Zespół metaboliczny – same leki nie pomogą ►

Udostępnij:

Opieka lekarza rodzinnego jest podstawą dla diagnostyki i leczenia zespołu metabolicznego. – Pamiętajmy jednak, że samo przepisanie leków nie poprawi przebiegu choroby. Przede wszystkim musimy zachęcić pacjenta do zmiany stylu życia – powiedział prof. Aleksander Prejbisz.

Podczas kongresu Top Medical Trends 2025 zapytaliśmy prof. dr. hab. n. med. Aleksandra Prejbisza, kardiologa, hipertensjologa, kierownika Zakładu Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia Narodowego Instytutu Kardiologii, o rolę lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w diagnostyce i leczeniu pacjenta z chorobą metaboliczną.

Poniżej wideo, pod nim spisany wywiad.


Jaka jest rola lekarza POZ w leczeniu chorób metabolicznych?

Lekarz rodzinny jest podstawą terapii tych chorych. Jeżeli widzimy pacjenta z otyłością, mierzymy obwód talii, określamy BMI, musimy ocenić trzy główne składowe zespołu metabolicznego:

  • ciśnienie tętnicze, wykorzystujmy tutaj zwłaszcza pomiary pozagabinetowe,
  • lipidogram, stężenie cholesterolu LDL i jaki jest cholesterol nie-HDL, czyli aterogenna część lipidogramu,
  • metabolizm glukozy: glukoza na czczo, hemoglobina glikowana i w uzasadnionych wskazaniach test obciążenia glukozą.

Jeżeli dwie z tych trzech będą nieprawidłowe, będą podwyższone jakieś wartości wskazujące stan przedcukrzycowy czy ciśnienie powyżej 130/85 mmHg, to będzie oznaczało, że pacjent ma zespół metaboliczny. I bardzo ważne – staje się wówczas osobą przechodzącą do grupy wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego. W takiej sytuacji zastanawiamy się z pacjentem, jak wpłynąć na podstawę, czyli zmniejszyć masę ciała. Musimy go zachęcić do zmiany stylu życia: aktywności fizycznej, zmiany sposobu żywienia itd.

Podczas wykładu mówi pan, że choroba metaboliczna to choroba duszy i ciała. Dlaczego duszy?

Często zaburzenia otyłości związane są z zaburzeniami psychicznymi, zaburzeniami postrzegania własnego ciała, depresyjnymi czy depresyjno-lękowymi. U każdej osoby z otyłością u podstawy choroby leży mieszanka różnych problemów, u każdego w różnym stopniu nasilone są różne czynniki ryzyka. Dlatego musimy zastanowić się, gdzie leży przyczyna choroby.

Czy widzi pan zmianę w podejściu lekarzy POZ do osób z chorobą otyłościową? Czy już przestaje być ona chorobą przezroczystą?

Ci pacjenci nie byli traktowani jak przezroczyści. My po prostu nie mieliśmy im niczego do zaoferowania, poza dobrym słowem. Teraz mamy leczenie farmakologiczne, które może im pomóc. Może być skrojone według ryzyka sercowo naczyniowego czy według przyczyny występowania otyłości. Tylko należy pamiętać, że samo leczenie farmakologiczne nie poprawi nam do końca przebiegu choroby otyłościowej, nie zastąpi zmiany stylu życia. Wszystkie osoby, które zmodyfikowały styl życia, zmniejszyły masę ciała, mówią, że nie chcą wrócić do poprzedniego stanu, bo był on związany ze złą jakością życia. I na to też zwracamy uwagę. Nie chodzi nam tylko o to, żeby poprawić wymierne wskaźniki zespołu metabolicznego, ale żeby pacjent zyskał zupełnie inną jakość życia.

Przeczytaj także: „Obejmujemy profilaktyką całą populację”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.