Bez filtra o szpitalach powiatowych
Przedstawiciele szpitali powiatowych spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem – mówili między innymi o zbyt dużych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Szef rządu usłyszał – jak powiedział w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” jeden z uczestników – „bez filtra” o problemach w powiatach. Padły dwie ważne (i duże) kwoty: 15 mld zł brakuje w tym roku polskim szpitalom, a 100 mld zł wyniosły koszty ustawy podwyżkowej od 2022 do 2024 r.
- 28 października doszło do długo wyczekiwanego spotkania zarządzających szpitalami powiatowymi z premierem Donaldem Tuskiem. W rozmowie uczestniczyli także minister zdrowia Izabela Leszczyna i wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jakub Szulc
- Spotkanie zrelacjonował w „Menedżerze Zdrowia” wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i dyrektor Szpitala Powiatowego w Rawiczu Tomasz Paczkowski, który podkreślił, że dyskusja toczyła się wokół trudnych tematów dotyczących finansowania i funkcjonowania lecznic
- Dyrektorzy wyliczyli, że w tym roku polskim szpitalom brakuje 15 mld zł, aby mogli spiąć swoje budżety
- 29 października premier Donald Tusk zapewnił, że nie zabraknie pieniędzy na szpitale. – Lecznice będą dalej działały – przekonywał
Długo wyczekiwane spotkanie
Dyrektorzy z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych na spotkanie z szefem rządu czekali od miesięcy, wstępnie byli umówieni na wrzesień, ale ze względu na powódź rozmowy przełożono. Ostatecznie 28 października przez dwie godziny zarządzający rozmawiali z premierem Donaldem Tuskiem – w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów byli także minister zdrowia Izabela Leszczyna i wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jakub Szulc.
– Rozmawialiśmy między innymi o trudnej sytuacji wielu szpitali, ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, wciąż niezapłaconych pieniądzach za wykonanie procedur nielimitowanych i limitowanych – wymieniał w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i dyrektor Szpitala Powiatowego w Rawiczu Tomasz Paczkowski.
– Spotkanie miało charakter roboczy i było dłuższe, niż się spodziewaliśmy. Pan premier miał dla nas czas, dopytywał o szczegóły, podkreślając jednak, że sytuacja budżetowa jest trudna – mówił.
– Rozmawialiśmy „bez filtra” – ocenił Paczkowski.
Dyrektorzy podali, ile pieniędzy brakuje w tym roku polskim szpitalom – wyliczono, że 15 mld zł.
– Premier stwierdził, że takich pieniędzy dla nas nie ma – przyznał w rozmowie na antenie w RMF FM Krzysztof Żochowski, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie.
Tusk po posiedzeniu rządu
Do kwestii tych odniósł się publicznie także sam premier Donald Tusk, który 29 października podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu zapewnił, że nie zabraknie pieniędzy na szpitale.
– Lecznice będą dalej działały – przyznał.
– Będziemy nadal razem pracowali z menedżerami, lekarzami, wszystkimi odpowiedzialnymi za ochronę zdrowia, żeby nie doszło do żadnej zapaści, żeby szpitale i te powiatowe, kliniczne, uniwersyteckie, wojewódzkie mogły do końca roku bezpieczne funkcjonować – mówił premier Tusk, informując, że kolejne posiedzenie rządu będzie dotyczyło sytuacji w polskich szpitalach.
Nadal nie wiadomo, co z ustawą podwyżkową
Druga suma, o której mówiono w trakcie spotkania dyrektorów i rządzących, to koszty ustawy podwyżkowej.
– Pani minister zdrowia przyznała, że w przeszłości wynagrodzenia w ochronie zdrowia były niskie, ale zmieniła to ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych z 2017 r., która miała obowiązywać przez pięć lat, by wynagrodzenia stały się atrakcyjne. I wypłaty takie się stały. Minister przypomniała, że w 2022 r. została znowelizowana bezterminowo przez poprzedni rząd – opowiadał Tomasz Paczkowski.
Szefowa resortu Izabela Leszczyna podczas spotkania wyliczyła, że ustawa rocznie kosztuje nas 24 mld zł, a od 2022 r. do końca 2024 r. będzie to 100 mld zł. Nie padły jednak jednoznaczne zapowiedzi, co rządzący zamierzają zrobić z ustawą.
– Te 100 mld zł to niemal 50 proc. przyszłorocznego budżetu na zdrowie – mówił Paczkowski w „Menedżerze Zdrowia”.
O wysokich zarobkach niektórych lekarzy minister zdrowia Izabela Leszczyna mówiła też 29 października w TVN24.
– Z danych z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę w wysokości 299 tys. zł. Rzeczywiście to znacząca kwota. Będę rozmawiała o tym z przedstawicielami związków zawodowych i przedstawicielami lekarzy. Mamy pewne pomysły, ale najpierw będę z nimi o nich rozmawiała z przedstawicielami środowiska, z lekarzami i pielęgniarkami – powiedziała.
Reforma szpitali
Było też o zmianach w szpitalnictwie.
– Mówiąc o reformie szpitali, minister zdrowia Leszczyna przekazała nam, że przygląda się uwagom zgłoszonym podczas konsultacji – wyjaśnił Paczkowski, dodając, że podczas spotkania poruszono też kwestię od lat niedoszacowanych wycen świadczeń.
Przeczytaj także: „16 mld zł straty – dlaczego z NFZ jest źle i nie będzie lepiej”.