Bukiel: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy nie popiera tworzenia sieci szpitali
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 02.02.2017
Źródło: KL, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy
Tagi: | Krzysztof Bukiel, sieć szpitali |
- Proponowana sieć to wyłącznie próba wyeliminowania z publicznego finansowania niektórych szpitali. Sposób w jaki chce się tego dokonać jest bardzo zawiły i jednocześnie korupcjogenny - mówi Krzysztof Bukiel.
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy:
- Zasadniczą częścią projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest wprowadzenie „Systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej” czyli tak zwanej sieci szpitali. Celem tego „systemu” jest stworzenie zamkniętej listy szpitali, które będą finansowane ze środków publicznych w formie rocznych budżetów. Jest to , w ogromnej części, powrót do organizacji znanej z okresu PRL.
Określone przepisy ustawy – artykuły 95 l, m, n – opisują sposób tworzenia tego „systemu zabezpieczenia” i zawierają podział szpitali na poszczególne stopnie oraz zasady i kryteria kwalifikujące do poszczególnych stopni, a także liczne dodatkowe kryteria, wyjątki od głównych zasad, uzupełniania do nich itp. W sumie stworzony jest niezwykle skomplikowany (i biurokratyczny) opis, który – stwarzając wrażenie obiektywnego procesu kwalifikacji do „sieci szpitali” - de facto umożliwia Ministrowi Zdrowia zupełnie dowolne (arbitralne) wpisanie do niej lub zdyskwalifikowanie dowolnego szpitala. Arbitralność tę podkreśla przepis art. 95n ust 8, który nie przewiduje możliwości odwołania się do sądu administracyjnego od decyzji w sprawie niezakwalifikowania do „sieci”.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy nie popiera tworzenia sieci szpitali w sposób, w jaki proponuje to przedstawiony projekt ustawy. Proponowana „siec” to wyłącznie próba wyeliminowania z publicznego finansowania niektórych szpitali. Sposób w jaki chce się tego dokonać jest bardzo zawiły i jednocześnie korupcjogenny.
OZZL popiera stworzenie jednoznacznych kryteriów dla szpitali, których spełnienie byłoby konieczne dla uzyskania finansowania ze środków publicznych, jednak nie eliminowałoby możliwości konkurowania szpitali między sobą. Jeżeli celem rządu jest efektywne wydawanie pieniędzy publicznych, nie powinien on rezygnować z konkurencji, bo tylko dzięki niej można wyłonić podmioty najbardziej efektywne. Jeśli rząd rezygnuje z konkurencji, można odnieść wrażenie, że faktycznym celem wprowadzanych zmian jest nie tyle „uszczelnienie systemu”, co znalezienie pretekstu dla zmniejszenia ilości pieniędzy przeznaczanych na ochronę zdrowia przez zmniejszenie liczby podmiotów mających prawo do finansowania ze środków publicznych. Skutek będzie taki, że ilość pieniędzy przeznaczanych na lecznictwo będzie faktycznie mniejsza niż dotychczas, ale ilość świadczeń udzielonych chorym spadnie jeszcze bardziej. Odczują to najdotkliwiej pacjenci potrzebujący pomocy szpitalnej.
Wobec powyższego ZK OZZL postuluje aby zrezygnować z tworzenia takiej „sieci szpitali”, jak w proponowanej ustawie i wrócić do dyskusji na temat sposobów faktycznego zwiększenia efektywności funkcjonowania szpitali.
OZZL wskazuje także, że wprowadzenie „sieci” szpitali finansowanych w formie budżetu spowoduje konieczność wprowadzenia innych (nie wymienionych w ustawie) rozwiązań, jak: obowiązek rejonizacji leczenia szpitalnego (brak możliwości wyboru szpitala przez pacjenta), konieczność ustalenia norm zatrudnienia personelu medycznego, standaryzowania wyposażenia szpitali itp. To wszystko jest potrzebne aby zryczałtowane wynagrodzenie (budżet) odpowiadał – w przybliżeniu – faktycznym kosztom ponoszonym przez szpitale i aby nie powstawały nieuzasadnione (niesprawiedliwe) różnice w poziomie finansowania szpitali (np. w przypadku, gdy w jednym szpitalu będzie dużo chętnych do leczenia pacjentów, w innym mało, w jednym bardzo kosztowny sprzęt, w innym brak tego sprzętu itp.).
ZK OZZL zwraca uwagę na niejasny przepis proponowanego art. 136 ust 2 pkt 2. Przewiduje on możliwość wyodrębnienia – spośród środków przydzielonych szpitalowi z sieci – środków „na sfinansowanie świadczeń opieki zdrowotnej, które ze względu na konieczność zapewnienia świadczeniobiorcom odpowiedniego dostępu do tych świadczeń wymagają ustalenia odrębnego sposobu finansowania.”, Może to oznaczać zubożenie środków finansowych szpitali (otrzymywanych w formie budżetów) na inne cele niż wymienione w powyższym przepisie.
Na koniec trzeba podkreślić z naciskiem, że niezależnie od przyjętego przez rząd modelu publicznej ochrony zdrowia, warunkiem koniecznym poprawy jej funkcjonowania i poprawy dostępności leczenia a także rozwiązania szeregu innych problemów, w tym niesprawiedliwie niskich wynagrodzeń personelu medycznego jest istotne zwiększenie nakładów na lecznictwo, również na leczenie szpitalne. Podkreślali to wielokrotnie w ostatnich latach: obecny minister zdrowia i wiceministrowie oraz najwyżsi rangą przedstawiciele partii rządzącej. Dlatego OZZL postuluje aby – niezależnie od wszystkiego - rząd zwiększył bezzwłocznie publiczne nakłady na ochronę zdrowia tak, aby do końca obecnej kadencji parlamentu wyniosły one 6,8 proc. PKB.
