Andrzej Jacyna: Nasz cel to stworzenie nawet 100 rejestrów medycznych
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 08.11.2018
Źródło: MK/KL
Tagi: | Andrzej Jacyna, Agnieszka Kister, Ligia Kornowska, Artur Pruszko, Michał Czarnuch, Mieczysław Pasowicz |
- Cyfryzacja nie jest potrzebna jedynie po to, aby rozliczyć świadczenia, ale może być również źródłem informacji dla chorych - przyznał Andrzej Jacyna, prezes NFZ, podczas "Wizji Zdrowia". Przypomniał, że obecnie rozpoczyna się budowa rejestrów medycznych. - W jednym z nich znajdą się informacje o chorych na raka płuca oraz o ich leczeniu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że u niektórych naszych sąsiadów funkcjonuje nawet 100 rejestrów medycznych. I to jest nasz cel – zadeklarował Andrzej Jacyna.
Czy wszyscy jako pacjenci odniesiemy korzyści z e-zdrowia? Czy świadczeniodawcy zechcą ułatwić sobie pracę, przechodząc na rozwiązania cyfrowe? Czy wreszcie NFZ wykorzysta dane, które gromadzi, do polepszenia opieki zdrowotnej? Takie pytania zadał prof. Mieczysław Pasowicz, prezydent Polskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Szpitali, wiceprezydent Europejskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Szpitali, podczas sesji "Wizja cyfrowej medycyny – w jakim tempie zrewolucjonizuje polską rzeczywistość?".
- E-recepta i e-skierowanie powoli zaczynają nabierać realnych kształtów, choć na razie w ograniczonym zakresie, w przypadku e-skierowania ze względu na zasięg, a w przypadku e-recepty dlatego, że nadal musimy się fatygować do ośrodka, który ją wystawi - przyznała Agnieszka Kister, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich i E-Zdrowia w resorcie zdrowia. Namawiała jednak, by zamiast koncentrować się na aspektach technicznych, pomyśleć o cyfryzacji w kategoriach odnoszonych korzyści.
– Gdzieś na końcu systemy cyfrowe będą użytkowane przez pacjentów, świadczeniodawców, kadrę medyczną, płatnika i wreszcie decydentów – mówiła Kister. – Dlatego warto spojrzeć szerzej i zastanowić się nad ich projektowaniem, aby nie były sztuką dla sztuki, aby ludzie czuli, że ich praca dzięki cyfryzacji jest prostsza, obciążenie mniejsze. Z tego powodu warto rozmawiać i dyskutować, być ze sobą w kontakcie, bo na wstępie projektu można nie zauważyć rzeczy, które potem dostrzegą użytkownicy systemów – dodała. Jej zdaniem widzimy coraz więcej korzyści z e-zdrowia i to powinien być język dyskusji, bo rzeczywiście na wstępie trudno przewidzieć wszystkie oczekiwania i niedogodności. Cyfryzacja już się dzieje. Na ukończeniu jest projekt e-recepty, rusza pilotaż e-skierowania. Wiele rzeczy można jeszcze poprawić, zarówno od strony technicznej, jak i biznesowej.
– W grudniu mija 20 lat istnienia systemu ubezpieczeniowego w Polsce – przypomniał Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. – Cyfryzacja nie jest potrzebna jedynie po to, aby rozliczyć świadczenia, ale może być również źródłem informacji dla chorych. Obecnie rozpoczynamy budowę rejestrów medycznych, w jednym z nich znajdą się informacje o chorych na raka płuca oraz o ich leczeniu – dodał. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że u niektórych naszych sąsiadów funkcjonuje nawet 100 rejestrów medycznych. – I to jest nasz cel – deklarował Andrzej Jacyna.
Kto obecnie odnosi największe korzyści z cyfryzacji medycyny? Dostawcy oprogramowania, często proponujący rozwiązania niefunkcjonalne? Świadczeniodawcy i szpitale? A może pacjenci? – pytał prof. Pasowicz.
