COVID-19 już nie tak łagodny. Szczyt zachorowań w połowie października
Jak podkreślał w środę w TVP Info Poranek wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, tegoroczny przebieg COVID-19 różni się od tego sprzed roku czy dwóch lat. Przede wszystkim nasilenie zachorowań pojawiło się zdecydowanie wcześniej niż w poprzednich latach. Jego zdaniem jest to niepokojące.
Wirus przestaje być sezonowy
Jak przekazał, w Ministerstwie Zdrowia odbyła się narada z udziałem konsultantów krajowych, Pawła Grzesiowskiego, głównego inspektora sanitarnego, oraz przedstawicielami resortu zdrowia. Rozmawiano na temat sytuacji epidemicznej i planów jej dotyczących zarówno w najbliżym czasie, jak i dłuższej perspektywie.
− Prognozujemy, że większa fala zachorowań pojawi się na początku października. Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z większą liczbą zakażeń niż rok czy dwa lata temu, ale na razie wszystko wskazuje na to, nie aż z tak wielką, żeby można było mówić o przeciążeniu systemu ochrony zdrowia. Spodziewamy się, że będzie się to mieściło w granicach normy, z którą sobie będziemy radzić – mówił wiceminister Konieczny.
Jak podkreślał, wiele wskazuje na to, że część osób, która była zaszczepiona przeciwko COVID-19, utraciła już odporność i choroba z sezonowej, przebiegającej w okresie jesienno-zimowo-wiosennym, przekształca się w chorobę, która przestaje być uzależniona od pory roku. Dlatego tak ważne są szczepienia, dawki przypominające, szczególnie u osób z chorobami współistniejącymi.
Na razie szczepionek nie ma
Pytany o to, kiedy będzie można się zaszczepić przeciwko COVID-19, wiceminister wyjaśniał, że na razie jeszcze szczepionek nie ma, bo z jednej strony toczą się procesy zakupowe, a z drugiej – opracowane niedawno szczepionki zostały przekazane do badań.
− Dodatkowo dwie firmy zostały wezwane do uzupełnienia dokumentacji swoich produktów. Cały ten proces się toczy i spodziewamy się zakupu szczepionek w październiku – przekazał wiceminister.
Pytany o wielkość planowanych zakupów wiceminister Konieczny przekazał, że będzie to około miliona sztuk.
− Prawdopodobnie kupimy około miliona szczepionek, czyli tyle, ile było wykorzystanych w ubiegłym roku. Niestety, szczepimy się w ostatnich latach niechętne. Nie chcę jednak mówić o dokładnej liczbie, bo to będzie zależało od ceny, od przebiegu negocjacji. Czynimy również starania, żeby pewna część szczepionek pojawiła się wcześniej.
COVID-19 już z nie tak łagodnym przebiegiem
W czasie rozmowy wiceminister Konieczny podkreślał, że obecnie COVID-19 ma cięższy przebieg niż w ubiegłym roku, ale nie tak ciężki jak w pierwszych okresie pandemii, kiedy towarzyszyło jej zapalenie płuc i tzw. burze cytokinowe.
− Dziś choroba stanowi nieco większe zagrożenie niż rok temu. Jej objawy już nie są tak łagodne. Czasami lekarze w terapii muszą stosować między innymi urządzenia do szybszego przepływu tlenu. Zdarzają się sytuacje, o których myśleliśmy, że być może już ich nie będzie, a jednak są. Nadal jeśli pacjent cierpi na jakąś inną chorobę, to COVID-19 jest bardzo niebezpieczny. Dzisiaj wirus Sars-CoV-2 jest nieco bardziej zjadliwy. To prawdopodobnie efekt tego, że szczepiliśmy się dawno, 2 lata temu, część osób 1,5 roku temu, ale przez ostatni rok bardzo mało osób się szczepiło. Dlatego akcje przypominające o szczepieniach i same szczepienia są niezbędne – podkreślał wiceminister zdrowia.