Piotr Waniorek/zelaznastudio.pl
Centrum światowe nie tylko z nazwy
Autor: Iwona Konarska
Data: 23.02.2021
Źródło: KL
Tagi: | Henryk Skarżyński |
– Nasze zaplecze naukowe i kliniczne pozwala naukowcom z kraju i ze świata rozwiązywać najbardziej złożone problemy i podejmować najbardziej oryginalne wyzwania w zakresie innowacyjnych technologii w naszej dziedzinie – mówi prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Światowego Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Jaki pomysł organizacyjny decyduje o sile Kajetan?
– Zanim powstało Światowe Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, bywałem w wielu miejscach na świecie i notowałem swoje obserwacje. Zastanawiałem się, jak zorganizować pracę personelu medycznego, aby przebiegała najbardziej efektywnie, zwłaszcza na bloku operacyjnym, który jest sercem kompleksu. Okazało się, że możliwe było wypracowanie takiego modelu, w którym stosunkowo niewielki zespół wykonuje bardzo dużo świadczeń każdego dnia. Oczywiście pracę lekarzom i innym specjalistom ułatwia bardzo dobry sprzęt i aparatura wykorzystywana minimum 10 godzin dziennie. Do Instytutu dotarły też dwa najbardziej nowoczesne zestawy robotowe do operacji mikrochirurgicznych. To wszystko przy odpowiednio wykonanej dużej liczbie procedur chirurgicznych przynosi efekty medyczne, ale i ekonomiczne, ważne dla funkcjonowania zespołu Instytutu. Co istotne, blok operacyjny pracuje od rana do późnych godzin wieczornych – sprzęt i aparatura muszą zostać wykorzystane. To ewenement nie tylko w naszym kraju, co potwierdzają szkolący się z całego świata. Takich specjalistów podczas 57 unikatowych w skali międzynarodowej warsztatów chirurgicznych było ponad 4,5 tys. Pokazałem im na żywo ponad 1200 operacji.
Przypomnijmy, jakie były początki.
– Światowe Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu powstało w 2003 r. (pierwsza część, a w 2012 r. druga). W międzyczasie zmodyfikowano jego nazwę adekwatnie do zajmowanej pozycji. Obecnie jest wizytówką polskiej medycyny. Od ponad 17 lat wykonuje się tu najwięcej na świecie procedur w zakresie otochirurgii, fonochirurgii i rynochirurgii. Instytut nigdy nie popadł w zadłużenie, ciągle doskonali swoją pracę, wdrażając i rozwijając nowe technologie. Wprowadza nowe w skali światowej procedury dla kolejnych grup pacjentów. W Instytucie zrealizowano liczne projekty krajowe i międzynarodowe, pionierskie programy naukowe i kliniczne, których wyniki wyznaczyły nowe standardy postępowania terapeutycznego w tym obszarze medycyny. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że powstała polska szkoła medyczna w tym obszarze nauki i medycyny. Nie bez znaczenia jest też bardzo dobra organizacja pracy i zarządzanie personelem.
Co wartego pokazania innym zabezpiecza Kajetany przed COVID-19? Jak zmieniła się wasza praca w dobie pandemii?