Przeczytaj także: "Pierwsze skutki sieci: szpital kolejowo-onkologiczny".
- Zasadniczą częścią projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest wprowadzenie „Systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej” czyli tak zwanej sieci szpitali. Celem tego „systemu” jest stworzenie zamkniętej listy szpitali, które będą finansowane ze środków publicznych w formie rocznych budżetów. Jest to , w ogromnej części, powrót do organizacji znanej z okresu PRL.
Określone przepisy ustawy – artykuły 95 l, m, n – opisują sposób tworzenia tego „systemu zabezpieczenia” i zawierają podział szpitali na poszczególne stopnie oraz zasady i kryteria kwalifikujące do poszczególnych stopni, a także liczne dodatkowe kryteria, wyjątki od głównych zasad, uzupełniania do nich itp. W sumie stworzony jest niezwykle skomplikowany (i biurokratyczny) opis, który – stwarzając wrażenie obiektywnego procesu kwalifikacji do „sieci szpitali” - de facto umożliwia Ministrowi Zdrowia zupełnie dowolne (arbitralne) wpisanie do niej lub zdyskwalifikowanie dowolnego szpitala. Arbitralność tę podkreśla przepis art. 95n ust 8, który nie przewiduje możliwości odwołania się do sądu administracyjnego od decyzji w sprawie niezakwalifikowania do „sieci”.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy nie popiera tworzenia sieci szpitali w sposób, w jaki proponuje to przedstawiony projekt ustawy. Proponowana „siec” to wyłącznie próba wyeliminowania z publicznego finansowania niektórych szpitali. Sposób w jaki chce się tego dokonać jest bardzo zawiły i jednocześnie korupcjogenny.
OZZL popiera stworzenie jednoznacznych kryteriów dla szpitali, których spełnienie byłoby konieczne dla uzyskania finansowania ze środków publicznych, jednak nie eliminowałoby możliwości konkurowania szpitali między sobą. Jeżeli celem rządu jest efektywne wydawanie pieniędzy publicznych, nie powinien on rezygnować z konkurencji, bo tylko dzięki niej można wyłonić podmioty najbardziej efektywne. Jeśli rząd rezygnuje z konkurencji, można odnieść wrażenie, że faktycznym celem wprowadzanych zmian jest nie tyle „uszczelnienie systemu”, co znalezienie pretekstu dla zmniejszenia ilości pieniędzy przeznaczanych na ochronę zdrowia przez zmniejszenie liczby podmiotów mających prawo do finansowania ze środków publicznych. Skutek będzie taki, że ilość pieniędzy przeznaczanych na lecznictwo będzie faktycznie mniejsza niż dotychczas, ale ilość świadczeń udzielonych chorym spadnie jeszcze bardziej. Odczują to najdotkliwiej pacjenci potrzebujący pomocy szpitalnej.
Wobec powyższego ZK OZZL postuluje aby zrezygnować z tworzenia takiej „sieci szpitali”, jak w proponowanej ustawie i wrócić do dyskusji na temat sposobów faktycznego zwiększenia efektywności funkcjonowania szpitali.
OZZL wskazuje także, że wprowadzenie „sieci” szpitali finansowanych w formie budżetu spowoduje konieczność wprowadzenia innych (nie wymienionych w ustawie) rozwiązań, jak: obowiązek rejonizacji leczenia szpitalnego (brak możliwości wyboru szpitala przez pacjenta), konieczność ustalenia norm zatrudnienia personelu medycznego, standaryzowania wyposażenia szpitali itp. To wszystko jest potrzebne aby zryczałtowane wynagrodzenie (budżet) odpowiadał – w przybliżeniu – faktycznym kosztom ponoszonym przez szpitale i aby nie powstawały nieuzasadnione (niesprawiedliwe) różnice w poziomie finansowania szpitali (np. w przypadku, gdy w jednym szpitalu będzie dużo chętnych do leczenia pacjentów, w innym mało, w jednym bardzo kosztowny sprzęt, w innym brak tego sprzętu itp.).
ZK OZZL zwraca uwagę na niejasny przepis proponowanego art. 136 ust 2 pkt 2. Przewiduje on możliwość wyodrębnienia – spośród środków przydzielonych szpitalowi z sieci – środków „na sfinansowanie świadczeń opieki zdrowotnej, które ze względu na konieczność zapewnienia świadczeniobiorcom odpowiedniego dostępu do tych świadczeń wymagają ustalenia odrębnego sposobu finansowania.”, Może to oznaczać zubożenie środków finansowych szpitali (otrzymywanych w formie budżetów) na inne cele niż wymienione w powyższym przepisie.
Na koniec trzeba podkreślić z naciskiem, że niezależnie od przyjętego przez rząd modelu publicznej ochrony zdrowia, warunkiem koniecznym poprawy jej funkcjonowania i poprawy dostępności leczenia a także rozwiązania szeregu innych problemów, w tym niesprawiedliwie niskich wynagrodzeń personelu medycznego jest istotne zwiększenie nakładów na lecznictwo, również na leczenie szpitalne. Podkreślali to wielokrotnie w ostatnich latach: obecny minister zdrowia i wiceministrowie oraz najwyżsi rangą przedstawiciele partii rządzącej. Dlatego OZZL postuluje aby – niezależnie od wszystkiego - rząd zwiększył bezzwłocznie publiczne nakłady na ochronę zdrowia tak, aby do końca obecnej kadencji parlamentu wyniosły one 6,8 proc. PKB.
Przeczytaj także: "Pierwsze skutki sieci: szpital kolejowo-onkologiczny".