Bezsenność w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, nawet w Seattle…

Udostępnij:
- Przywykliśmy mówić, ma depresję, więc to powoduje bezsenność. A może powinniśmy odwrócić pytanie? Cierpi na depresję z powodu bezsenności – pyta profesor Janusz Heitzman. O tym wygłosi wykład na Top Medical Trends
Rozmowa z profesorem Januszem Heitzmanem, wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego

- Podczas kongresu Top Medical Trends będzie pan miał wykład o bezsenności. Dużo ostatnio się mówi o leczeniu bólu, a o tej pladze 21 wieku, jaką są zaburzenia snu – niewiele.

- I to źle. Bo bezsenność to schorzenie powszechne i na dodatek generujące schorzenia towarzyszące. Szacujemy, że co trzeci pacjent ma zaburzenia snu. A od 5 do 10 proc. to zaburzenia patologiczne, które koniecznie trzeba leczyć. Przywykliśmy mówić: cierpi na depresję, więc źle sypia. I wielu tak kwituję sprawę. A może powinniśmy odwrócić pytanie – źle sypia: więc dlatego cierpi na depresję. I bezsenność leczyć, na równi z innymi schorzeniami.

- To taka trwoga. Źle spałem tej nocy, więc pewno będę źle spał następnej…
- I właśnie tą spiralę natręctw trzeba przerwać. Zły sen przekłada się na zaburzenia koncentracji za dnia, uczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci. Czasem ból głowy. Wiemy też o tym, że leczenie bezsenności powinno towarzyszyć leczeniu innych schorzeń. Bo prostu poprawia wyniki. Na wykładzie dla lekarzy POZ chciałbym to mocno podkreślić. Pacjent niewyspany gorzej znosi chorobę, trudniej mu ją zwalczyć, leczenie bezsenności wraz z chorobami towarzyszącymi poprawia rokowania.

- Czym leczyć?
- Generalnie najlepsze w leczeniu zaburzeń snu są leki antydepresyjne nowej generacji. Trzeba jednak przy tym wcześniej przeprowadzić dokładny wywiad – na czym polega konkretny problem ze snem. Czy to jest problem z zaśnięciem, czy podtrzymaniem snu. W pierwszym wypadku standardem jest byłoby podawanie agomelatyny. W drugim trazodonu.

W wywiadzie z pacjentem trzeba dokładnie wypytać, jak ile czasu zajmuje mu zasypianie. Jeżeli po ułożeniu w łóżku sen przychodzi po upływie 40 minut jest to powód do sięgnięcia po agomelatynę. Jeżeli sen przychodzi od razu, ale jest nietrwały, następują wybudzenia czy to o pierwszej czy trzeciej w nocy: trazadon.

- Ile godzin snu potrzebujemy?
- Od sześciu do siedmiu godzin. Przy czym to nie jest granica twardo określona. Każdy pacjent ma tą swoją indywidualną granicę. Ale jedno jest pewne, i do tego chciałbym przekonać lekarzy rodzinnych, słuchaczy wykładu na Top Medical Trends. Zwalczanie bezsenności bardzo pomaga w zwalczaniu schorzeń towarzyszących. Warto więc pytać pacjentów o to, czy sypiają dobrze. I zadbać o to, by tak sypiali. Bo to pomoże w leczeniu ich innych schorzeń.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.