– Było niezaprzeczalnym faktem, że dostosowując się do wszystkich obostrzeń i zaleceń, nie przyjmiemy więcej pacjentów do przychodni i szpitali niż w okresie przed pandemią. Nie mieliśmy jednak ani jednego dnia przerwy w pracy. Wskaźniki świadczeń przyjęte w ramach sieci zostaną w zasadzie zrealizowane, co okupiliśmy ogromnym wysiłkiem. Ocena tej sytuacji musi nastąpić jak najszybciej, bo to zdecyduje o postawach całych zespołów i pojedynczych pracowników, a w konsekwencji odbije się mniej lub bardziej na losach naszych pacjentów. Poza szpitalami i oddziałami covidowymi musi sprawnie funkcjonować pozostała część ochrony zdrowia i staraliśmy się zapewnić ją naszym pacjentom na najwyższym poziomie. Jednym z plusów obecnej sytuacji jest fakt, że pandemia COVID-19 w naszym kraju sprawiła, że szeroko rozumiana telemedycyna niemal błyskawicznie została przekształcona z nowinki technologicznej w niezbędne narzędzie pozwalające na jakikolwiek kontakt z pacjentem. Wprawdzie porady telefoniczne to tylko skrawek najprostszej telemedycyny. Kluczem do powodzenia tej zmiany stało się niewątpliwie bardziej powszechne finasowanie e-procedur i e-porad przez NFZ. Jestem przekonany, że będzie to wielka korzyść dla pacjentów nawet po zakończeniu pandemii. Nie ma i nie będzie bowiem na świecie takiego systemu ochrony zdrowia, który w tradycyjny sposób zapewni każdemu równy dostęp do specjalistów. Mając to na uwadze, już 20 lat temu zacząłem przeprowadzać telekonsultacje z użyciem supernowoczesnego sprzętu i szukać sposobu, aby nasze usługi w zakresie leczenia, a zwłaszcza rehabilitacji słuchu, stały się jak najbardziej dostępne dla pacjentów. W celu uzyskania optymalnej poprawy słuchu po wszczepieniu implantu ślimakowego konieczne jest między innymi zapewnienie pacjentowi dobrze zorganizowanej, długofalowej opieki pooperacyjnej. Jednym z najważniejszych zadań wchodzących w zakres tej opieki jest właściwe dopasowanie i kontrolowanie funkcjonowania implantu słuchowego. Pacjenci musieli wielokrotnie przyjeżdżać do Instytutu na wizyty kontrolne, bo np. tylko u nas mogli lub mogą mieć wszczepione określone urządzenie, muszą poddać się rehabilitacji słuchu pod okiem doświadczonego, wielodyscyplinarnego zespołu i sprawdzić ustawienie pracy implantu. Dziś kontrola pracy wszczepionego implantu, tzw. telefitting, jest realizowana systematycznie w wymiarze krajowym – w ramach pierwszej sieci telemedycznej – i międzynarodowym za pośrednictwem Internetu z naszymi partnerami z Ukrainy, Białorusi, Kirgistanu, Kazachstanu czy Senegalu.
W 2020 r. odbyło się wszczepienie aktywnego implantu słuchu. Na czym polegało jego nowatorstwo?
– Rzeczywiście, w lutym 2020 r. odbyła się seria pierwszych w Polsce i tej części Europy operacji wszczepienia pionierskich aktywnych implantów wykorzystujących przewodnictwo kostne dźwięku – BONEBRIDGE BCI 602. Operacje te rozpoczęły nowy etap w leczeniu różnych wrodzonych i nabytych zaburzeń słuchu występujących w obrębie ucha zewnętrznego i środkowego. Nowe implanty dają możliwość poprawy słuchu w wielu przypadkach, w tym u pacjentów po wcześniejszych operacjach uszu bez oczekiwanej poprawy słuchu. Największym atutem implantu BONEBRIDGE BCI 602 jest mały rozmiar urządzenia przy jednoczesnym odpowiednim poziomie wzmocnienia dźwięku. Implant BCI 602 przeznaczony jest dla szerszej grupy pacjentów, u których z powodów anatomicznych (zbyt cienka kość, za mały wyrostek sutkowaty, inne wrodzone deformacje) lub z uwagi na przebyte wcześniej operacje nie można było wszczepić innych urządzeń lub zastosować klasycznego aparatowania. Podłączenie mikroprocesora mowy, aktywacja systemu oraz korzystanie z urządzenia może odbyć się już po kilkunastu dniach od operacji. Parametry pracy urządzenia ustawia się komputerowo na podstawie wyników diagnostyki audiologicznej i stosownie do indywidualnych potrzeb użytkownika. Zaawansowana technologia cyfrowa zastosowana w procesorze pozwala na dopasowanie go w taki sposób, by zapewnić użytkownikowi jak najlepsze rozumienie mowy oraz uzyskać możliwie naturalne brzmienie dźwięku w różnych sytuacjach akustycznych. Urządzenie ma niewielki rozmiar i jest dostępne w różnych kolorach, dzięki czemu jest rozwiązaniem dyskretnym.
