Polska Federacja Szpitali

Nasza wizja to zrównoważony system ochrony zdrowia ponad podziałami ►

Udostępnij:

– Nasza propozycja to budowanie organizacji koordynowanej ochrony zdrowia poprzez dobrowolną, ale stymulowaną i wynagradzaną współpracę podmiotów leczniczych w całej ciągłości opieki nad pacjentami – stwierdził prezes Polskiej Federacji Szpitali Jarosław J. Fedorowski.

– Nasza wizja to zrównoważony system ochrony zdrowia ponad podziałami. Jesteśmy za konsolidacją, za współpracą różnych podmiotów leczniczych, nie tylko szpitali. Celem jest zrównoważony system ochrony zdrowia ponad podziałami, to znaczy taki, który wychodzi poza granice nakreślone tradycyjnie przez POZ, AOS, szpital, ZOL – powiedział prezes Fedorowski podczas konferencji programowej Polskiej Federacji Szpitali 28 listopada w Warszawie.

Rozmowa z ekspertem poniżej, pod wideo dalszy ciąg tekstu.


NFZ by na tym skorzystał 

Jak podkreślił, warto zastanowić się stworzeniem mechanizmów współpracy przy organizacji koordynowanej opieki ochrony zdrowia poprzez dobrowolne, ale stymulowane i wynagradzane współdziałanie podmiotów leczniczych.

– Dzięki temu szpitale i inne podmioty lecznicze mogłyby dostarczać pacjentom świadczenia lepszej wartości, a Narodowy Fundusz Zdrowia na tym by skorzystał, bo wyniki leczenia i pomoc dostarczana niższym kosztem byłaby lepsza – wskazał prezes Fedorowski.

– Aktualny projekt dotyczący konsolidacji szpitali nazywamy konsolidacją przez małe k, dlatego że dotyczy przede wszystkim współpracy lokalnych szpitali poza dużymi miastami. Z punktu widzenia całości systemu ochrony zdrowia uważamy, że ta konsolidacja mogła być konsolidacją przez duże K, a jednocześnie koordynacją przez duże K. To znaczy, że w przypadku konsorcjów koordynowanych ochrony zdrowia nie trzeba zmieniać modelu czy sposobu własności szpitali – tłumaczył prezes PFSz.

Jak dodał, federacja proponuje również pochylenie się raz jeszcze nad profilami kwalifikującymi. Wątpliwości budzą te, które będą kwalifikować do nowej sieci szpitali, a które są profilami specjalizacyjnymi, de facto ambulatoryjnymi. To jest na przykład dermatologia czy alergologia, gdzie pacjenci są zwykle leczeni ambulatoryjnie.

– Mamy propozycję, aby te profile zrewidować, jednak lepiej, abyśmy się pochylili nad sposobami aplikacji do sieci, wykorzystując model referencyjności szpitali. Chodzi o model znany na całym świecie, który nie patrzy tylko na to, jakie oddziały ma szpital, ale też na stopień natężenia opieki nad pacjentem w danej placówce i na poziom tej oferty – mówił prof. Fedorowski.

Ekonomika medycyny opiera się na leczeniu

Jak podkreślił, w szczegółowym stanowisku dotyczącym reformy szpitali federacja wskazała też na wiele pozytywnych rozwiązań – to np. elektroniczne karty leczenia onkologicznego czy też kwestia planów naprawczych, które dzięki stanowisku PFSz zawierają szczegółową analizę działalności leczniczej.

– Przypominamy wszystkim osobom, które tworzą plany naprawcze, że najpierw musimy ocenić, czy szpital dobrze leczy, bo cała ekonomika medycyny opiera się przede wszystkim na leczeniu. Patrzymy, czy spełniamy standardy medyczne, czy dobrze leczymy, a następnie przeliczamy to na pieniądze i otrzymujemy ten wskaźnik kosztowej efektywności – tłumaczył prezes Fedorowski. – Stąd konstruktywne pozytywne stanowisko Polskiej Federacji Szpitali, aczkolwiek niepozbawione dozy krytycznej – dodał.

Ekspert wyjaśnił, że w przypadku odwróconej piramidy świadczeń chodzi o to, aby pacjent otrzymywał opiekę na właściwym poziomie i o właściwym stopniu natężenia terapii.

– Spójrzmy na sam szpital, gdzie leży pacjent ciężko chory i jest leczony na oddziale o najwyższym stopniu natężenia terapii, czyli na intensywnej terapii. Potem, gdy jest lżej chory, zaczyna nam się to wszystko fragmentaryzować na oddziały i pododdziały specjalizacji lekarskich. Następnie, kiedy pacjent wychodzi ze szpitala, mamy AOS, liczne poradnie specjalistyczne, gdzie jeden specjalista obejmuje część spraw zdrowotnych pacjenta. Mamy też POZ-y, które nie nadążąją za tym wszystkim – powiedział prof. Fedorowski.

Jego zdaniem w Polsce mamy też problem z zachętami, aby utrzymać pacjentów w jak najlepszej formie zdrowotnej.

– Pomiędzy tymi wszystkimi elementami nie ma tych mechanizmów koordynacji. Jest zatem dobry czas na rozmowy o zmianach przy okazji reformy szpitali – zauważył.

Nie wydatki, lecz inwestycje

W kwestii wielkości wydatków na ochronę zdrowia prezes PFSz zaznaczył, że w zdrowie trzeba inwestować, ale tych pieniędzy wciąż jest zbyt mało.

– Patrząc na przykład na średnią krajów OECD, w przyszłym roku Polska zainwestuje około 8 tys. zł na obywatela, średnia krajów OECD wynosi około 20 tys. na rok. To jest duża przepaść i jesteśmy poniżej tej średniej na obywatela – ocenił prezes.

– Musimy więcej inwestować w ochronę zdrowia, w tym w opiekę koordynowaną, która jeżeli podąża za budowaniem wartości dla pacjenta, to są to najlepiej wydane pieniądze – zaznaczył prof. Jarosław J. Fedorowski.

Przeczytaj także: „Marek Augustyn: Płatnik powinien działać w stabilnych i przewidywalnych warunkach” i „Zielona transformacja dla szpitali”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.