Ligia Kornowska, dyrektor zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali, przewodnicząca Młodych Menedżerów Medycyny, prezes Medycznego Centrum Telemonitoringu, odpowiedziała, że korzyści odniosą rzeczywiście wszyscy, jednak pod warunkiem usunięcia barier w rozwoju cyfryzacji i nadaniu jej faktycznej funkcjonalności. – My w spółce realizującej zdalnie świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej już widzimy te korzyści. Wiemy, że jeżeli wszystko jest zinformatyzowane, możemy łatwiej dbać o jakość. Pacjent również odnosi korzyść, choć nadal zgoda na zabieg musi mieć formę podpisu na dokumencie papierowym. Radzimy sobie z tym, skanując dokumenty, ale to dodatkowa czynność do wykonania – sprecyzowała.
– Liczymy na to, że konto internetowe umożliwi uzyskiwanie elektronicznych zgód. Zamierzamy określić standardy dotyczące wymiany danych, aby zapewnić komunikację między podmiotami – odpowiedział Krzysztof Napora z Centrum Systemów Informatycznych w Ochronie Zdrowia.
Profesor Pasowicz zapytał, czy ochrona danych zgodnie z RODO rodzi problemy w obszarze cyfryzacji. Jak wskazywał Michał Czarnuch, partner w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka, RODO rzeczywiście pokazuje problemy związane z cyfryzacją, w szczególności problem niezrozumienia, w jakim celu powstała ta regulacja. Problemem jest też obawa pracowników ochrony zdrowia przed udzielaniem informacji. – Bez narzędzi cyfrowych nie poradzimy sobie z opieką zdrowotną nad starzejącym się społeczeństwem – mówił Michał Czarnuch. – Nie bez znaczenia jest fakt wyznaczenia pewnych kryteriów, na podstawie których podejmuje się rozliczenie działań pracowników – podpowiadał.
– Komunikacja jest ważna w opiece koordynowanej, do której dąży polski system ochrony zdrowia – mówił Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux-Med. – A opieka koordynowana to nic innego jak ciągłość świadczeń, co właśnie wymaga cyfryzacji na każdym etapie ich udzielania. To kreuje również potrzebę określonej szybkości dostępu do informacji, bo taki dostęp muszą mieć przecież profesjonaliści medyczni – dodał.
– Dane stanowią nowy rodzaj aktywów. Za chwilę zaczniemy podejmować decyzje w inny sposób niż dotychczas za sprawą na przykład sztucznej inteligencji, a przecież opieka zdrowotna opiera się w dużej mierze właśnie na podejmowaniu decyzji – zauważył Artur Pruszko z Centrum Zintegrowanej Opieki i Telemedycyny Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Dodał, że pacjent również inaczej zostanie włączony w ten proces, a za 10 lat wszyscy będą się zastanawiać, jak życie bez tego było możliwe. – Cyfrowa transformacja polega właśnie na procesach wspomagania decyzji. Największym generatorem informacji będzie sam pacjent, dlatego nie bez znaczenia jest fakt obniżki ceny nośników gromadzących dane – podsumował.
Sesja "Wizja cyfrowej medycyny – w jakim tempie zrewolucjonizuje polską rzeczywistość?”, która odbywał się podczas "Wizji Zdrowia", do obejrzenia poniżej:
- E-recepta i e-skierowanie powoli zaczynają nabierać realnych kształtów, choć na razie w ograniczonym zakresie, w przypadku e-skierowania ze względu na zasięg, a w przypadku e-recepty dlatego, że nadal musimy się fatygować do ośrodka, który ją wystawi - przyznała Agnieszka Kister, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich i E-Zdrowia w resorcie zdrowia. Namawiała jednak, by zamiast koncentrować się na aspektach technicznych, pomyśleć o cyfryzacji w kategoriach odnoszonych korzyści.
– Gdzieś na końcu systemy cyfrowe będą użytkowane przez pacjentów, świadczeniodawców, kadrę medyczną, płatnika i wreszcie decydentów – mówiła Kister. – Dlatego warto spojrzeć szerzej i zastanowić się nad ich projektowaniem, aby nie były sztuką dla sztuki, aby ludzie czuli, że ich praca dzięki cyfryzacji jest prostsza, obciążenie mniejsze. Z tego powodu warto rozmawiać i dyskutować, być ze sobą w kontakcie, bo na wstępie projektu można nie zauważyć rzeczy, które potem dostrzegą użytkownicy systemów – dodała. Jej zdaniem widzimy coraz więcej korzyści z e-zdrowia i to powinien być język dyskusji, bo rzeczywiście na wstępie trudno przewidzieć wszystkie oczekiwania i niedogodności. Cyfryzacja już się dzieje. Na ukończeniu jest projekt e-recepty, rusza pilotaż e-skierowania. Wiele rzeczy można jeszcze poprawić, zarówno od strony technicznej, jak i biznesowej.