Jakie były inne ważne operacje?
– Znacznie zwiększyła się liczba osób operowanych z powodu częściowej głuchoty, którym wszczepiono odpowiednie implanty ślimakowe. Jest to nowa grupa docelowa pacjentów, u których przed kilkoma laty po raz pierwszy na świecie zastosowałem połączenie zachowanego, w pełni użytecznego słuchu w zakresie niskich częstotliwości ze słuchem elektrycznym za pośrednictwem oryginalnej procedury chirurgicznej „6 kroków Skarżyńskiego” i odpowiednio dobranych elektrod. W 2020 r. po raz pierwszy na świecie właśnie u takich pacjentów przeprowadzono śródoperacyjne pomiary zachowanego słuchu, co bardzo zwiększyło bezpieczeństwo podczas wykonywania operacji.
W jakim kierunku zmierza postęp w operacjach przywracających lub poprawiających słuch?
– Postęp polega głównie na tym, by znane, w niewielkim zakresie modyfikowane technologie zastosować w leczeniu nowych grup pacjentów. Systematycznie udaje się nam to robić, stwarzając szansę prawie dla każdego. Istotnym elementem rozwoju tych programów jest upowszechnianie wiedzy na ich temat. To nie jest przypadek, że we wspomnianych operacjach pokazowych, tak licznych, uczestniczyli specjaliści ze wszystkich kontynentów. Dziś mogę z podniesioną głową powiedzieć, że również w minionym roku nie tylko po raz pierwszy przeprowadziliśmy określone procedury, ale pokazaliśmy na żywo sposób ich wykonania i wyniki. Z konieczności poza pierwszymi miesiącami odbywało się to online.
Jaki rodzaj braku słuchu czeka jeszcze na swój implant czy nowatorską operację? Co jest przeszkodą?
– Na wdrożenie czeka implant pozwalający na stymulację elektryczną połączoną z oddziaływaniem na regenerację tego, co zostało uszkodzone w obrębie ucha wewnętrznego. Znam niektóre nowinki z tego zakresu, ale one muszą zostać potwierdzone. Bliżej nam do leczenia innej patologii, związanej nie ze słuchem, lecz równowagą, zlokalizowanej w drugiej części ucha wewnętrznego. Mam na myśli implanty przedsionkowe, które są stopniowo wdrażane.
Lista zagranicznych klinik współpracujących z Kajetanami jest dłuższa niż polskich. Co w tej współpracy jest ważne?
– Tworząc centrum, od początku zakładałem, że będzie światowe nie tylko z nazwy. Nasze zaplecze naukowe i kliniczne pozwala naukowcom z kraju i ze świata rozwiązywać najbardziej złożone problemy i podejmować najbardziej oryginalne wyzwania w zakresie innowacyjnych technologii w naszej dziedzinie. Jesteśmy ośrodkiem, w którym jako pierwszym w Polsce czy na świecie wykonałem wiele innowacyjnych procedur w zakresie otochirurgii, rehabilitacji i diagnostyki zaburzeń słuchu. Z uwagi na interdyscyplinarny charakter naszej działalności od samego początku nieustannie rozwijamy współpracę z krajowymi i zagranicznymi jednostkami akademickimi i naukowo-badawczymi z różnych dziedzin nauki. Byliśmy jednym z pięciu inicjatorów utworzenia pierwszych na świecie ośrodków naukowych i klinicznych skupionych w sieci HEARRING. Przełomowe wydarzenia publikowałem jako inicjator i pierwszy autor lub współautor w gronie kilkudziesięciu przedstawicieli najważniejszych ośrodków ze wszystkich kontynentów. Może dlatego, że Polska to niestety taki kraj, w którym na sukcesy innych patrzy się z niechęcią. W naszym przypadku ma to odzwierciadlenie np. w cytowaniach, których w tym obszarze mamy najwięcej na świecie, głównie w zagranicznych publikacjach. Polska nauka i medycyna jest na świecie bardziej ceniona niż w kraju.
Prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach został „Liderem Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – innowacyjny szpital” w plebiscycie „Sukces Roku 2020”.
Lista nagrodzonych w konkursie „Sukces Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny” znajduje się na stronie internetowej: www.termedia.pl/SukcesRoku/wyniki.
– Zanim powstało Światowe Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, bywałem w wielu miejscach na świecie i notowałem swoje obserwacje. Zastanawiałem się, jak zorganizować pracę personelu medycznego, aby przebiegała najbardziej efektywnie, zwłaszcza na bloku operacyjnym, który jest sercem kompleksu. Okazało się, że możliwe było wypracowanie takiego modelu, w którym stosunkowo niewielki zespół wykonuje bardzo dużo świadczeń każdego dnia. Oczywiście pracę lekarzom i innym specjalistom ułatwia bardzo dobry sprzęt i aparatura wykorzystywana minimum 10 godzin dziennie. Do Instytutu dotarły też dwa najbardziej nowoczesne zestawy robotowe do operacji mikrochirurgicznych. To wszystko przy odpowiednio wykonanej dużej liczbie procedur chirurgicznych przynosi efekty medyczne, ale i ekonomiczne, ważne dla funkcjonowania zespołu Instytutu. Co istotne, blok operacyjny pracuje od rana do późnych godzin wieczornych – sprzęt i aparatura muszą zostać wykorzystane. To ewenement nie tylko w naszym kraju, co potwierdzają szkolący się z całego świata. Takich specjalistów podczas 57 unikatowych w skali międzynarodowej warsztatów chirurgicznych było ponad 4,5 tys. Pokazałem im na żywo ponad 1200 operacji.
Przypomnijmy, jakie były początki.
– Światowe Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu powstało w 2003 r. (pierwsza część, a w 2012 r. druga). W międzyczasie zmodyfikowano jego nazwę adekwatnie do zajmowanej pozycji. Obecnie jest wizytówką polskiej medycyny. Od ponad 17 lat wykonuje się tu najwięcej na świecie procedur w zakresie otochirurgii, fonochirurgii i rynochirurgii. Instytut nigdy nie popadł w zadłużenie, ciągle doskonali swoją pracę, wdrażając i rozwijając nowe technologie. Wprowadza nowe w skali światowej procedury dla kolejnych grup pacjentów. W Instytucie zrealizowano liczne projekty krajowe i międzynarodowe, pionierskie programy naukowe i kliniczne, których wyniki wyznaczyły nowe standardy postępowania terapeutycznego w tym obszarze medycyny. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że powstała polska szkoła medyczna w tym obszarze nauki i medycyny. Nie bez znaczenia jest też bardzo dobra organizacja pracy i zarządzanie personelem.
Co wartego pokazania innym zabezpiecza Kajetany przed COVID-19? Jak zmieniła się wasza praca w dobie pandemii?
– Było niezaprzeczalnym faktem, że dostosowując się do wszystkich obostrzeń i zaleceń, nie przyjmiemy więcej pacjentów do przychodni i szpitali niż w okresie przed pandemią. Nie mieliśmy jednak ani jednego dnia przerwy w pracy. Wskaźniki świadczeń przyjęte w ramach sieci zostaną w zasadzie zrealizowane, co okupiliśmy ogromnym wysiłkiem. Ocena tej sytuacji musi nastąpić jak najszybciej, bo to zdecyduje o postawach całych zespołów i pojedynczych pracowników, a w konsekwencji odbije się mniej lub bardziej na losach naszych pacjentów. Poza szpitalami i oddziałami covidowymi musi sprawnie funkcjonować pozostała część ochrony zdrowia i staraliśmy się zapewnić ją naszym pacjentom na najwyższym poziomie. Jednym z plusów obecnej sytuacji jest fakt, że pandemia COVID-19 w naszym kraju sprawiła, że szeroko rozumiana telemedycyna niemal błyskawicznie została przekształcona z nowinki technologicznej w niezbędne narzędzie pozwalające na jakikolwiek kontakt z pacjentem. Wprawdzie porady telefoniczne to tylko skrawek najprostszej telemedycyny. Kluczem do powodzenia tej zmiany stało się niewątpliwie bardziej powszechne finasowanie e-procedur i e-porad przez NFZ. Jestem przekonany, że będzie to wielka korzyść dla pacjentów nawet po zakończeniu pandemii. Nie ma i nie będzie bowiem na świecie takiego systemu ochrony zdrowia, który w tradycyjny sposób zapewni każdemu równy dostęp do specjalistów. Mając to na uwadze, już 20 lat temu zacząłem przeprowadzać telekonsultacje z użyciem supernowoczesnego sprzętu i szukać sposobu, aby nasze usługi w zakresie leczenia, a zwłaszcza rehabilitacji słuchu, stały się jak najbardziej dostępne dla pacjentów. W celu uzyskania optymalnej poprawy słuchu po wszczepieniu implantu ślimakowego konieczne jest między innymi zapewnienie pacjentowi dobrze zorganizowanej, długofalowej opieki pooperacyjnej. Jednym z najważniejszych zadań wchodzących w zakres tej opieki jest właściwe dopasowanie i kontrolowanie funkcjonowania implantu słuchowego. Pacjenci musieli wielokrotnie przyjeżdżać do Instytutu na wizyty kontrolne, bo np. tylko u nas mogli lub mogą mieć wszczepione określone urządzenie, muszą poddać się rehabilitacji słuchu pod okiem doświadczonego, wielodyscyplinarnego zespołu i sprawdzić ustawienie pracy implantu. Dziś kontrola pracy wszczepionego implantu, tzw. telefitting, jest realizowana systematycznie w wymiarze krajowym – w ramach pierwszej sieci telemedycznej – i międzynarodowym za pośrednictwem Internetu z naszymi partnerami z Ukrainy, Białorusi, Kirgistanu, Kazachstanu czy Senegalu.
W 2020 r. odbyło się wszczepienie aktywnego implantu słuchu. Na czym polegało jego nowatorstwo?
– Rzeczywiście, w lutym 2020 r. odbyła się seria pierwszych w Polsce i tej części Europy operacji wszczepienia pionierskich aktywnych implantów wykorzystujących przewodnictwo kostne dźwięku – BONEBRIDGE BCI 602. Operacje te rozpoczęły nowy etap w leczeniu różnych wrodzonych i nabytych zaburzeń słuchu występujących w obrębie ucha zewnętrznego i środkowego. Nowe implanty dają możliwość poprawy słuchu w wielu przypadkach, w tym u pacjentów po wcześniejszych operacjach uszu bez oczekiwanej poprawy słuchu. Największym atutem implantu BONEBRIDGE BCI 602 jest mały rozmiar urządzenia przy jednoczesnym odpowiednim poziomie wzmocnienia dźwięku. Implant BCI 602 przeznaczony jest dla szerszej grupy pacjentów, u których z powodów anatomicznych (zbyt cienka kość, za mały wyrostek sutkowaty, inne wrodzone deformacje) lub z uwagi na przebyte wcześniej operacje nie można było wszczepić innych urządzeń lub zastosować klasycznego aparatowania. Podłączenie mikroprocesora mowy, aktywacja systemu oraz korzystanie z urządzenia może odbyć się już po kilkunastu dniach od operacji. Parametry pracy urządzenia ustawia się komputerowo na podstawie wyników diagnostyki audiologicznej i stosownie do indywidualnych potrzeb użytkownika. Zaawansowana technologia cyfrowa zastosowana w procesorze pozwala na dopasowanie go w taki sposób, by zapewnić użytkownikowi jak najlepsze rozumienie mowy oraz uzyskać możliwie naturalne brzmienie dźwięku w różnych sytuacjach akustycznych. Urządzenie ma niewielki rozmiar i jest dostępne w różnych kolorach, dzięki czemu jest rozwiązaniem dyskretnym.
Jakie były inne ważne operacje?
– Znacznie zwiększyła się liczba osób operowanych z powodu częściowej głuchoty, którym wszczepiono odpowiednie implanty ślimakowe. Jest to nowa grupa docelowa pacjentów, u których przed kilkoma laty po raz pierwszy na świecie zastosowałem połączenie zachowanego, w pełni użytecznego słuchu w zakresie niskich częstotliwości ze słuchem elektrycznym za pośrednictwem oryginalnej procedury chirurgicznej „6 kroków Skarżyńskiego” i odpowiednio dobranych elektrod. W 2020 r. po raz pierwszy na świecie właśnie u takich pacjentów przeprowadzono śródoperacyjne pomiary zachowanego słuchu, co bardzo zwiększyło bezpieczeństwo podczas wykonywania operacji.
W jakim kierunku zmierza postęp w operacjach przywracających lub poprawiających słuch?
– Postęp polega głównie na tym, by znane, w niewielkim zakresie modyfikowane technologie zastosować w leczeniu nowych grup pacjentów. Systematycznie udaje się nam to robić, stwarzając szansę prawie dla każdego. Istotnym elementem rozwoju tych programów jest upowszechnianie wiedzy na ich temat. To nie jest przypadek, że we wspomnianych operacjach pokazowych, tak licznych, uczestniczyli specjaliści ze wszystkich kontynentów. Dziś mogę z podniesioną głową powiedzieć, że również w minionym roku nie tylko po raz pierwszy przeprowadziliśmy określone procedury, ale pokazaliśmy na żywo sposób ich wykonania i wyniki. Z konieczności poza pierwszymi miesiącami odbywało się to online.
Jaki rodzaj braku słuchu czeka jeszcze na swój implant czy nowatorską operację? Co jest przeszkodą?
– Na wdrożenie czeka implant pozwalający na stymulację elektryczną połączoną z oddziaływaniem na regenerację tego, co zostało uszkodzone w obrębie ucha wewnętrznego. Znam niektóre nowinki z tego zakresu, ale one muszą zostać potwierdzone. Bliżej nam do leczenia innej patologii, związanej nie ze słuchem, lecz równowagą, zlokalizowanej w drugiej części ucha wewnętrznego. Mam na myśli implanty przedsionkowe, które są stopniowo wdrażane.
Lista zagranicznych klinik współpracujących z Kajetanami jest dłuższa niż polskich. Co w tej współpracy jest ważne?
– Tworząc centrum, od początku zakładałem, że będzie światowe nie tylko z nazwy. Nasze zaplecze naukowe i kliniczne pozwala naukowcom z kraju i ze świata rozwiązywać najbardziej złożone problemy i podejmować najbardziej oryginalne wyzwania w zakresie innowacyjnych technologii w naszej dziedzinie. Jesteśmy ośrodkiem, w którym jako pierwszym w Polsce czy na świecie wykonałem wiele innowacyjnych procedur w zakresie otochirurgii, rehabilitacji i diagnostyki zaburzeń słuchu. Z uwagi na interdyscyplinarny charakter naszej działalności od samego początku nieustannie rozwijamy współpracę z krajowymi i zagranicznymi jednostkami akademickimi i naukowo-badawczymi z różnych dziedzin nauki. Byliśmy jednym z pięciu inicjatorów utworzenia pierwszych na świecie ośrodków naukowych i klinicznych skupionych w sieci HEARRING. Przełomowe wydarzenia publikowałem jako inicjator i pierwszy autor lub współautor w gronie kilkudziesięciu przedstawicieli najważniejszych ośrodków ze wszystkich kontynentów. Może dlatego, że Polska to niestety taki kraj, w którym na sukcesy innych patrzy się z niechęcią. W naszym przypadku ma to odzwierciadlenie np. w cytowaniach, których w tym obszarze mamy najwięcej na świecie, głównie w zagranicznych publikacjach. Polska nauka i medycyna jest na świecie bardziej ceniona niż w kraju.
Prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach został „Liderem Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – innowacyjny szpital” w plebiscycie „Sukces Roku 2020”.
Lista nagrodzonych w konkursie „Sukces Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny” znajduje się na stronie internetowej: www.termedia.pl/SukcesRoku/wyniki.