Bardzo słabo inwestujemy w cyfryzację
– Niestety bardzo słabo inwestujemy w cyfryzację. Pieniądze z KPO są szansą i trzeba maksymalnie je wykorzystać. To idealny moment na inwestowanie w rozwiązania cyfrowe w sektorze ochrony zdrowia – powiedział podczas Priorytetów 2025 Piotr Grzebalski, dyrektor Biura Relacji z Sektorem Publicznym BGK.
– Bez inwestowania w nowe technologie, cyfryzację, robotykę medyczną ale też robotykę procesów, czyli automatyzację, obecnie prawie żaden program naprawczy nie „spina się”. Przepraszam za to określenie ale dzisiaj mamy tak wysokie koszty wynagrodzeń w wyniku wzrostu wynagrodzeń i presji płacowej, wzrost kosztów mediów i materiałów, że przy tych uwarunkowaniach płatności i przy tak ułożonej gospodarce, bez inwestowania w nowe technologie, modele finansowe w szpitalach się nie udają – powiedział dyrektor Piotr Grzebalski podczas panelu „Digitalizacja i finansowanie systemu ochrony zdrowia”.
Jak wyjaśnił, programy, które nie inwestują w nowe technologie to programy, które opierają się tylko i wyłącznie na wzroście przychodów. To za mało.
– Niestety ale bardzo słabo inwestujemy w cyfryzację. Dzisiaj, jeśli chodzi o szpitale publiczne mamy wiele możliwości finansowania tego rodzaju inwestycji. Mamy środki z KPO, które za chwilę powinny być uruchomione na cyfryzację. Mamy dotacje ministerialne – z MZ, MSWiA, czy MON. Mamy też finansowanie komercyjne czy finansowanie w banku BGK. Są też wpłaty od partnerów technologicznych na rozwój cyfryzacji, czy finansowania leasingu – wymienił ekspert, dodając, że sektor prywatny nie może korzystać z takich możliwości.
Dyrektor Grzebalski podkreślił, że niepokojące jest to, że lekarze boją się cyfryzacji. Opisał przykład:
- W jednym z dużych szpitali w Poznaniu lekarz anestezjolog pokazywał innym lekarzom, jak „zcyfryzować” blok operacyjny. Przekonanie medyków do wdrożenia tego rodzaju rozwiązań trwało trzy lata. Z pomocą technologii lekarz oszczędza nawet trzy godziny pracy i może skoncentrować się na leczeniu. Ponadto może wykonać więcej operacji, bo tempo jest szybsze. Wiemy przecież, że brakuje anestezjologów, a technologia pozwala na to, że są bardziej dostępni. To wszystko wpływa na rentowność procesów, dlatego warto inwestować w cyfryzację – przekonywał dyrektor Grzebalski.
W ocenie eksperta, szpitale muszą też inwestować w robotykę procesów administracyjnych. Rynek prywatny inwestuje w ten obszar bardzo mocno, co widzimy po „zcyfryzowanej” komunikacji, czyli szybkim i wygodnym wyborze świadczenia.
- W Polsce są szpitale, gdzie jest bardzo dużo rejestratorów i rejestratorek osobowościowych, którzy świadczenia prowadzą w zeszycie, w dzienniku kancelaryjnym. To trzeba natychmiast cyfryzować i na to są pieniądze. Bez tego procesy optymalizacyjne się nie udają, są po prostu bardzo słabe – wskazał dyrektor Grzebalski.