Blisko połowa Polek i Polaków ma problem związany z seksem

Udostępnij:
- Promocja zdrowia seksualnego, niezależnie od specjalizacji, należy do zadań lekarzy. Zajmować tym powinien się zarówno ginekolog, psychiatra, onkolog czy diabetolog – mówi Lew Starowicz w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia – TOP Ten”.
Rozmowa z prof. Zbigniewem Lwem – Starowiczem, prezesem Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, konsultantem krajowym w dziedzinie seksuologii

- Podczas Kongresu Top Medical Trends, jako ekspert z zakresu seksuologii wygłosi pan wykład "Pornofilia" – zjawisko społeczne i jego następstwa. Proszę powiedzieć, na jakich aspektach się pan skoncentruje?
- Będę mówił jakie są historyczne i współczesne kryteria pornofilii, poruszę także zagadnienie seksu w sieci z uwzględnieniem form dostępu do niego – od portali randkowych, społecznościowych, stron pornograficznych oraz kwestię systematycznego wzrostu tego zjawiska. W tej części skupię się także na młodzieży, ponieważ obecnie ma ona coraz większy kontakt z zagadnieniami dotyczącymi seksu funkcjonującymi w internecie.

Przedstawię również wyniki ogólnopolskiego raportu prof. Zbigniewa Izdebskiego wskazujące, jaki procent młodzieży ma kontakt z pornografią oraz jak oni sami to oceniają, co na ten temat sądzą. Okazuje się, że do nie końca im to odpowiada, co dowodzi, iż młodzi ludzie w internecie nie tylko szukają gorących wrażeń, wręcz przeciwnie często, gdy przypadkowo „wpadają” w sidła internetowej pornografii budzi to ich niezadowolenie.

W kolejnej części wykładu poruszę zagadnienie uzależnienia od pornografii odnośnie objawów klinicznych, po ich etapy, konsekwencje wynikające z uzależnienia i sposoby leczenia.

Często słyszę, że pornografia jest wszechobecna. Po pierwsze można jej nie oglądać. Trzeba jednak edukować, to jest mówić, jakie są następstwa nadużywania pornografii.


- Czy jako społeczeństwo jesteśmy przygotowani na edukację seksualną czy seksualność, sprawy związane z strefą intymną wciąż są tematem tabu? Dla kogo jest lekcja do odrobienia?
- Najogólniej mówiąc każdy ma swoją „działkę” do obrobienia. To zadanie dla nauczycieli i szkół, rodzice powinni wiedzieć, co dzieci oglądają w internecie oraz umieć rozmawiać z nimi o sprawach związanych z seksem, seksualnością. Umiejętność rozmowy o seksualności w szerokim jej znaczeniu w dużym stopniu wynosi się z domu. To tam – w dużym stopniu – budowany jest nasz model obyczajowości w tej materii.

Wiele moich wykładów adresowanych jest także do lekarzy rodzinnych. Informacje, które przekazuję mogą być przez nich wykorzystywane w codziennej praktyce. Wiedza z zakresu seksuologii przekazywana jest lekarzom na licznych zjazdach i konferencjach. Środowisko to otrzymało ofertę edukacyjną w tym zakresie, mają narzędzia, by rozmawiać, edukować pacjentów. Pytanie czy są tym zainteresowani, by to wykorzystać. Trzeba także pamiętać, że z każdym trzeba rozmawiać w indywidualny sposób, z uwagi na m.in. poziom wykształcenia, posiadanej wiedzy i otwartości na podejmowanie takiej tematyki.

- Seksualność odpowiada także za zdrowie higieny psychicznej. Czy lekarze wystarczająco pochylają się nad tą strefą zdrowotną?
- Podstawowym problemem jest czas, jaki lekarze mogą poświęcić pacjentowi podczas wizyty. Jestem przekonany, że wiedzą, iż seksualność człowieka przekłada się także na zdrowie. Muszą mieć jednak czas na rozmowę z pacjentem. Gdy mają kilka minut na jednego chorego, trudno oczekiwać, aby wchodzili w sprawy związane z seksem. Bezsprzeczną jest konieczność umożliwienie lekarzom zajęcia się także promocją zdrowia seksualnego, która teoretycznie również należy do ich obowiązków. Należy pamiętać, że promocja zdrowia seksualnego, niezależnie od specjalizacji, należy do zadań lekarzy. Zajmować tym powinien się zarówno ginekolog, psychiatra, onkolog czy diabetolog. Z tego, co wiem w marę swoich ograniczonych możliwości czasowych lekarze rozmawiają ze swoimi pacjentami na te tematy, jednak to wciąż za mało i należy to zmienić, co podnosiliśmy wielokrotnie. Chodzi o zwiększenie czasu, jaki lekarz może poświęcić na rozmowę z pacjentem także na temat odżywiania, używek itp. Wymaga to jednak zmian systemowych, aby było to możliwe.

- Jakie wyzwania stoją przed specjalistami pana dziedziny z uwagi na wzrost tępa życia, sytuacji stresowych, co przekłada się na zachowania seksualne oraz czego można życzyć seksuologii na przyszłość?
- Wyzwania są bardzo proste – mówi o nich chociażby epidemiologia zaburzeń seksualnych. Prawie połowa populacji kobiet i mężczyzn w Polsce ma jakiś problem związany z seksem. To duże pole do działania.

W kwestii życzeń można życzyć, aby ta dziedzina przetrwała, mając na uwadze zapowiedzi ograniczania ilości specjalizacji. Ważnym jest także, by powstawało więcej ośrodków naukowych zajmujących się seksuologią w ramach struktur uczelni medycznych. Życzyć można także, aby godziny dydaktyczne z seksuologii były wprowadzone do programów specjalizacji – chodzi by system kształcenia lekarzy był pogłębiony o wiadomości z zakresu seksuologii.

Rozmawiała: Kamilla Gębska
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.