– W grudniu mija 20 lat istnienia systemu ubezpieczeniowego w Polsce – przypomniał Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. – Cyfryzacja nie jest potrzebna jedynie po to, aby rozliczyć świadczenia, ale może być również źródłem informacji dla chorych. Obecnie rozpoczynamy budowę rejestrów medycznych, w jednym z nich znajdą się informacje o chorych na raka płuca oraz o ich leczeniu – dodał. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że u niektórych naszych sąsiadów funkcjonuje nawet 100 rejestrów medycznych. – I to jest nasz cel – deklarował Andrzej Jacyna.
Kto obecnie odnosi największe korzyści z cyfryzacji medycyny? Dostawcy oprogramowania, często proponujący rozwiązania niefunkcjonalne? Świadczeniodawcy i szpitale? A może pacjenci? – pytał prof. Pasowicz.
Ligia Kornowska, dyrektor zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali, przewodnicząca Młodych Menedżerów Medycyny, prezes Medycznego Centrum Telemonitoringu, odpowiedziała, że korzyści odniosą rzeczywiście wszyscy, jednak pod warunkiem usunięcia barier w rozwoju cyfryzacji i nadaniu jej faktycznej funkcjonalności. – My w spółce realizującej zdalnie świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej już widzimy te korzyści. Wiemy, że jeżeli wszystko jest zinformatyzowane, możemy łatwiej dbać o jakość. Pacjent również odnosi korzyść, choć nadal zgoda na zabieg musi mieć formę podpisu na dokumencie papierowym. Radzimy sobie z tym, skanując dokumenty, ale to dodatkowa czynność do wykonania – sprecyzowała.
– Liczymy na to, że konto internetowe umożliwi uzyskiwanie elektronicznych zgód. Zamierzamy określić standardy dotyczące wymiany danych, aby zapewnić komunikację między podmiotami – odpowiedział Krzysztof Napora z Centrum Systemów Informatycznych w Ochronie Zdrowia.
Profesor Pasowicz zapytał, czy ochrona danych zgodnie z RODO rodzi problemy w obszarze cyfryzacji. Jak wskazywał Michał Czarnuch, partner w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka, RODO rzeczywiście pokazuje problemy związane z cyfryzacją, w szczególności problem niezrozumienia, w jakim celu powstała ta regulacja. Problemem jest też obawa pracowników ochrony zdrowia przed udzielaniem informacji. – Bez narzędzi cyfrowych nie poradzimy sobie z opieką zdrowotną nad starzejącym się społeczeństwem – mówił Michał Czarnuch. – Nie bez znaczenia jest fakt wyznaczenia pewnych kryteriów, na podstawie których podejmuje się rozliczenie działań pracowników – podpowiadał.
– Komunikacja jest ważna w opiece koordynowanej, do której dąży polski system ochrony zdrowia – mówił Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux-Med. – A opieka koordynowana to nic innego jak ciągłość świadczeń, co właśnie wymaga cyfryzacji na każdym etapie ich udzielania. To kreuje również potrzebę określonej szybkości dostępu do informacji, bo taki dostęp muszą mieć przecież profesjonaliści medyczni – dodał.
– Dane stanowią nowy rodzaj aktywów. Za chwilę zaczniemy podejmować decyzje w inny sposób niż dotychczas za sprawą na przykład sztucznej inteligencji, a przecież opieka zdrowotna opiera się w dużej mierze właśnie na podejmowaniu decyzji – zauważył Artur Pruszko z Centrum Zintegrowanej Opieki i Telemedycyny Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Dodał, że pacjent również inaczej zostanie włączony w ten proces, a za 10 lat wszyscy będą się zastanawiać, jak życie bez tego było możliwe. – Cyfrowa transformacja polega właśnie na procesach wspomagania decyzji. Największym generatorem informacji będzie sam pacjent, dlatego nie bez znaczenia jest fakt obniżki ceny nośników gromadzących dane – podsumował.
Sesja "Wizja cyfrowej medycyny – w jakim tempie zrewolucjonizuje polską rzeczywistość?”, która odbywał się podczas "Wizji Zdrowia", do obejrzenia poniżej: