Rak jelita grubego: badania przesiewowe mocno zwolniły
Obserwowane w tym roku opóźnienia w badaniach przesiewowych w kierunku raka mogą spowodować wzrost liczby zgonów.
Mamy do czynienia z efektem domina. Pandemia COVID-19 zahamowała badania przesiewowe w kierunku raka jelita grubego a to może prowadzić do diagnozy w późniejszym stadium i większej liczby zgonów. Stwierdzono, że opóźnienie w poddaniu się badaniom wynoszące powyżej trzech miesięcy może spowodować wzrost śmiertelności na raka jelita grubego o 11,9%.
Profesor Luigi Ricciardiello z Uniwersytetu Bolońskiego, główny autor badania, które zostało opublikowane w „UEG Journal” stwierdził, że COVID-19 wywołał kryzys w diagnostyce tak trudnego nowotworu, jakim jest rak jelita grubego.
Stworzono model, pozwalający prognozować skutki opóźnionych badań przesiewowych w kierunku raka w 2020 r. I tak opóźnienie wynoszące 7–12 miesięcy, określone jako umiarkowane, spowodowało 3% wzrost diagnoz raka okrężnicy w zaawansowanym stadium, a określone jako długie (ponad 12 miesięcy), spowodowało 7% wzrost diagnoz już zaawansowanego raka.
Śmiertelność wzrosłaby o prawie 12%, gdyby badanie przesiewowe było opóźnione o ponad rok, w porównaniu z opóźnieniem krótszym niż 3 miesiące.
Tymczasem w trakcie pandemii programy badań przesiewowych w wielu krajach mocno zwolniły, zwłaszcza w Europie, także w Polsce. A przecież diagnostyka chorób nowotworowych nie może być kolejną ofiarą COVID-19.
W tej sytuacji United European Gastroenterology, wezwała do wdrożenia w Unii Europejskiej programów badań przesiewowych. Rocznie w UE diagnozuje się ponad 375 000 nowych przypadków, a ponad 170 000 osób umiera z powodu raka jelita grubego. To też jest epidemia.
- Wczesne rozpoznanie raka jelita grubego ma kluczowe znaczenie, bowiem leczenie jest wtedy znacznie łatwiejsze a jego wyniki optymalne - stwierdza prof. Ricciardiello i dodaje, że programy badań przesiewowych muszą być kontynuowane.
Tylko w ten sposób zapobiegniemy dalszemu wzrostowi liczby zgonów.
Profesor Luigi Ricciardiello z Uniwersytetu Bolońskiego, główny autor badania, które zostało opublikowane w „UEG Journal” stwierdził, że COVID-19 wywołał kryzys w diagnostyce tak trudnego nowotworu, jakim jest rak jelita grubego.
Stworzono model, pozwalający prognozować skutki opóźnionych badań przesiewowych w kierunku raka w 2020 r. I tak opóźnienie wynoszące 7–12 miesięcy, określone jako umiarkowane, spowodowało 3% wzrost diagnoz raka okrężnicy w zaawansowanym stadium, a określone jako długie (ponad 12 miesięcy), spowodowało 7% wzrost diagnoz już zaawansowanego raka.
Śmiertelność wzrosłaby o prawie 12%, gdyby badanie przesiewowe było opóźnione o ponad rok, w porównaniu z opóźnieniem krótszym niż 3 miesiące.
Tymczasem w trakcie pandemii programy badań przesiewowych w wielu krajach mocno zwolniły, zwłaszcza w Europie, także w Polsce. A przecież diagnostyka chorób nowotworowych nie może być kolejną ofiarą COVID-19.
W tej sytuacji United European Gastroenterology, wezwała do wdrożenia w Unii Europejskiej programów badań przesiewowych. Rocznie w UE diagnozuje się ponad 375 000 nowych przypadków, a ponad 170 000 osób umiera z powodu raka jelita grubego. To też jest epidemia.
- Wczesne rozpoznanie raka jelita grubego ma kluczowe znaczenie, bowiem leczenie jest wtedy znacznie łatwiejsze a jego wyniki optymalne - stwierdza prof. Ricciardiello i dodaje, że programy badań przesiewowych muszą być kontynuowane.
Tylko w ten sposób zapobiegniemy dalszemu wzrostowi liczby zgonów.